Advertisement
witampanstwa_

Untitled

May 23rd, 2018
76
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 3.06 KB | None | 0 0
  1. Fraszka – to krótki utwór liryczny, zazwyczaj rymowany lub wierszowany, o różnorodnej tematyce, często humorystycznej lub ironicznej. Często kończy się wyraźną puentą.
  2.  
  3. Jan Kochanowski
  4. Fraszki, Księgi pierwsze
  5. „O Doktorze Hiszpanie”
  6.  
  7. „Nasz dobry doktor spać się od nas bierze,
  8. Ani chce z nami doczekać wieczerze.”
  9. „Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,
  10. A sami przedsię bywajmy weseli!”
  11. „Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!”
  12. „Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana.”
  13. „Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!”
  14. Doktor nie puścił, ale drzwi puściły.
  15. „Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!”
  16. „By jeno jedna” — doktor na to powie.
  17. Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,
  18. A doktorowi mózg się we łbie mąci.
  19. „Trudny — powiada — mój rząd z tymi pany:
  20. Szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany.”
  21.  
  22. Fraszka „O doktorze Hiszpanie” jest jednym z bardziej zabawnych tekstów Jana Kochanowskiego. Jest to fraszka obyczajowa. W każdym wersie zawiera równą ilość sylab oraz zakończona jest puentą. Często porównywana jest z satyrą Ignacego Krasickiego pod tytułem „Pijaństwo”, głównie ze względu na to, że oba utwory poruszają motyw ucztowania oraz panujących na dworze obyczajów.
  23. Wiersz składa się prawie w całości z dialogów i wypowiedzi bohaterów. Nie znamy jednak tożsamości poszczególnych osób. Stanowią one po prostu zbiorowość gości biesiadujących na uczcie.
  24. Poeta z dokładnością opisuje przygodę tytułowego bohatera – doktora Hiszpana, podczas uczty na dworze.
  25.  
  26. „Nasz dobry doktor spać się od nas bierze,
  27. Ani chce z nami doczekać wieczerze.”
  28.  
  29. Doktor, nie czekając na jej koniec, postanowił odejść do swojej sypialni. Biesiadnicy nie wchodzili mu już w drogę i resztę przyjęcia spędzili we własnym gronie:
  30.  
  31. „Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,
  32. A sami przedsię bywajmy weseli!”
  33.  
  34. Gdy jednak sami skończyli posiłek, zdecydowali się pójść za nim, biorąc ze sobą dzban z alkoholem, by pożegnać go przed nocą:
  35.  
  36. „Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!”
  37. „Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana.”
  38.  
  39. Nikt z nich nie przypuszczał jednak, że Hiszpan nie będzie chciał wpuścić swoich gości, więc sforsowali jego drzwi:
  40.  
  41. „Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!”
  42. Doktor nie puścił, ale drzwi puściły.
  43.  
  44. Jego towarzysze zaczęli go namawiać, by wipił jedną kolejkę za swoje zdrowie, na co Hiszpan odpowiada z nadzieją, że będzie to już jego ostatnia porcja:
  45.  
  46. „Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!”
  47. „By jeno jedna” — doktor na to powie.
  48.  
  49. Słowa doktora najwyraźniej nie zostały przez gości potraktowane zbyt poważnie – ich wizyta skończyła się na upiciu Hiszpana:
  50.  
  51. Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,
  52. A doktorowi mózg się we łbie mąci.
  53.  
  54. Puentę tej fraszki stanowią sformułowane przez Hiszpana słowa, które przedstawiają pewien wniosek:
  55.  
  56. „Trudny — powiada — mój rząd z tymi pany:
  57. Szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany.”
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement