Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Doradza generałom, politykom i oligarchom. Jego długa broda i czarne stroje przywodzą na myśl Rasputina. Kim tak naprawdę jest Aleksandr Dugin, filozof, którego książki wywołują wojny?
- Jest samoukiem. Zna osiem języków, wszystkich nauczył się sam. Zaczynał jako człowiek z zupełnego politycznego marginesu – faszysta, okultysta, narodowy bolszewik błąkający się po małych partyjkach rosyjskiej skrajnej prawicy. Z czasem został wykładowcą w Akademii Sztabu Generalnego, doradcą przewodniczącego Dumy i wpływowych oligarchów.
- Światową uwagę przyniosła mu aneksja Krymu i inwazja na Ukrainę. Odbudowa rosyjskiego imperium odbywa się bowiem według jego planu. Łatwo można to sprawdzić, przeglądając jego „Podstawy geopolityki”. Walka z amerykańskim „atlantyzmem” w imię „Eurazji”, zbieranie ziem „ruskich”, tworzenie prorosyjskiej siatki w Europie Zachodniej, teorie wojny niesymetrycznej, podbój Kaukazu i Ukrainy. Jedno, co zaskakuje, to rok wydania. 1997.
- Podkast Agaty Passent: Co łączy wojnę krymską z napaścią na Ukrainę?
- Wódka, seks i psylocyby
- Urodził się w Moskwie w 1962 r. Jego ojciec i dziadek byli oficerami wywiadów wojskowego i cywilnego GRU i KGB. Ojciec był generałem. Aleksandr dwa lata uczył się w Moskiewskim Instytucie Lotnictwa, ale dużo bardziej niż samoloty pociągało go rosyjskie podziemie końcówki ZSRR. Grał w zespole rockowym, tworzył niecenzuralne plakaty, włamywał się do domów letniskowych i akademików. Aresztowany, dzięki protekcji ojca został uznany za niezrównoważonego psychicznie, co pozwoliło mu uniknąć odsiadki i służby wojskowej.
- Zamiast tego rzucił się w wir moskiewskiej awangardy. Już w latach 60., w zaułku Jużyna, tuż obok bułhakowskich Patriarszych Prudów, powstał jeden z pierwszych takich dysydenckich salonów. Sam patron uliczki, jeden z ważniejszych rosyjskich masonów, mógł wskazywać kierunek, w którym podąży grupa. Liderował jej pisarz okultysta Jurij Mamlejew. Jego powieści krytykowały ustrój sowiecki poprzez metaforę potworności. Ich bohaterów charakteryzują skrajna przemoc, sadomasochizm i satanistyczne praktyki.
- Po wyburzeniu domu Mamlejewa i emigracji pisarza działalność kręgu trwała dalej. Spotykali się w palarni Biblioteki im. Lenina i w prywatnych mieszkaniach. Dyskutowali o zakazanych książkach, w szczególności związanych z metafizyką, hermetyzmem, gnostycyzmem, kabałą, magią i astrologią, czyli zbiorem teorii opartych na istnieniu równoległej rzeczywistości. W dyskusjach mieszali się faszyści, okultyści, mistycy i dekadenci: Jünger, Heidegger, Nietzsche, Eliade, Gurdżijew, Bierdiajew, Evola, Madame Bławacka, Steiner, Rimbaud, Uspienski, Baudelaire, rockowe podziemie, wódka, seks i psylocyby, czyli grzyby halucynogenne.
- Czarny zakon SS
- Do lat 70. zachodnich dzieł ezoterycznych nie klasyfikowano jako politycznie wywrotowych i były swobodnie dostępne w Bibliotece im. Lenina. Dopiero później dekadenci z zaułku Jużyna uzyskiwali je ze „zbioru specjalnego” ksiąg zakazanych, a także od zachodnich dyplomatów, w tym agentów brytyjskiego wywiadu MI6. Na wieczornych zebraniach koła odbywały się „inicjacje dionizyjskie” z ogromnymi ilościami alkoholu i seksu, które miały zapewnić dostęp do innego poziomu ludzkiej percepcji. Zaczynali tam swoje kariery pisarze Władimir Sorokin, Wiktor Jerofiejew i Wiktor Pielewin, muzyk Borys Griebienszczikow z Akwarium, a wiersze nowego lidera kręgu Jewgienija Gołowina śpiewał legendarny radziecki zespół Kino.
- Środowisko to przypominało trochę polski „brulion”, ale ze specyficznym politycznym zwrotem. Gołowin i koledzy promowali bowiem coraz bardziej ekstremistyczne trendy: zachodni integralny tradycjonalizm, faszyzm, nazizm, okultyzm i satanizm. Radziecka propaganda antysyjonistyczna i antysemicka lat 70. pomogła także znormalizować „odkrycie” aryjskiej przeszłości ludów słowiańskich, dyskretnie promowane w takich pismach jak „Nauka i religia” czy „Technika dla młodzieży”.
- W tym środowisku ideowo kształtował się Dugin. Członkowie kręgu stworzyli „Czarny zakon SS”, a Gołowin na pijackich orgiach tytułował się jego Reichsführerem, wzywając do powrotu do pogańskiego i aryjskiego kastowego społeczeństwa. Dugin przyjął wówczas alter ego „Hans Sievers”, nawiązując do Wolframa Sieversa, nazistowskiego ariozofa (rasistowska i okultystyczna doktryna) i zbrodniarza wojennego, powieszonego w 1947 r.
- Twórczości drugiego założyciela Ahnenerbe Hermana Wirtha Dugin poświęcił dwa lata studiów i książkę „Teoria hyperborejska”, a samo ariozoficzne stowarzyszenie uważał za „intelektualną oazę III Rzeszy”. W międzyczasie tłumaczył włoskiego idola neofaszystów Juliusa Evolę i łapał dorywcze prace. A w tle krok po kroku upadał Związek Radziecki.
- Faszyzm – bez granic i czerwony
- Te dzikie idee doskonale wpasowywały się w ideologiczną pustkę po upadku komunizmu. W 1988 r. Dugin dołączył do ultranacjonalistycznej grupy Pamiat’, która była wówczas „szkołą kadrową” rosyjskiego nacjonalizmu, niezwykłym inkubatorem wszelkich radykalnych ideologii. Zaczął angażować się w politykę. W 1991 r. próbował wziąć udział w antygorbaczowowskim konserwatywnym puczu i zbliżył się do pisarza Aleksandra Prochanowa. Ten dawny radziecki korespondent wojenny, nazywany „słowikiem Sztabu Generalnego”, szukał nowej patriotycznej ideologii, która zapobiegłaby upadkowi kraju i zjednoczyła różne antypierestrojkowe ugrupowania.
- Dugin został członkiem redakcji wydawanej przez Prochanowa gazety „Dzień” i poznał nacjonalistę Władymira Żyrinowskiego i lidera komunistów Gienadija Ziuganiowa. Temu ostatniemu pomagał pisać program dla zreformowanej Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Nie przestał podobać mu się faszyzm. W artykule „Faszyzm – bez granic i czerwony” opisuje „narodowy kapitalizm” jako poprzedzający w Rosji powstanie „prawdziwego, radykalnie rewolucyjnego i konsekwentnego faszystowskiego faszyzmu”.
- W 1992 r. z innym pisarzem Eduardem Limonowem założył syntezę swoich ulubionych ideologii – Partię Narodowo-Bolszewicką. Skąd takie nietypowe połączenie? Otóż wynika wprost z jego koncepcji „sojuszu ekstremów”. Zdaniem Dugina podziały na lewicę i prawicę są już nieaktualne, a głównym wrogiem jest liberalizm. Nacjonaliści i socjaliści powinni więc zacząć współpracować, a nie tracić czas na bezsensowne jego zdaniem spory. Podobne próby w Polsce podejmowało neofaszystowskie Narodowe Odrodzenie Polski czy Remigiusz Okraska, naczelny pisma „Obywatel”/„Nowy Obywatel”. W tym ostatnim piśmie ukazywały się pierwsze teksty Dugina po polsku.
- Faszyści, naziści i ezoterycy
- Sam Dugin nazywa się konserwatystą, który pragnie „silnego, solidnego państwa, porządku i zdrowej rodziny, pozytywnych wartości, wzmacniania religii i Kościoła w społeczeństwie” i „patriotycznego radia, telewizji, patriotycznych ekspertów, patriotycznych klubów. Chcemy mediów, które wyrażają interesy narodowe”, podsumowuje. Kiedy jednak przyjrzeć się bliżej jego inspiracjom, zdecydowanie wykraczają poza to, co zwykliśmy kojarzyć z konserwatyzmem. Pełno w nich faszystów, nazistów i ezoteryków.
- Można znaleźć tam ojca europejskiego okultyzmu Aleistera Crowleya, a także ezoterycznych ariozofów z Ahnenerbe SS Wirtha i Seiversa. „Pradawne” odwołania w duginowskiej filozofii uzupełniają „integralni tradycjonaliści” – włoski baron faszysta i wykładowca w szkole SS Julius Evola oraz Francuz René Guénon. Łączy ich głęboka niechęć do nowoczesności, liberalizmu i demokracji, co jest charakterystyczne dla wszystkich ideowych korzeni duginowskiej myśli politycznej. Te same bowiem motywy można dostrzec u lubianych przez Rosjanina luminarzy niemieckiej konserwatywnej rewolucji (Oswalda Spenglera, Ernsta Jüngera czy Armina Mohlera).
- Wrogość dziedzictwu oświecenia, nowy hierarchiczny ustrój i fantazje o pogańskim duchu wojownika są też u współczesnych idoli Dugina z tzw. Nowej Prawicy, np. Alaina de Benoista. Całość uzupełniają już „czyści” naziści: filozof Martin Heidegger, geopolityk Karl Haushofer i prawnik Carl Schmitt, a z ideologii: nazistowski strasseryzm, narodowy bolszewizm, eurazjanizm i nowa lewica lat 60., wszystko podlane antysemickim sosem.
- Atlantyzm kontra Eurazja
- Dugin jest zwolennikiem bizantyjskiego ideału „symfonii autorytetów” – sojuszu władz duchowych i świeckich”, czyli mówiąc prościej, wrogiem świeckiego państwa. A rosyjskie państwo musi być silne, bo Rosja ma oddzielną od Zachodu cywilizację, swoją ścieżkę i misję historyczną do spełnienia. Jest, zgodnie z geopolitycznymi koncepcjami, Heartlandem, obszarem osiowym Eurazji i jedną ze stron najważniejszego konfliktu dziejów – między „nadcywilizacjami Lądu i Morza”.
- „Ląd” to Eurazja: barbarzyństwo, umiłowanie siły, duchowość, honor, tradycja, kolektywizm, autorytarna forma rządów, heroizm. „Morze” to Atlantyzm: racjonalizm, indywidualizm, konformizm, kapitalizm, demokracja, materializm i tajny globalny rząd, stworzony pod kuratelą anglosaskiego establishmentu opartego na masonerii i infiltrowanego przez światowe żydostwo.
- Krokiem pierwszym w tej walce jest zjednoczenie wszystkich rosyjskojęzycznych ziem poradzieckich. Kolejnym stworzenie „sieci eurazjańskiej”, która ma stanowić symetryczną odpowiedź na „sieć atlantycką”, czyli struktury i podmioty, których działania, w jego opinii, godzą w geopolityczne interesy Rosji. Stąd konieczne jest jego zdaniem zneutralizowanie obszaru Europy Środkowo-Wschodniej z północną częścią Bałkanów, wyparcie wpływów USA z Europy, dążenie do podważenia integralności i skuteczności NATO oraz osłabienie spójności UE na rzecz układów bilateralnych (np. Moskwa–Berlin, Moskwa–Paryż), zgodnie z geopolityczną zasadą, że kto panuje nad Europą Wschodnią, panuje nad Heartlandem; kto panuje nad Heartlandem, panuje nad Światową Wyspą (Europa–Azja–Afryka); kto panuje nad Światową Wyspą, panuje nad światem.
- A dalej: sojusz rosyjsko-turecki, sojusz rosyjsko-arabski, stworzenie osi Berlin–Moskwa–Tokio–Teheran i idea Wielkiej Eurazjatyckiej Europy zjednoczonej od Lizbony po Władywostok – pod kuratelą Rosji. Gruzja musi zostać podzielona, a Ukraina zaanektowana. Finlandia powinna być przyłączona do obwodu murmańskiego, a Serbia, Grecja, Rumunia oraz Bułgaria stać się południowymi prowincjami Rosji. Polska ma zaś utracić suwerenność i stać się niemiecko-rosyjskim kondominium.
- Klucz do wpływów: służby, generałowie, oligarcha
- Idee „Wielkiej Europy” i duginowskiej „wojny sieciowej” znalazły się w rosyjskiej doktrynie wojennej, a „Podstawy geopolityki” były używane jako podręcznik w rosyjskiej Akademii Sztabu Generalnego. Ale jak niszowy neofaszystowski ideolog stał się wpływową figurą w kręgach władzy? Motywacją była zupełna polityczna porażka jego idei na początku lat 90. W październiku 1993 r. podczas puczu Dugin brał udział w obronie Rady Najwyższej Rosji przed siłami wiernymi Jelcynowi, a klęskę parlamentu postrzegał jako osobistą tragedię. Dodatkowo w 1995 r. uzyskał 0,85 proc. głosów w swoim okręgu wyborczym, zajmując 14. miejsce (na 17).
- Nie było żadnych szans na realizację jego idei w demokratycznym głównym nurcie, więc zwrócił się do środowiska, które znał z rodzinnego domu. Do resortów siłowych. Pomogły kontakty w tych kręgach jego ówczesnego patrona Prochanowa. Pierwsze oficjalne informacje o relacjach Dugina z przedstawicielami służb pochodzą z kwietnia 1992 r. Wraz ze swoimi francuskimi kolegami z neofaszystowskiego think tanku GRECE spotkał się wówczas z kilkoma generałami. Tematem rozmów było utworzenie przez Rosję, Niemcy i Francję „bloku kontynentalnego” wymierzonego w USA.
- Z niepokojem zaobserwowano bowiem zmianę układu sił na świecie oraz stale rosnącą supremację NATO zarówno pod względem militarnym, jak i technologicznym. Dugin został wykładowcą Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego, gdzie prowadził cykl o geopolityce. Ich podsumowanie, wspomniana książka „Podstawy geopolityki”, powstawało za wiedzą i zgodą ówczesnego szefa uczelni gen. Igora Rodionowa, późniejszego ministra obrony Rosji, i w konsultacji z gen. Leonidem Iwaszowem, znanym ze spektakularnego zajęcia lotniska w Prisztinie w 1999 podczas konfliktu w Kosowie, później ważną figurą w resorcie obrony.
- Kręta droga do profesury
- Rola profesora bardzo spodobała się Duginowi, który z kolegami z zaułku Jużyna założył w 1998 r. prywatny uniwersytet. Dziś lubi się chwalić doktoratami z socjologii i politologii, jednak jego droga do profesury była, delikatnie mówiąc, dość kontrowersyjna. Tytuł licencjata w dziedzinie filozofii uzyskał w Państwowej Akademii Melioracji w Nowoczerkasku, stopień magistra – w Północnokaukaskim Centrum Naukowym Wyższej Szkoły w Rostowie nad Donem, a doktora – w Instytucie Prawnym przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Rostowie.
- Służby pomogły również w reaktywacji politycznej kariery Dugina. W 2001 r. założył bowiem Ruch Polityczno-Społeczny Eurazja. Zjazd formacji odbył się w gmachu należącym do fundacji Honor i Godność skupiającej weteranów służb specjalnych, a do jego władz weszli Stanisław Rewski, który służył w jednostce specjalnej FSB „Proporzec”, oraz płk Piotr Susłow, związany ze Służbą Wywiadu Zagranicznego. Organizację miały finansować Sztab Generalny i GRU, a pomysłodawcą powstania ruchu miał być Gleb Pawłowski, główny ideolog Kremla i specjalista od politycznego PR. Podstawowym zadaniem organizacji miało być przygotowywanie analiz dotyczących nowych idei i kierunków polityki zagranicznej przeznaczonych dla administracji Kremla.
- W kręgu władzy
- Kariera Dugina nabrała rozpędu. Został szefem Centrum Ekspertyz Geopolitycznych przy przewodniczącym Dumy Giennadiju Sieliezniowie i zaczął wykładać na najbardziej prestiżowej rosyjskiej uczelni: Uniwersytecie im. Łomonosowa. Założył tam Centrum Badań Konserwatywnych i został kierownikiem wydziału socjologii. Doradzał też ministrowi kultury Aleksandrowi Sokołowowi, szefowi wydziału ideologicznego putinowskiej partii Jedna Rosja Iwanowi Demidowowi i kolejnemu przewodniczącemu Dumy Siergiejowi Naryszkinowi, zaliczanemu m.in., obok kierującego FSB Aleksandra Bortnikowa i szefa Federalnej Służby Kontroli Obrotu Narkotykami Wiktora Iwanowa, do tzw. grupy petersburskiej, tj. ścisłej elity władzy powiązanej bezpośrednio z Putinem.
- Dugin współpracował też z Igorem Szczegolewem, doradcą Putina ds. środków masowej informacji i e-administracji, również byłym kagiebistą. Szczególnie blisko Dugin jest związany z oligarchą Konstantinem Małofiejewem. Ten ultrareligijny i blisko powiązany z Patriarchatem Moskiewskim oraz administracją Putina biznesmen brał udział m.in. w przygotowaniu operacji wojskowych w Donbasie i sponsorował kremlowską edycję Światowego Kongresu Rodzin, którego częścią jest polskie Ordo Iuris. Dugina mianował on redaktorem naczelnym założonej przez siebie telewizji Cargrad i szefem think tanku Katechon.
- Wraz z kolejnym think tankiem Klubem Izborskim (nazwa pochodzi od Izborska, jednego z najstarszych ruskich grodów uznawanego za symbol trwałości rosyjskiej państwowości i zmagań z „najeźdźcami z Zachodu”) tworzą one siatkę ultraprawicowych podmiotów, zrzeszających zwolenników imperialnej Rosji. Związani są z nią były prokurator generalny Jurij Skuratow, były doradca Putina Siergiej Głazjew, wicepremier Dmitrij Rogozin, patriarcha Cyryl I, spowiednik Putina o. Tichon Szewkunow i kilkunastu rosyjskich generałów.
- Skrajnie prawicowa sieć eurazjatycka
- Wpływy i kontakty Dugina nie ograniczają się do Rosji. Już podczas pierwszych wyjazdów na Zachód na początku lat 90. dzięki kontaktom mieszkającego wówczas w Paryżu Mamlejewa udało mu się zapoznać z czołówką zachodnioeuropejskich neofaszystów. Zaprzyjaźnił się z Alainem de Benoist′em, mózgiem francuskiej neofaszystowskiej Nowej Prawicy, i Jean-François Thiriartem, dawnym kolaborantem hitlerowskim z kierowanej przez Abwehre organizacji Przyjaciele Wielkiej Rzeszy Niemieckiej, po wojnie narodowym komunistą i zwolennikiem ZSRR.
- W Hiszpanii nawiązał kontakt z członkami grupy Thule, kontynuatorami nieistniejącej nazistowskiej organizacji CEDADE, stworzonej przez byłych oficerów SS Klausa Barbiego (nazywanego „rzeźnikiem z Lyonu”), Ottona Skorzenego i Leona Degrelle’a. Z tym ostatnim spotkał się nawet osobiście tuż przed jego śmiercią. We Włoszech zaprzyjaźnił się zaś ze swoim idolem, skrajnie prawicowym islamskim konwertytą Claudio Muttim.
- Te spotkania otworzyły mu bramy do świata zachodniego ekstremizmu. Przez ostatnie 30 lat nawiązał kontakty z licznymi skrajnie prawicowymi i lewicowymi partiami w UE. Do jego współpracowników i przyjaciół należą: liderzy włoskiej Forza Nouva Roberto Fiore i bułgarskiej Ataki Wilen Siderow oraz byli przywódcy: niemieckiej NPD Udo Voigt, greckiego Złotego Świtu Nikolaos Michaloliakos, węgierskiego Jobbiku Gábor Vona, austriackiej Wolnościowej Partii Austrii Heinz-Christian Strache i Brytyjskiej Partii Narodowej Nick Griffin, Marion Maréchal-Le Pen, wnuczka byłego lidera Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena, oraz lewicowi politycy niemieckiej Die Linke i greckiej Syrizy.
- Dugin i jego sojusznicy na międzynarodowych zjazdach ogłaszali rezolucje będące jeden do jeden wyrazem rosyjskiej propagandy. Domagali się m.in. konfrontacji z globalną hegemonią USA, obecnym kształtem Unii i ideologią liberalną, wskazywali na konieczność pogłębiania integracji Rosji z Europą przez budowę wspólnego systemu bezpieczeństwa oraz zniesienie sankcji przeciw Kremlowi. Dugin spotykał się także z doradcą Donalda Trumpa Steve′em Bannonem i wspierał kandydaturę biznesmena na prezydenta USA.
- Polskie ślady
- Są też w tej siatce polskie ślady. W 2014 r. rosyjscy hakerzy z grupy Shaltay Boltay przejęli skrzynkę mailową bliskiego kooperanta Dugina i Małofiejewa Georgija Gawrisza i opublikowali znalezione tam nazwiska jako „listę przyjaciół Rosji”. Są to osoby, z którymi domniemanie spotykał się i korespondował Dugin lub jego współpracownicy. Na liście znajdowali się Polacy: były minister edukacji Roman Giertych, sądzony za szpiegostwo na rzecz Kremla były poseł Samoobrony Mateusz Piskorski, ideolog terrorystycznej Falangi Ronald Lasecki oraz naukowcy: dr Leszek Sykulski (założyciel Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego i wydawca dziennika internetowego Geopolityka.net), dr Przemysław Sieradzan oraz publicysta pisma „Nowy Obywatel” i profesor UŚ dr hab. Jarosław Tomasiewicz.
- Giertych i Tomasiewicz zaprzeczyli, jakoby kiedykolwiek kontaktowali się z Duginem, a Sieradzan zapewniał, że kontakt ten zerwał. Najaktywniejszym współpracownikiem Dugina w Polsce pozostaje Bartosz Bekier, lider narodowo-bolszewickiej Falangi, wydawca książek rosyjskiego filozofa po polsku i redaktor naczelny Xportal.pl, a także syn pułkownika WP. Teksty Dugina ukazywały się w takich pismach jak „Obywatel”, a wywiady z nim w prawicowych tygodnikach „Fronda” i „DoRzeczy”.
- Ideolog wojny z Ukrainą
- Globalną rozpoznawalność przyniosła mu aneksja Krymu i inwazja na Ukrainę. Kiedy Putin deklaruje, że Ukraińcy nie są narodem, a rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazywa Ukrainę „anty-Rosją stworzoną przez Zachód”, obaj mówią w dużej mierze Duginem. Jego rozważania dotyczące przyszłości Ukrainy zostały zawarte w piątej części „Podstaw geopolityki” o znamiennym tytule „Wewnętrzna geopolityka Rosji”. Rozciągnięcie kontroli nad Ukrainą stanowi bowiem jego zdanie
Add Comment
Please, Sign In to add comment