Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Jun 23rd, 2018
77
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 4.68 KB | None | 0 0
  1. HISTORIA___
  2. (imie nazwisko) Trzydziesto ośmioletni, okraszony masywem luk w psychice, wybujałym ego i barczystą posturą rodowity Ukrainiec. Drogę w półświatku zaczął od nielegalnych walk, tuż po kilku mniejszych przestępstwach. Tam, zyskując sporo renomy - przeszedł pod skrzydła pomniejszego gangstera, gdzie windykował należności. Podczas jednej z nich doznał potwornego złamania, które rokowało długotrwałą rehabilitacją. Temperament nie pozwalał mu niestety na nią, gdyż pokrótce powrócił do "służby". Odczuł swoje powołanie otrzymując broń palną do ręki - stało się to jego pasją, przez co stracił na użyteczności fizycznej - niemniej jednak lepiej dla swojego patrona.
  3.  
  4. Po nieudanym zleceniu i ostrzejszej wymianie poglądów zawisło nad nim widmo "wydalenia" z organizacji. Postanowił znaleźć schronienie w wojsku - ów azyl szybko jednak znalazł swój kres, gdy poczęto doszukiwać się ciekawostek z jego kryminalnej przeszłości. Nie zagrzewając miejsca na dłużej dezerterował, błąkając się po pomniejszych wioskach, końcem docierając do Ługańska.
  5.  
  6. Streszczając sytuację - po niespełna roku reprezentował dumnie szeregi innej rodziny, gdzie doceniono jego zdolności strzelca wyborowego. I to jednak musiało znaleźć swój koniec, gdyż Jacob jest egocentrykiem o burzliwym temperamencie, noszącym pod grubą skórą masyw lęków i kompleksów, które zrodziło mu dzieciństwo i dorastanie w patologicznym otoczeniu.
  7.  
  8. Myślał już, że wszystko przesądzone - gdy siedząc na ławie oskarżonych zerkał ukradkiem na opozycję, rzucającą mocnymi poszlakami i argumentami, przemawiającymi za winą Jacoba w sprawie uśmiercenia pomniejszego biznesmena, który zaszedł rodzinie za skórę. Nie na darmo jednak wybór padł na Danyę, najbardziej rozpoznawalnego obrońcę sądowego wśród półświatka. W niemalże niewyjaśniony sposób zbijał lekką ręką argumenty oskarżyciela, stawiając klienta w świetle kompletnej niewinności. Taki też był wyrok sądu.
  9.  
  10. Niedługo po powrocie zaiskrzył kolejny spór, który tym razem zakończył się cichą egzekucją niewygodnego współpracownika, wówczas z miejsca wyruszył w kierunku dotychczas mu nieznanym - kilka dni wcześniej dostał pewien telefon, nakłaniający go do wyjazdu do, w jego mniemaniu, imperialistycznego państwa, jakim jest U.S.A... gdzie mógł w końcu rozpocząć swą prywatną, osobistą vendettę.
  11.  
  12. NAPAD NA SKLEP____
  13. Jeżeli podjąłem się tego, iż okradam sklep to przystaje na tym. Nie dochodzi do mnie fakt, ze proszą mnie, aby im nic nie robić. Liczy się dla mnie tylko profit z tego co ukradnę ( w tym wypadku najpewniej pieniądze) oraz to, aby nie dać się złapać. Najlepszym w tym wypadku, było by posiadając np. broń zastraszanie celując we właściciela i wykrzykując, aby wyciągał wszystkie pieniądze na ladę i odwrócił się plecami do mnie z podniesionymi rękoma, cywilowi kazał bym stanąć obok sprzedawcy, by mieć wszystkich na widoku. Staram się nie strzelać, by nie robić hałasu ani większego zamieszania. Zabieram pieniądze i każe wszystkim by położyli się na ziemi w celu ograniczenia ruchowego. Jeżeli wszystko idzie po mojej myśli, wychodzę i uciekam z tym co zabrałem, jednak jeżeli się nie uda tego zrobić po cichu, a policja zawita pod dany sklep biorę dwójkę ludzi jako zakładników, aby można było negocjować z policją. Staram się dojść do konsensusu z przeciwną frakcją, unikam ofiar. Oczywiście starając się przy tym ładnie odgrywać, np. próbować pokazać tą adrenalinę jaka panuje w sklepie i ten stres z tym związany.
  14.  
  15. NAPRAWIASZ AUTO___
  16. Podnoszę ręce do góry, powoli sięgam po kluczyki do auta, odgrywając stres i strach w takim momencie. Przede wszystkim wykonuje polecenia napastników., by ich nie prowokować, bym ja ( postać ) nie ucierpiała na zdrowiu. Próbuję prosić o litość, by nie zabierali mi kluczyków, ani auta. Staram się dyplomatycznie rozmawiać, jeżeli jednak widzę, że są stanowczy w tym przystaje na to i nie robię niczego głupiego, co mogło by spowodować uszczerbek na moim zdrowiu.
  17.  
  18. ZŁOTA RYBKA___
  19. Chciałbym zajmować się handlem na czarnym rynku wszystkim co mi wpadnie w ręce. Dla mnie nie była by ważna strona konfliktu która kupuje u mnie broń na przykład, tutaj liczyły by się tylko pieniądze. Marzy mi się bycie takim "dobrym wujkiem Dymitrem" ze śmiesznym akcentem, wujkiem który zabierze do kina, na lody albo zniszczy życie temu co skrzywdzi jego najbliższych. Chcę odgrywać osobę bardzo kontaktową, otwartą na propozycję oraz chętną do współpracy z całym półświatkiem przestępczym, a kto wie może nawet z policją.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement