Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Sep 21st, 2017
68
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 12.48 KB | None | 0 0
  1. 19:13:57 [Marth]: No.. raz raz...
  2. 19:14:01 [Caleth]: <Zblizyl sie do balkonu do swojego smoka, polozyl mu dlon na pysku po czym wskoczyl na grzbiet, czekajac juz na Artho>
  3. 19:14:03 [Marth]: Startujemy.
  4. 19:14:23 [Artho]: *Wskoczyl za Calethem i usiadl sobie gdzies*
  5. 19:14:37 [Marth]: *zalozyl swoj helm na glowe*
  6. 19:16:10 [Marth]: A wiec jestesmy...
  7. 19:16:27 [Caleth]: <I tak smoki wydaly z siebie glosny ryk po czym rzucily sie z balkonow by po chwili wzbijac sie w powietrze. Okolica wydawala sie w miare spokojna im dalej byli od latajacej nekropoli tym w dole mozna bylo dostrzec wiecej trupow. Nadlatujac nad oboz
  8. 19:16:27 [Caleth]: krucjaty>
  9. 19:17:32 [Caleth]: <W dole mogli dostrzec setki kosci porozrzucanych, poo tym co kiedys bylo obozem. Widac sepy doskonale wykonaly swoja robote, zjadajac cale mieso. Gdzieniegdzie z gory mogli dostrzec pochowanych po lesie nieumarlych jednak w niewielkich grupkach jakby na
  10. 19:17:32 [Caleth]: cos czekali>
  11. 19:18:15 [Artho]: Sadze, ze mozemy sie obejsc bez walki...
  12. 19:18:48 [Caleth]: Jakis pomysl ?
  13. 19:18:58 [Artho]: Telekineza?
  14. 19:19:12 [Marth]: Widze tylko jedno rozsadne wyjscie z tej sytacji...
  15. 19:19:25 [Marth]: Do broni!
  16. 19:19:35 [Marth]: *chwile sie zamyslal* Czy nie... ?
  17. 19:19:37 [Artho]: Marth...
  18. 19:19:44 [Artho]: To kiepski plan.
  19. 19:19:49 [Marth]: No ja bym tak to zalatwil...
  20. 19:19:59 [Caleth]: Watpie by ktores z tych cial nadawalo sie do zabrania. Jednak jesli zaatakowalibysmy jedna z grup. Nim druga dojdzie im na pomoc...
  21. 19:20:15 [Artho]: A na cholere nam nasza egzystencje ryzykowac?
  22. 19:20:23 [Artho]: Hm...
  23. 19:20:38 [Marth]: Potrzebujemy jedynie trzech cial...
  24. 19:20:40 [Caleth]: <Nie umarle trole siedziely w grupach po piec osob, oddalonych od siebie o okolo 500 metrow kazda.>
  25. 19:21:06 [Artho]: Mozna sprobowac zniszczenia nieumarlych...
  26. 19:21:16 [Marth]: MOze znajdziemy taka, ktora jest bardziej ukryta od reszty...
  27. 19:21:33 [Marth]: Taka gdzie reszta trolli nie zauwazy, ze znikneli ?
  28. 19:21:34 [Artho]: I lec wyzej...
  29. 19:21:50 [Artho]: Jeszcze sciagniemy cos duzego, latajacego i paskudnego
  30. 19:21:50 [Caleth]: Albo uzyc smokow do spalenia sasiadujacych... jednak tym sposobem zwrocimy na siebie ich uwage.
  31. 19:22:11 [Marth]: To jeszcze lepiej Artho.
  32. 19:22:34 [Marth]: Nie bedziemy musieli taszczyc az trzech cial... Tylko jedno wielkie.
  33. 19:22:41 [Caleth]: A moze powinnismy zrobic inaczej. Zabrac troje z nich za pomoca telekinezy i wykonczyc w nekropoli ?
  34. 19:23:07 [Artho]: Hm... Mam pewien plan.
  35. 19:23:52 [Artho]: Moge otworzyc portal... Pod nimi. Jak dobrze wymierze, trafia do lochu Zeramas. Jak zle... Coz, pewnie zmaterializuja sie gdzies w srodku gory lodowej.
  36. 19:24:15 [Caleth]: Albo w pokoju Saevrona czy Jonatana lepiej tego nie probowac.
  37. 19:24:20 [Marth]: Albo na srdoku areny.
  38. 19:24:25 [Marth]: srodku*
  39. 19:24:30 [Artho]: Zeramas ma zabezpieczenia...
  40. 19:24:38 [Artho]: Kazda teleportacja konczy sie w lochu.
  41. 19:25:05 [Marth]: To bedzie zbyt proste...
  42. 19:25:54 [Caleth]: Jezeli tak by bylo moglibysmy zabrac tam nawet cala piatke.
  43. 19:25:54 [Marth]: Poszukam bardziej oddalonej grupy, ktora bez trudu pokonamy.
  44. 19:25:54 [Artho]: Jak chcecie...
  45. 19:26:01 [Marth]: *odelecial kawalek od reszty by rozpoznac teren i trolli bedacych na ziemi*
  46. 19:27:29 [Caleth]: <I rzeczywiscie daleko szukac nie musial. Mogl dostrzec, ze w jednej czesci trolle jak i abominancje sa rozlozone dosc regularnie. Jednak jedna grupa nieumarlych troli wygladala tak jakby sie oddzielila od reszty kierujac sie w strone nekropoli. Jakby
  47. 19:27:29 [Caleth]: wykonywali zwiad>
  48. 19:30:48 [Marth]: Ladujemy.. ?
  49. 19:31:03 [Marth]: Tam w dole, jest grupka trolli.
  50. 19:31:08 [Marth]: Chyab cos partoluja.
  51. 19:31:12 [Marth]: Chyba*
  52. 19:31:20 [Caleth]: Mysle, ze nic nie wysokczy nam za rogu.Tym bardziej trza sie ich pozbyc.
  53. 19:31:41 [Artho]: A ja wciaz twierdze, ze powinnismy wykopac kulturalnie zwloki z jakichs cmentarzy... Te sie jeszcze od miecza zepsuja
  54. 19:32:04 [Marth]: *Smok Martha powoli osiadl na ziemi z dala od trolli*
  55. 19:32:10 [Caleth]: Juz ja sie postaram zlozyc je spowrotem w jedna calosc.
  56. 19:32:53 [Marth]: *zeszkoczyl czym predzej i dobyl swojego topora*
  57. 19:33:04 [Caleth]: <smok kaplana wyladowal zaraz przy smoku niumarlego, elf zeskoczyl ze smoka i czekal na zejscie Artho a zaraz po tym smok poderwal sie w powietrze.
  58. 19:33:35 [Marth]: Na wszelki wypadek moj zostanie na ziemi.
  59. 19:34:47 [Marth]: Uniesie nasza trojke bez problemu.*zawahal sie gdy mowil te slowa*
  60. 19:35:09 [Artho]: *Rowniez zeskoczyl ze smoka. Dobyl miecz i kostur*
  61. 19:35:41 [Caleth]: <Piatka troli spokojnym krokiem poruszala sie wciaz do przodu. nagle jeden z nich sie zatrzymal i zaczal rozgladac po okolicy>
  62. 19:36:56 [Caleth]: <Trol podrapal sie po lepetynie i ruszyl dalej za kompanami>
  63. 19:37:04 [Artho]: Caleth tylko bez magii...
  64. 19:37:32 [Artho]: Ja bym proponowal jednak zwrocic ich uwage.
  65. 19:37:38 [Marth]: To jak atakujemy z zaskczenia ?
  66. 19:38:02 [Caleth]: Jezeli magia nie bedzie potrzebna to jej nie uzywamy.
  67. 19:38:40 [Artho]: Z zaskoczenia... Mozna. Biegnij Marth, ja sie jeszcze potkne o szate, przewroce i nici z zaskoczenia, hehe...
  68. 19:39:15 [Caleth]: To trzeba zwrocic ich uwage, jednak odciagnac od nas. Jakis pomysl ?
  69. 19:39:43 [Artho]: Trzeba ich wytluc... A im dalej od nas tym dalej od naszych mieczy.
  70. 19:39:46 [Marth]: Zaatakujmy zwyczajnie.
  71. 19:40:25 [Caleth]: <zamsial sie cicho i wyszedl na otwarta przestrzen, nastepnie schylil sie po jakis kamien by cisnac nim w grupke oddalajacych sie troli>
  72. 19:40:40 [Marth]: *wydal z siebie ryk by zwrocic uwage trolli*
  73. 19:41:35 [Artho]: *Stoi i czeka. Jeden ryczal, drugi rzucil kamieniem... Wiecej sie juz nie zrobi*
  74. 19:41:44 [Caleth]: <Trolle obrocily sie jak popazone slyszac ryk, wtedy tez jeden z nich dostal w czache kamieniem, ktory o dziwo nie wyrzadzil mu wiekszej krzywdy. Wszystkie przeszly do lekkiego truchtu i skierowaly sie w strone obcych>
  75. 19:43:59 [Marth]: *rzucil sie czym predzej na jednego z nich, ktory bardziej odbiegl od reszty grupki
  76. 19:44:03 [Marth]: *
  77. 19:44:42 [Marth]: *zamachnal sie swoim toporem chcac odciac jednemu z trolli obie nogi na raz*
  78. 19:43:29 [Caleth]: <MY>
  79. 19:44:15 [Artho]: *Usmiechnal sie, przeniosl ciezar ciala na prawa noge i bardzo ladnie przeszedl do piruetu, atakujac jednego z trolli. Gdzies w okolice gornych partii ciala trolla pomknelo ostrze, tuz za ostrzem kostur*
  80. 19:45:27 [Caleth]: <sciagnal z plecow kostur, ktorego oba konce pokryte byly jakby cieniem. Ruszyl wraz za Marthem zamachnal sie by wbic w brzuch jednego z agresowrow kij>
  81. 19:46:22 [Caleth]: <Trolle>
  82. 19:49:19 [Caleth]: <Trolle szybko dobiegly do grupy. Ten, ktory byl najbardziej wysuniety nagle zatrzymal sie, co spowodowalo, ze ostrze Martha minelo go. Artho w piruecie wleciel w srodek nadbiegajacej kolejnej dwojki. Ostrze zostawilo slad ciecia na klatce piersiowej
  83. 19:49:19 [Caleth]: jednego z nich a drugiego odepchnal kosturem. Caleth wcisnal pod zebra kostur, nieumarly jednak wydawal sie nie czuc bolu.>
  84. 19:51:05 [Caleth]: <ten ktory zatrzymal sie przed marthem dobyl sztyletow by starac sie zaglebic je w podbrzusze nieumarlego. Dwoje stojecych blisko Artho zamachnelo sie jakby rownoczesnie mieczami chcac trafic w jego rece a moze miecz wyposci. Nieumarly na wprost Caletha
  85. 19:51:05 [Caleth]: ruszyl do przodu, co prawda ostrze przebilo go jednak tym sposobem staral sie zranic elfa w klatke piersiowa.>
  86. 19:55:08 [Artho]: *Oberwal, jednak nie w reke, lecz w sam miecz. Coz, glowne zalozenie trolli sie chyba jednak powiodlo, bo mag miecz wypusci. W sumie to chyba, nawet lepiej dla Trolli, bo zapewne gdyby oberwal w lape, miecz spokojnie by tkwil dalej w dloni. Drugi troll...
  87. 19:56:33 [Artho]: ...trafil w reke trzymajacym kostur. Jednak tej broni mag nie wypuscil. Zlapal za to kostur oburacz i zakrecil piruet. A kostur byl masywny. Leb pewnie by rozlupal gdyby dobrze przymierzyl*
  88. 19:58:36 [Caleth]: <Jako, ze nie mogl wyszarpnc na czas ostrza z nieumarlego ta ten doszedl i na klatce piersiowej zaryswoalo sie naciecie podlozne. Syknal lekko z bolu i z calych sil wyciagnal swoj orec by trafic nieumarlego w kark i moze powalic>
  89. 20:00:06 [Marth]: *Marth az padl na ziemie od ataku trolla, sztylety, ktore trzymal niegdys troll zostaly w podbrzusiu nieumarlego. Wiekszych obrazej nie odczul, wiec czym predzej chwycil mocniej swoj topor i cial od dolu <lezac na ziemi> w krok trolla*
  90. 20:01:55 [Caleth]: Trolle
  91. 20:04:10 [Caleth]: <Zaczelo sie calkiem dobrze kolejny piruet nieumarlego maga wywolal pozadany skutek, jeden z troli z peknieta czaszka osunal sie na ziemie. Caleth rowniez nie pozostawal dluzny swojemy agresorowi, szarpnieciem wytargal bron by juz po chwili przetracic mu
  92. 20:04:10 [Caleth]: kark. Kolejny troll osunal sie na ziemie. Uderzenie martha doszlo do skutku, co spowodowalo, ze topor ugrzasl w nodze agresora, czyniac podobne szkody, co sztylety w jego ciele>
  93. 20:07:08 [Caleth]: <Nieumarly troll stojacy najblizej Artho chwile spogladal jak towazysz upada. Wydal z siebie cichy ryk by rzucic sie do gardla nieumarlego maga myslac, ze moze go udusic. Stojacy przy Marthcie troll widac nie zadowolony z nowej byskotki uniosl noge i
  94. 20:07:08 [Caleth]: staral sie nadepnac noga na sztylety by te weszly w cialo nieumarlego. ostatni trol stojacy juz na przeciwko elfa wyszczezyl sie lekko po czym staral sie zmylic elfa plaskim cieciem na kletke piersiowa i uderzyc w brzuch>
  95. 20:08:44 [Caleth]: My
  96. 20:09:54 [Marth]: *fakt, jeden ze sztyletow wpil sie lecz tylko kilka centymetrow... W drugiego zas troll nie trafil, wiec Marth wykorzystal sytuacje by wyjac go i wsadzic go w gardlo nachylajacego sie nad nim brzydala*
  97. 20:10:55 [Artho]: *Zostal zlapany za szyje! O nie, straszne, zaraz umrze! A nie, nie on juz umarl... Obrocil kostur i korzystajac z tego, ze jest blisko, probowal go wbic w cielsko trolla*
  98. 20:11:14 [Caleth]: <Staral sie uskoczyc w bok jednak ostrze przecielo mu bok. Elf nie zastanawiajac sie zbyt dlugo chcial uczynic podobnie jak Artho poprzednio piruet i uderzyc w czaszke trola z gory>
  99. 20:13:12 [Caleth]: Trolle
  100. 20:16:04 [Caleth]: <Widocznie przeciwnik Martha nie spodziewal sie tego iz owy zareaguje w ten sposob. Ostrze przebilo sie przez szyje nieumarlego a ten padl bez zycia w niezyciu. Rownie dobrze poszlo Artho, ktorego kostor bez wiekszych problemow wbil sie w cialo
  101. 20:16:04 [Caleth]: nieumarlego a ten nie jeczac z bolu padl. Caleth wykonal szybki piruet, jednak jego napastnik wykonal szybki unik. Obrocil sie od kaplana i staral sie wbic ostrze w klatke piersiowa martha>
  102. 20:27:01 [Caleth]: <Kaplan nie czekal dluzej, staral sie prostym pchnieciem wbic ostrze przez plecy nieumarlego, by ten zakonczyl swoj zywot>
  103. 20:30:13 [Artho]: *Podniosl z ziemi miecz i ruszyl w strone trolla. Zawirowal w kolejnym piruecie zamieniajac sie w ciemnoniebieska smuge. Miecz i kostur poknely w strone gornych partii cielska trolla*
  104. 20:30:52 [Caleth]: Trolle
  105. 20:32:42 [Caleth]: <Ostatni trol prawdopodobnie byl najsilniejszy z nich. Odskoczyl od Martha w ostatniej chwili czym udalo mu sie pozostac w jednym kawalkju. Instyktownie rzucil sie w prawo unikajac pchniecie Caletha. Jednak trafila kosa na kamien. Artho w zabojczym
  106. 20:32:42 [Caleth]: piruecie cieciem pozbawil glowy trola jakby tego bylo malo jego kostur przeszedl na wylot przez jego klatke piersiowa>
  107. 20:32:50 [Caleth]: KONIEC
  108. 20:33:23 [Artho]: No, bardzo ladnie *powiedzial chowajac bron*
  109. 20:33:31 [Artho]: Po jednym i wracamy...
  110. 20:33:34 [Caleth]: Teraz pospieszmy sie trzeba uzyc zaklecie od Beloreth. By ciala zabezpieczyc przed rozkladem.
  111. 20:33:51 [Artho]: To juz w Zeramas.
  112. 20:33:53 [Marth]: *otrzepal sie z piachu, stajac na rowne nogi*
  113. 20:34:10 [Marth]: Myslalem, ze nie beda takie twarde.
  114. 20:34:30 [Artho]: *Wybral sobie cialo trolla przebitego kosturem i zarzucil sobie je na plecy*
  115. 20:34:47 [Caleth]: Zabiercie cztery trupy, ten bez glowy raczej snie nie nada. <zagwizdal na palcach i zaraz koloniego wyladowala jego smocza bestia. Recznie wrzucil na jej grzbiet dwa trole>
  116. 20:34:50 [Artho]: Aaa, wezmy wszystkie piec...
  117. 20:34:50 [Marth]: *A ten trolla ze sztyletem w gardle*
  118. 20:34:56 [Artho]: W sumie...
  119. 20:35:12 [Marth]: Nada sie...
  120. 20:35:12 [Caleth]: No jak wolicie, Marth wez prosze reszte,
  121. 20:35:18 [Artho]: *Zapakowal rowniez swojego trolla*
  122. 20:35:32 [Caleth]: <wskoczyl n smoka, i czekal jeszcze na swojego pasazera>
  123. 20:35:51 [Artho]: *Rowniez sie usadowil na smoku*
  124. 20:35:55 [Marth]: *wrzucil reszte trolli jakie zostaly na ziemi, wlacznie z tym bez glowy, i wrzucil na grzbiet jego smoka stojacego na ziemi*
  125. 20:36:25 [Caleth]: <Smoki szybko poderwaly sie z ziemy by po kilku chwilach wyladowac na balkonie w latajacej nekropoli>
  126. 20:36:29 [Marth]: Ruszamy...*rzucil szybko wskakujac na grzebiet wierzchowca*
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement