"Mój stary to fanatyk my little pony. Całe mieszkanie zajebane zdjęciami dakimakur najgorsze. Średnio dwa razy w miesiącu ktoś usiadł albo położył się na takim leżącym gdzieś obrazku, ojciec się wkurwiał, darł się wniebogłosy i z całej siły napierdalał wszystkim, co miał pod ręką, więc trzeba było jeździć do szpitala, bo znowu dostawał ataku szału, bo ktoś jego ukochany obrazek zbeszcześcił. XD
W swoim 27 letnim życiu już z 30 razy byłem w szpitalu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała wołać po psychiatrów xD bo myślała, że znowu staremu odjebało. XD

Reszta mieszkania ciągle zajebana jakimiś hentajami, chińskimi bajkami, animami xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie tygodniki, a co miesiąc traci prawie pół wypłaty na resztę miesięczników. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla fanów anime i kręci gównoburze z innymi debilami o najlepsze odcinki itp.
Potrafi drzeć pizdę do monitora albo wypierdolić mysz i klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec tak mnie wkurwił mocno, że aż założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu "kucyki jedzo guwno". Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu i cebuli na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę RAINBOW DASH, za najebanie 100,000 postów."

"Jak jest zimno, to co chwilę włącza jakieś pierdolone japońskie pornosy (albo coś w podobie, drą mordę jakby się pierdolili, albo mi się tylko wydaje). xD
Od jakichś 10 lat w każdą niedzielę patrzę na mojego starego i dziwię się, że jeszcze nie zwalił se kapucyna przy tych bajkach. Stara ciągle woła go na obiad a ojciec pierdoli o jakichś ZALETACH patrzenia na to japońskie kurestwo. XD
Gdy się dostałem na studia to stary przez tydzień pierdolił że to dzięki temu, że nie muszę siedzieć tyle czasu przy kompie i mózg mi lepiej pracuje.

Co sobotę budzi się od rana i włącza kompa, oczywiście rzecz jasna ustawia se na cały regulator głośniki, i patrzy na "najlepsze sceny" z tych pierdolonych japońskich bajek, które hałasują jak popierdolone.
Przy jedzeniu zawsze pierdoli o tych zajebanych bajkach i za każdym razem temat schodzi w końcu na My Little Pony, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zarabiajo, piraci nie oglondajo filmuw tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Japońskich Bajek żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta kolejną pierdoloną figurkę z jakimś AppleJackiem czy jakoś tak. XD
Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i postawił przy kompie, zaczął jeść obiad i patrzył przez cały dzień, cały czas powoli jedząc obiad i się ekscytując oraz podniecając przy tej pierdolonej figurce. Aż kurwa dziwne, że ta figurka z nim nie wpierdalała tego obiadu... xD [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do tej pierdolonej figurki, to chyba bym ją wziął i rozpierdolił. xD

Jak któregoś razu, jeszcze w gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą do kompa i pozwolił popatrzeć na te pierdolone bajki. SUPER PREZENT KURWO.

Któregoś dnia zostaliśmy w domu tylko ja i mój ojciec (jakoś mnie to nie dziwi xD), patrzę na niego a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Włączył w końcu jakieś jebane chińskie bajki, ja usiadłem przy nim i siedzimy tak sobie i patrzymy na te pierdolamento. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec piedolnął w głowę, że słyszy muzykę z moich słuchawek i się wkurwia, bo mu przeszkadzam. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i zaraz mi przypierdoli w papę, że mu przeszkadzam. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na te pierdolone bajki. xD
Urodziny mam w lipcu, więc jeszcze do tego było gorąco jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec włączył pauzę w jakiejś chińskiej bajce, odszedł parę metrów i puścił bąka (spierdział się). xD
Wytłumaczył mi, że trzeba tak robić, bo tak jest kulturalnie i tak robią fani tego całego My Little Pony. XD

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym ogląda my little pony. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce z jakimś pierdolonym kucykiem. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilię do nas itd. Raz ojciec miał imieniny Zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o My Little Pony.
Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest AppleJack czy Rainbow Dash. XD

>WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAK ŁADNIE WYGLĄDA APPLEJACK? TEN TWÓJ RAINBOW DASH TO PEDAŁ I CHUJ

>KURWA TADEK RAINBOW DASH WYGLĄDA ZAJEBIŚCIE, TWÓJ APPLEJACK MOŻE MU OBCIĄGNĄĆ FUJARĘ

>CO TY MI O RAINBOW DASHU PIERDOlISZ JAK SAM WYGLĄDASZ JAK PEDAŁ. APPLEJACK TO JEST KRÓL PIĘKNOŚCI JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

No i aż się zaczęli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Zbysia, że Zbysio spadł z rowerka bobo i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

>I BARDZO KURWA DOBRZE

Tak go za tego Rainbow Dasha znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli piractwie w internecie. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś coś ukradli, to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach powiedzieć. Gazety nie mające w nazwie "Little Pony" też przestał czytać bo miał ból dupy, że o piractwie ani aferach w internecie nic się nie pisze. XD
Szefem koła piratów w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskiemu internetowi i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem kółka piratów, ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu piratów i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.
Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, piratów, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że piraci są jak jacyś masoni - rządzi całym internetem, pociągają za szurki i mają wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na pisma, lalki czy inne zabawki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. figurek z AppleJackiem za te 2k kupić (kilkanaście). xD

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć jakieś auto do jeżdżenia po mieście i wyszukiwania okazji z tymi jebanymi chińskimi bajeczkami, bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać. xD

>Synek na mieście to się prawdziwe okazy łapie! Tam jest żywioł!

Ale nie było go stać ani nie miał auta gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za garażowanie, więc zgadał się z jakimiś fanami chińskich bajek z okolicy, że kupią auto na spółkę, ono będzie stało u jakiegoś Janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe, który ten Janusz ma i się będą tym autem dzielili albo będą jeździć łowić okazje razem.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że znaleźli na mieście zajebiste egzemplarze kolekcjonerskie, więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni szukają okazji bez niego bo przecież po równo się zrzucali na auto i w niedzielę wieczorem, jak te Janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu. XD
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam samochód xD Pytam skąd on go wziął a on mówi, że Januszowi zajebał z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żebym wsiadał z nim do auta i spierdalamy przed siebie XD Na nic się zdało tłumaczenie, że matka będzie się niepokoić. Na szczęście skończyło się paliwo w pojeździe, więc stary stwierdził, że on je przed domem zostawi. xD
Za pomocą jakichś blokad na koła co to były w aucie i mojej kłódki od roweru przypiął AUTO DO LATARNI (XDDDDDDDD) i zadowolony chce iść wracać do mieszkania. Nagle przyjechały 2 samochody z Januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo Janusze drą mordy dlaczego auto ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie był szukać okazji w tym tygodniu. xD Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się auta i krzyczy, że nie odda

-Janusze krzyczą, że ma oddawać

-Jeden Janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od auta za nogę i dostał drugą nogą z kopa

-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka

-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił auto, a policjantów żeby go nie aresztowali

-Ja mózg_rozjebany.gif xD

W końcu policjanci oderwali starego od auta. Ja podałem Januszom kod do kłódki rowerowej (XD) i zabrali je, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do auta żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy więcej nie spotkali, bo dostanie wpierdol. xD
Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pierdolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.

Stary do tej pory robi z Januszami gównoburzę na forach dla fanów japońskich bajek, bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

>Szczepan54
>Liczba postów: 1
>Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika AppleJack_Fan od dawna i to jest naprawdę bardzo porządny człowiek i w dodatku prawdziwy fan My Little Pony! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych przez niego prawdziwych okazów figurek!


Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od auta. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpierdalał na trollkoncie i np. pisał, ze chujowe lalki kupił i widać, że nie umie łowić okazji i się chuja zna xD

Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia kupionych przez siebie "trofeów" to sam sobie pisał

>Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca i wspaniały fan!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum."