Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
May 22nd, 2019
86
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.68 KB | None | 0 0
  1. [center][img=https://i.imgur.com/7EH9NQe.jpg][/center]
  2.  
  3. [b]LOS SANTOS REBELS MC[/b] to twór braci Harwood. Obydwoje pochodzą z Angel Pine, gdzie dumnie reprezentowali buntowników z tamtych stron. W pewnym momencie ekipa z ich rodzinnego miasteczka zaczyna mocno rozrabiać, co ściąga na nich większe grupy przestępcze oraz gliniarzy. Wtedy Harry i Mike decydują się na własną ekipę, zmieniają swoją lokacje na lokalny bandycki raj jakim jest Los Santos. Zakładają klub gdzie ściągają niedobitków z innych ekip oraz swoich starych kumpli spoza miasta aniołów. Budują organizacje strukturalnie podobną do lokalnych grup przestępczych, gdzie naciskają na robienie brudnej forsy, a nie picie piwa na festynie z resztą dziadów, cuchnących spalenizną i papierochami. Bracia założyciele są jak ogień i woda, co uzupełnia ich jak należy. Starszy, Mike - to woda, koleś który jest opanowany i wszystko co robi, robi z głową. Harry za to, pali się do akcji jak tylko pojawi się pomysł, ludzie mają go za świra. Ekipa z Los Santos odmawia współpracy z Rebels Motorcycle Club, który korzenie ma w Australii, aczkolwiek posiada małe oddziały w USA. Uważają się za prawdziwych buntowników 2019 roku, nie dysfunkcyjny związek przestępczy przestarzałych biker-boysów. Plują na każdy inny klub, uważają się za jedyny słuszny. W ich klubie pominięte zostały oficjalne funkcje, które widywało się w znanych światu klubach takich jak Hells Angels. Ilość członków to dosłownie garstka, a mimo to nie godzą się na nic, pozostając sami przeciwko wszystkim innym klubom.
  4.  
  5. Organizacja korzysta z braku aktywności przestępczej tutejszych klubów. Zamierzają otworzyć swoje szklaki i wprowadzić swój nielegalny asortyment do Los Santos. Innym klubom MC z góry narzucili przymus - albo z nimi, albo wcale. Grupa ominęła klasyczne rangi, prezydent i viceprezydent działają bezpośrednio z żołnierzami. Vice President, czyli Harry, ma aktywny udział w działaniu grupy, gdzie przewodzi członkami klubu. Mówi się że Mike to mózg całej ekipy, a jego młodszy brat - zwyczajne narzędzie pracy. Ci goście unikają legalnej pracy, jak już gdzieś pracują, to pewnie lokal ich kumpla gdzie robią dosłownie nic, a zgarniają szmal jak każdy inny pracownik. Klub z Los Santos jest całkowicie odcięty od narkotyków za sprawą Hells Angels, którzy bardzo skutecznie wprowadzili embargo w życie buntowników, odcinając im wszystkie dostawy, które byli w stanie załatwić. Mówi się że są zdeterminowani jak nikt, a cały interes jest pogonią za dobrobytem i amerykańskim, gangsterskim snem, niżeli pasją do motocyklów. Większość starych wyg, razi fakt, że bracia są bardzo młodzi bo nie dobili nawet 30'stki. Ale nie wszystkim to przeszkadza, niektórzy zwyczajnie widzą potencjał jaki tkwi w tych typach.
  6.  
  7. Specyficzne dla czlonków klubu są sygnety, złote sygnety z literą R. Członkowie afiszują się też tatuażami na temat swojego buntownictwa, w stylu ARMY OF REBELS, RE-BRILLIANT i tym podobnymi tatuażami. Kamizelki które noszą, są przystosowane pod kalifornijskie upały, odrzucili grubą, starą skórę i masę naszywek. Noszą cieniutkie, syntetyczne kamizelki skórzane, z wyszytym napisem LOS SANTOS REBELS MC. Mówi się że gustują w czarnych motocyklach, bo mają się za czarne charaktery, a tym którzy wejdą im w drogę, przewiduje się czarny scenariusz. Nie są rasistami, aczkolwiek nikt nie uważa się być na równi z jakimś murzynem, który w 1 pokoju mieszka z trójką rodzeństwa i rodzicami, a umiera w wieku 18 lat, handlując crackiem. Głośno gloszą że w ich klubie nie ma miejsca dla cip, każdy z nich ma się za prawdziwego faceta, który zapewni bezpieczeństwo i byt rodzinie, pozostając lojalnym dla swoich braci. Klub dopiero buduje relacje wewnątrz, aczkolwiek bracia Harwood starają się wyeliminować otoczkę 'braterstwa' z ich klubu, twierdzą że przez to chłopaki miękną, czują się bezkarni. Cała drabina ma zwyczajnie 3 poziomy, prezydenci > członkowie > świeżaki. Droga do członka klubu, podobno nie ciągnie się latami jak w niektórych znanych klubach. Tutaj zwyczajnie musisz wdepnąć w to gówno na maksa, albo jesteś buntownikiem, albo nim nie jesteś - wybór należy do Ciebie. Cała forma przypomina rasową bandyterkę na harleyach davidsonach, z resztką koki na czubku nosa, rewolwerem za pasem. Widuje się też symbole religijne, chrześcijańskie. Harry uważa bowiem że jak ktoś nie wierzy w Boga, albo cokolwiek innego - nie wolno mu ufać bo kieruje się prymitywną, zewnętrzną otoczką, nie wewnętrznym natchnieniem, podpieranym moralnym kręgosłupem. Ale większość członków klubu, zwyczajnie ma to za psychiczne pierdolenie o szopenie.
  8.  
  9. [center][u][b][size=5]OOC[/size][/b][/u][/center]
  10.  
  11. Siemanko, jeżeli przeczytałeś aplikacje, wiesz co mamy zamiar grać. Rebels MC ale nie powiązane i w ogóle nie wzorowane na prawdziwym. Wspólnie z AlCapone aka Never Hurts, prowadziliśmy kilka organizacji przestępczych, ale nigdy MC. Zawsze naszymi tworami były kartele narkotykowe, gangi uliczne albo inne grupy tego typu. Tym razem ruszamy z własną wizją Rebelsów, jako buntowników i mamy zamiar to wykreować na markę, tak jak inne nasze projekty. Będzie to nowoczesny klub, gdzie pominiemy tradycje i niepotrzebne rangi. Utworzymy najpierw ścisłą formację, gdzie vice-president będzie aktywnym przestępcą, następnie dorzucimy szczebel kapitana do struktury i nieco zdystansujemy się od brudnej roboty, jako zarząd. Filar naszej gry? Właściwie nie mamy żadnego, będziemy tykać się każdej branży, która przynosi $. Nasz target to #1 na serwisie, organizację będziemy ciągle rozwijać o kulturę i specyfikę, razem z wydarzeniami IC. Chyba jedyne co sobie odpuścimy to ściąganie haraczy z biznesów, to pozostawimy raczej typowym grupom przestępczym z miasta. Mamy zamiar zagrać w półświatku drapieżnika, nie od wejścia - ale jak wyczujemy odpowiedni moment, będziemy polować na przesadnie dziane postacie przestępców, nie cywilów. Broń czy amunicja? Nie ma dla nas znaczenia, nie będziemy bazować tylko i wyłącznie na handlu. Jako grupa będziemy inwestować swoje pieniądze w legalne firmy i umacniać się w podziemiu, rosnąc w siłę, nie koniecznie zbrojną. To napewno nie będzie grupa motocyklistów co strzela się z gangami, a póżniejsze polowania na majętnych bandytów, będą celowane w jednostkę, nie całą grupę. Napewno zrobimy wszystko żeby eventy organizowane przez ET, były nam bliskie. Nie stawiamy na masówkę, ale na doświadczenie i ogromny poziom RP, którego na serwisie napewno brakuje, pośród organizacji przestępczych.
  12.  
  13. ekipa:
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement