Dobro czy zło?

Dobro czy zło?
uczestnicząc w życiu serwera discord przytrafi nam się kiedyś brać udział w dyskusji. z resztą nie tylko na discordzie, ale no to jest najlepszy przykład w tym momencie. do rzeczy, dyskusja polega na wymianie argumentów przez dwie strony, które mają odmienne zdanie na dany temat. no i właśnie, na świecie jest tak wiele ludzi, że w każdym temacie znajdzie się ktoś kto ma inne poglądy od nas. mimo tego, że to normalne i wręcz naturalne, ludzie lubią sobie budować taką dobrą otoczkę wokół swoich poglądów, a wszyscy o odmiennych poglądach to Ci źli, którzy szkodzą światu i są, no po prostu, źli. i to jest w sumie problem, bo od razu zakładamy, że to co robimy jest dobre, a to czego według nas nie powinno się robić jest złe. a co jeżeli jest inaczej, co jeżeli się mylimy i wcale tak nie jest? co jeżeli istnieje bóg, według którego ludzie powinni się mordować nawzajem, a ból dał nam jako uczucie przyjemności? co jeżeli mordercy to właśnie Ci dobzi, a pewien akwarelista zrobił dobrze?
឵឵
złe zło jest złe, a dobre zło jest dobre

przyjęło się w społeczeństwie trochę zasad, których nie łamie żaden człowiek, chyba, że trafi się jednostka z problemami psychicznymi. dajmy na to, zabijanie innych, bicie innych, plucie w twarz innym, obrażanie innych, wjeżdżanie cysterną w budynek sejmowy. to wszystko uznawane jest ogółem za nienormalne i za złe. ale to jest pogląd większości, nie wszystkich. są jednostki, które uważają przeciwnie, że powinno się robić takie rzeczy. ich moralność i normalność jest inna od naszej, a jednocześnie nasze zło jest dla nich dobrem, a zatem nasze dobro jest dla nich złem. zazwyczaj takich ludzi nazywa się chorych psychicznie, a w medycynie istnieją nawet konkretne nazwy dla ich schorzeń. do tego są leki i leczenia dla takich osób, które mogą wrócić do społeczeństwa jako (według nas) normalni, dobzi. sęk w tym, że nikt nie bierze pod uwagę innych możliwości. a może to właśnie my robimy źle, że się nie mordujemy nawzajem, a nawracając morderców szkodzimy światu, no bo w sumie działamy na niekorzyść dobra, czyli źle. oczywiście nie mówię w tym momencie, że powinniśmy wszyscy wyjść na ulicę i zacząć strzelać do innych, a na policji tłumaczyć się tym, że to dla dobra świata. w tym pomaga nam właśnie moralność. każdy ma inną, każdy ma inne granice. na ogół moralność dziedziczymy po rodzinie, która wychowując nas buduje naszą moralność i stawia w niej granice. nie zmiena to jednak faktu, że inteligentniejsze osoby mogą rozwijać się samodzielnie i mieć odmienną moralność od swojej rodziny, na przykład przez wpływy innych ludzi, przez internet czy zwyczajnie w społeczeństwie, no nawet w szkole czy na koncercie. moralność mówi nam co jest złe, a co jest dobre. to ona wyznacza czy powinniśmy jeść ludzi i zwierzęta, czy raczej ograniczyć się do roślin.
to moralność mówi nam czy wspierać działania wojenne danego kraju czy nie. i to moralność pomaga zadecydować czy homoseksualizm ma prawo istnieć czy też nie. nie bez powodu mamy te swoje podstawowe zasady w społeczeństwie, czego nie powinniśmy robić. ukształotowało się to na podstawie właśnie moralności, większości ludzi dokładniej. nikt Wam jednak nie broni mieć inną moralność niż przysłowiowi wszyscy. tylko dobrze radzę, ograniczajcie się do takiej moralności, która nie narusza wolności innych ludzi na świecie. nie tylko dlatego, że ja uważam to za dobre. po prostu nie chcę żebyście kogoś zajebali gołymi rękami, a później poszli za to do więzienia.