Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Dec 11th, 2017
57
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 1.52 KB | None | 0 0
  1. Trzask tłuczonego szkła. Jakub wzdrygnął się, odwrócił. Czterech mężczyzn zamknęło sobą wylot ciasnego zaułka, odcinając jedyną drogę wyjścia. Był w potrzasku.
  2. - Mamy cię, głupku!
  3. Prowokacyjna uwaga potwierdziła przypuszczenia Jakuba - mężczyźni nie mieli dobrych zamiarów. Jako wytrawny pięściarz stanął w stabilnym rozkroku i wyciągnął w ich stronę pięści
  4. - Chodźcie, a dam wam popalić, wy wstrętne łobuzy - odszczeknął ostro. Poczuł się nieswojo - nieczęsto używał tak mocnych słów. Mężczyźni spoglądnęli po sobie wyraźnie wzburzeni. Żylasty jegomość w ciasnym podkoszulku wysunął się na czoło grupy.
  5. - Już my ci zadamy bobu! - warknął.
  6. Jakubem wstrząsnął brutalny odzew, zdawało się, herszta bandy.
  7. - Stawiam, że to ja wam pokażę gdzie raki zimują!
  8. Zapadła pełna konsternacji cisza. Przesadziłem - pomyślał, z niepokojem przesuwając wzrok po czwórce potencjalnych przeciwników.
  9. - Hamuj się - żylasty herszt wytknął go brzydko palcem. - Hamuj się, bo inaczej stłuczemy cię na kwaśne jabłko! Oddawaj pieniądze i telefon komórkowy!
  10. Ordynarna riposta herszta bandy ścisnęła go za grdykę.
  11. - Zaraz się przekonamy kto komu naleje gorącego sadła za skórę! Atakujcie, nicponie, a rozłożę was kolejno na łopatki!
  12. Atmosfera zgęstniała. Jeden z bandytów wyrwał z nagła do przodu. Herszt zastopował go ramieniem.
  13. - Idziemy - zarządził. - To jakiś grubszy kozak.
  14. Bandyci nie protestowali. W oczach niektórych zakwitły łzy. Byli złamani.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement