Otwieram lodówke, w ręce sucha buła popijam mlekiem, 3,2%
He, myśl czy sie nie najebać, czy do przodu bo marzeniem koncert,
Niee, do przodu trzeba, chodź życie ostre i kwaśne jaak ocet,
Ale czasem aż za słodkie jaak kotek, oby walnął go młotek,
Rozprawa jakie powinno być życie, nie zaidealne, jestem za! Bo nigdy nie może być za bardzo za,
Nie mówie że jestem idealny, czasem sam kielich trzepne, chodź sprawa ta jak halibut mdła,
Żeby nie było, ja sie nad sobą nie użalam, są rzeczy ważniejsze, ta niczym pchła,
Jak jedziesz po śliskim lodzie to uważaj nie jebnij w przerębel, co tam? U mnie wszystko gra.

Ref. Bo to Ty kreujesz swoje życie, będąc na szczycie wszystko zobaczycie, czym jest co śnicie, o czym marzycie, marzenia o kwicie rozpłyną się w łzach, a w jednym momencie zobaczysz co to strach. x2

Gimi gimi, ta chyba gami bear, Ty też w śpiewaniu jesteś taki zielony,
Jeszcze trzydziestka na uchu, szkoda, że nie na barach, ja od noszenia ciężaru jestem już zmęczony,
Robicie z innych kozły ofiarne, ale jak jebnie rogami wielce zdziwiony,
Ha, chcesz sałaty do kolan, naucz sie zapierdalać to będziesz zbierał plony,
Boisz sie ubrudzić rączki, nadajesz się na informatyka, na necie twoje kopie i odwzorowane szablony,
Użytkownik kopia - zgłoszony, idź wpierdalać glony,
Może pomoże Ci morze, pojedź na Pomorze, kocyczek Ci jeszcze rozłoże, homie,
Pacjent - kurwa uśpiony, przewraca się na wszystkie kurwa strony.

Ref. Bo to Ty kreujesz swoje życie, będąc na szczycie wszystko zobaczycie, czym jest co śnicie, o czym marzycie, marzenia o kwicie rozpłyną się w łzach, a w jednym momencie zobaczysz co to strach. x2