Advertisement
MasterNoob

Untitled

Oct 21st, 2018
145
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 5.41 KB | None | 0 0
  1. Nick (OOC): Master Noob
  2. Wiek (OOC): 13
  3. Coś o sobie (OOC): Czesć, jestem Bartek mieszkam w Nowym Sączu interesuje się grami komputerowymi i początkowym programowaniem.
  4. Imię i nazwisko (IC): John Train
  5. Data urodzenia (IC): 25.03.1996
  6. Doświadczenie jako Medyk: Cała poprzednia edycja na tym serwerze, ranga ordynator.
  7. Dlaczego akurat ty miałbyś dostać się do tej pracy? (5-10 zdań) : Ponieważ mam już jakieś doświadczenie w tej pracy. Byłem już ordynatorem na tym serwerze. Jak byłem medykiem to było na mój temat parę pochwał. Staram się pomimo wieku można mi zaufać, i powierzyć mi tak odpowiedzialną rolę.
  8. Ile czasu dziennie poświecisz na grę we frakcji? : zależy od dnia tygodnia a w weekendy to około 5h
  9. Czy byłeś za coś karany (WIĘZIENIE)? Nie
  10. Opis postaci (IC): John jest dzieckiem pochodzącym z biednej angielskiej rodziny. Miał matkę pracującą w policji i ojca pielęgniarza. Kiedy miał 7 lat ojcic umarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Po jego śmierci miał bardzo słabe oceny, często wagarował, ledwo zdawał z klasy do klasy i na dodatek sprawiał problemy wychowawcze, ale później się to zmieniło. W wieku lat 12-stu zorientował się, że nauka jest ważniejsza niż wszystko bo dzięki niej może zostać kimś wielkim. Zaczął się dobrze uczyć wygrywać różne olimpiady i konkursy. Dostał się do jego wymarzonej szkoły średniej, i skończył ją i wybitnymi osiągnięciami. Po szkole średniej wyleciał do USA i pracował w Fast Foodach. Zarabiał mało ale wystarczająco, żeby przeżyć. Pomagał też finansowo matce. W tym momencie stanął przed bardzo trudną decyzją, czy zostać funkcjonariuszem prawa i ochraniać innych obywateli przed groźnymi gangsterami, czy zostać ratownikiem medycznym i ratować życie innych? Po długich przemyśleniach wybrał jednak pracę medyka. Po dobrze skończonych studiach próbował dostać się do szpitala, ale mu się to nie udało, i dlatego wyjechał na inną wyspę i tutaj postara się o pracę w tamtejszym szpitalu...
  11. Opisz jedną kreatywną akcję którą chciałbyś/chciałabyś odegrać ze swoją postacią jako medyk(Liczy się kreatywność): (Narracja z pierwszej osoby liczby pojedynczej czasu przeszłego) Dostałem wezwanie od policji o poważniej sztrzelaninie, powiadomiłem o tym innych medyków i wyjechaliśmy na ,,kogutach" spod szpitala. Wezwanie było 3 kilometry od nas więc w szybkim tępnie dojechaliśmy na miejsce. Okazało się, że odbył się napad na bank. Wielu rannych, wiele krwi, wiele miejsc po sztrzałach. Podchodze do jednego z policjantów, który wyszedł cało z tej akcji gdzie są jego koledzy, on natomiast odpowiada, że na pierwszym piętrze i obok wielkiego sejfu, z kolegami z odziału dogadaliśmy się, że ja idę zobaczyć ilu rannych jest obok sejfu. Dobiegam do sejfu i widzę dwóch policjantów i trzech napastników. Podchodzę do pierwszego policjanta, który lezał zarza obok sejfu. Kładę na podłogę torbę z rzeczami, które zawsze bierzemy na takie akcje, spawdzam puls i oddech, wszytsko w normie, poszkodowany nieprzytomny, prowizorycznie wyjmuje kulę i mi się to udaje wyciągam z torby bandarze i tamuje krwawienie, puls nadal w normie, pytam się kolegów jak sytuacja u nich, nikt nie odpowiada, pomyślałem, że pewnie robią coś poszkodowanym więc nie powtórzyłem pytania, podchodzę do drugiego policjanta sprawdza czy oprócz kuli w brzuchu nie ma innych ran zewnętrznych, na szczęście nie. Rozdzieram mu koszulę i próbuje wykonać tą samą operację jak u pierwszego rannego. Jednak pierwsze powtarzam procedurę sprawdzenia oddechu i pulsu, tutaj tez wszytsko w normie ale pacjent też nie przytomny, po sprawdzeniu oddechu i pulsu przechodzę do próbu wyjęcia kuli, co mi się udaje i szybko naciskam i tamuje krwawienie. Po paru sekundach mi się to udaje i opatruje go bandarzami. Dobra znowu pytam się na radiu jak u innych medyków oni odpowiadają, że jeden ranny policjant i dwóch napastników już po zabiegach z czego jeden już w karetce. Odpowiedziałem, że dobrze podszedłem to pierwszego policjanta sprawdzić czy nadal oddycha. Wszystko w porządku więc podchodzę do napastników, obaj przytomni, jeden dostał w rękę drugi w nogę. Cierpieli z bulu. Pomagam jednemu po tym jak nawiązałem z nim kontakt. Odrywam sobie kawałek koszuli i zawiązuje na jego dłoni, żeby nie dopływała krew, oraz aby nie było krwawienia. Próbuje wyciągnąć kule, co na szczęscie mi się udaje. Bandarzuje miejsce po kuli i odwiązuje koluszę, którą wcześcniej zawiązałem na jego ręce. Ostatni napastnik. Przyszli do mnie moji koledzy z dróżyny i wzieli policjantów do karetek. Ja zosatłem z bandytą. Zrobiłem to samo co z poprzednim gangsterem tylko, że nie na ręce tylko na nodze, lecz tym razem nie udaje mi się wyciągnąć kuli ale tylko ją lekko wyjąć. Myślę, że lepiej będzie jak nie podejmę się drugie próby bo tylko mogę pogorszyć stan pacjęta. Woła kolegów na radiu i biorą ostatniego bandytę do karetki. Wybiegamy szybko z banku i wchodzimy do karetek. W ciągu 2 minut jesteśmy pod szpitalem gdzie czeka drugi oddział medyków i zabierają ich na salę do chirurgów, którzy robią resztę roboty. Po całej akcji otzrymuję pochwałe i awans za to, że wyciągnąłem kule poszkodowanym i uratowałem im życię. Po cały zajściu wziąłem urlop i wyjechłem do Anglii do domu i zostałem tam z moją mamą, która była ze mnie dumna.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement