Advertisement
PanaPatryk44

Biblijny ozjasz

Nov 26th, 2017
116
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 24.64 KB | None | 0 0
  1. Przypowieść o inwestorze marnotrawnym (Oz 1,1-8)
  2. Pewien człowiek miał syna. Przekazał mu cały swój majątek,
  3. który następnie roztrwonił. Nastał głód. Syn wrócił i ukorzył
  4. się przed ojcem. Ojciec rozgniewał się strasznie i wyrzekł
  5. się syna. Syn owy wygłodniały i odrzucony postanowił
  6. zainwestować cały swój majątek, którego nie posiadał zakładając
  7. własną firmę przynosząca same zyski.
  8. Wtem ujrzał swojego ojca, który rzekł:
  9. Moje dziecko, wiedz, że pomoc zawsze jest socjalizmem.
  10. -------------------------------------------------------------------
  11. Przypowieść o zagubionym lewaku (Oz 3, 16-24)
  12. Zbliżali się do Niego wszyscy wykopki i grzesznicy, aby Go
  13. słuchać. Na to faryzeusze: «Ten przyjmuje lewaków i jada z
  14. nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
  15. «Któż z was, gdy znajdzie lewaka nie splunie mu w twarz i
  16. nie wyszydzi? Dyskusji z lewakiem nie racz rozpoczynać». A
  17. gdy wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im:
  18. "Cieszcie się ze mną, bo dorżnąłem kolejnego lewaka".
  19. Powiadam wam: większa będzie radość z szydzenia z lewaka
  20. niż z nawrócenia go
  21. --------------------------------------------------------------
  22. Księga Mądrości Ozjaszowych
  23. Przypowieść o miłosiernym d***kracie
  24. Szedł drogą monarchista, napadli go lewacy na zasiłku i zostawili na drodze cierpiącego męki. Tą samą drogą podróżował libertarianin, i ominął cierpiącego gdyż uważał że ludzie powinni mieć wolność do cierpienia.
  25. Potem przeszedł kapitalista ale uśmiechnął się tylko na widok leżącego monarchisty, gdyż zatriumfowała selekcja naturalna i wolny rynek wykluczająć ludzi którzy nie umieją się bić lub są za biedni by nająć ochroniarzy.
  26. Na końcu przeszedł d***krata. Jako jedyny już chciał ulitować się nad leżącym monarchistą jednak ten splunął mu w twarz i wyjęczał
  27. - nie dotykaj mnie, brzydzę się tobą lewaku jebany.
  28. I tak skonał, robiąc miejsce dla lepiej radzacych sobie na wolnym rynku, i było to dobre i cieszyło to Ozjasza.
  29. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------
  30. Ozjasz wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie aby uprawiał go i doglądał. A przy tym Ozjasz dał człowiekowi taki rozkaz: "Z wszelkich dóbr tego ogrodu możesz korzystać według upodobania; ale z zasiłku nie wolno ci korzystać, bo gdy z niego uszczkniesz, niechybnie umrzesz". (...)
  31. A lewak był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Ozjasz stworzył. On to rzekł do niewiasty: "Czy rzeczywiście Ozjasz powiedział: Nie korzystajcie ze wszystkich dóbr tego ogrodu?". Niewiasta odpowiedziała lewakowi: "Korzystać z dóbr tego ogrodu możemy, tylko o zasiłku, Ozjasz powiedział: Nie wolno wam uszczknąć z niego, a nawet dotykać go, abyście nie pomarli". Wtedy rzekł lewak do niewiasty: "Na pewno nie umrzecie! Ale wie Ozjasz, że gdy zasiłek pobierać będziecie, otworzą się wam oczy i tak jak Ozjasz będziecie znali socjalizm i kapitalizm". Wtedy niewiasta spostrzegła, że zasiłek jest dobry, że jest on uwolnieniem od ciężkiej pracy i pozwala zaznać rozkoszy wszelakich. Pobrała więc zatem pieniądz z zasiłku i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zrobił to samo. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że ich praca jest ciężka; uzgodnili więc ze sobą i założyli związek zawodowy. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Ozjasza przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Ozjaszem. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: "Gdzie jesteś?" On odpowiedział: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, że nadwyrężam budżet państwa i ukryłem się". Rzekł Ozjasz: "Któż ci powiedział, że budżet państwa nadwyrężasz? Czy może pobierałeś zasiłek, którego zakazałem ci pobierać?" Mężczyzna odpowiedział: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi część funduszy z zasiłku". Wtedy Pan Ozjasz rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała: "Lewak mnie zwiódł". Wtedy Pan Ozjasz rzekł do lewaka: "Ponieważ to uczyniłeś bądź przeklęty wśród starej prawicy; kulturalny marksizm będziesz wyznawał po wszystkie dni twego istnienia."(...) Do mężczyzny zaś [Ozjasz] rzekł: "Ponieważ posłuchałeś swej żony i zasiłek wziąłeś, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego korzystać - przeklęty niech będzie twój ustrój d***kracją od teraz zwany. W trudzie pieniądze w nim zdobywał będziesz dla siebie po wszystkie dni twego życia. Lewaków i socjalistów będzie ci on rodził, póki nie wrócisz do Nowej Prawicy, z której zostałeś wzięty"
  32. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  33. Przypowieść o dkracji (Oz 13, 20-21)
  34. I mówił dalej: «Z czym mam porównać dkrację? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła udział w głosowaniu i włożyła w trzy skrzynie głosy, aż ją ograbili».
  35. -*-
  36. Przypowieść o sieci (Oz 13, 47-50)
  37. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą na ulice, wyłączą lewaków spośród liberałów i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacenie podatków i faszyzm.
  38. -*-
  39. Przypowieść o socjalu (Oz 4, 24-25)
  40. I mówił im: «Uważajcie na to co płacicie. Takim samym socjalem, jaki wy macie socjal, zabiorą wam i jeszcze wam dołożą podatków. Bo kto ma, ten ma; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».
  41. -*-
  42. Liberał i homoś (Oz 16, 19-31)
  43. Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło na kowent liberalny, jeden liberal, a drugi homoś. Liberał stanął i tak w duszy się modlił: "Korwinie, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, lewaki, oszuści, socjaliści, albo jak i ten homoś. Gardzę lewakami, nie płacę podatków". Natomiast homoś stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Święty Korwinie, miej litość dla mnie, grzesznika!" Powiadam wam: Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie uwielbiony, a ten kto jest homosiem, będzie poniżony».
  44. -*-
  45. Moc gospodarki wolnorynkowej (Oz 18, 1-8)
  46. Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni w gospodarkę wolnorynkową wierzyć: «W pewnym mieście żył socjalista, który Korwina się nie bał i nie liczył się z liberałami. W tym samym mieście żyła wdowa kapitalisty, która przychodziła do niego z propozycją: "Załóż własny interes i broń się przed socjalistami!" Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Korwina się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę założę firmę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"».
  47. I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy socjalista mówi. A Korwin, czyż nie weźmie w obronę swoich liberałów, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.»
  48. -*-
  49. Przypowieść o przedsiębiorcy (Lib 7, 23-69)
  50. Tego dnia Ozjasz wyszedł z domu i usiadł nad fontanną politechniki. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami:
  51. Oto przedsiębiorca wyszedł zakładać firmy. A gdy zakładał, niektóre firmy padły na beton przepisów eurokołhozu, nadlecieli socjaliści i uniemożliwili ich założenie. Inne padły ofiarą podatków, gdzie niewiele przynosiły zysków; i wnet przyniosły zyski, bo rynek był d****ratyczny. Lecz gdy nadzedł czas rozliczeń podatkowych, zamknęły działalność i ogłosiły upadłość, bo socjaliści zbyt wysoko je opodatkowali. Inne znowu zostały założone w sektorze publicznym, a lewackie firmy państwowe wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu zostały założone na ziemi Wolnego Rynku i zyski wydały, jedne stokrotne, drugie sześćdziesięciokrotne, a inne trzydziestokrotne.
  52. Kto ma uszy, niechaj słucha”.
  53. Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: „Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?”
  54. On im odpowiedział: „Wam dano poznać tajemnice Wolnego Rynku, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu opodatkują również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją.
  55. -*-
  56. Przypowieść o przedsiębiorstwach (Oz 17, 25-32)
  57. Ozjasz opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
  58. Pewien przedsiębiorca, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć przedsiębiorstw, drugiemu dwa, trzeciemu jedno, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć przedsiębiorstw, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jedno, poszedł i złożywszy wniosek o dofinansowanie z UE, pobierał socjal w imię swego pana.
  59. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
  60. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć przedsiębiorstw. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć przedsiębiorstw, oto drugie pięć przedsiębiorstw zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do wolnego rynku twego pana".
  61. Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa przedsiębiorstwa, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa przedsiębiorstwa, oto drugie dwa przedsiębiorstwa zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię; wejdź do wolnego rynku twego pana".
  62. Przyszedł i ten, który otrzymał jedno przedsiębiorstwo, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz pobierać zyski tam, gdzie firm nie założyłeś, i zarabiać, gdzieś nie zainwestował. Bojąc się więc, poszedłem i pobierałem dotacje z UE. Oto masz swoją własność".
  63. Odrzekł mu pan jego: "ZABIJĘ CIĘ OGNIEM TY JEBANA LEWACKA KURWO BEZ KRZTY HONORU".
  64. -*-
  65. Przypowieśc z ewangelii według św. Olafa Wojaka Libertatisa.
  66. Przypowieść o kobietach roztropnych i feministkach nierozsądnych (OW 25,1-13)
  67. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które weszły do kuchni czekając na liberała młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne przygotowały gary, ale nie miały oliwy. Roztropne zaś razem z garami przygotowały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan liberał opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Liberał młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i staneły przy garach. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nie możemy gotować". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł liberał młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
  68. Niebezpieczeństwo socjalizmu (Oz 25, 23-27)
  69. Wówczas Goldberg spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest socjalistom wejść do królestwa Wolnorynkowego». Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Goldberg powtórnie rzekł im:
  70. «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Wolnorynkowego.
  71. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż socjaliście wejść do królestwa Wolnorykowego».
  72. A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?»
  73. Goldberg spojrzał na nich i rzekł:
  74. «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Korwina; bo u Korwina wszystko jest możliwe».
  75. Przypowieść o inwestorze marnotrawnym (Oz 1,1-8)
  76. Pewien człowiek miał syna. Przekazał mu cały swój majątek,
  77. który następnie roztrwonił. Nastał głód. Syn wrócił i ukorzył
  78. się przed ojcem. Ojciec rozgniewał się strasznie i wyrzekł
  79. się syna. Syn owy wygłodniały i odrzucony postanowił
  80. zainwestować cały swój majątek, którego nie posiadał zakładając
  81. własną firmę przynosząca same zyski.
  82. Wtem ujrzał swojego ojca, który rzekł:
  83. Moje dziecko, wiedz, że pomoc zawsze jest socjalizmem.
  84. -------------------------------------------------------------------
  85. Przypowieść o zagubionym lewaku (Oz 3, 16-24)
  86. Zbliżali się do Niego wszyscy wykopki i grzesznicy, aby Go
  87. słuchać. Na to faryzeusze: «Ten przyjmuje lewaków i jada z
  88. nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
  89. «Któż z was, gdy znajdzie lewaka nie splunie mu w twarz i
  90. nie wyszydzi? Dyskusji z lewakiem nie racz rozpoczynać». A
  91. gdy wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im:
  92. "Cieszcie się ze mną, bo dorżnąłem kolejnego lewaka".
  93. Powiadam wam: większa będzie radość z szydzenia z lewaka
  94. niż z nawrócenia go
  95. --------------------------------------------------------------
  96. Księga Mądrości Ozjaszowych
  97. Przypowieść o miłosiernym d***kracie
  98. Szedł drogą monarchista, napadli go lewacy na zasiłku i zostawili na drodze cierpiącego męki. Tą samą drogą podróżował libertarianin, i ominął cierpiącego gdyż uważał że ludzie powinni mieć wolność do cierpienia.
  99. Potem przeszedł kapitalista ale uśmiechnął się tylko na widok leżącego monarchisty, gdyż zatriumfowała selekcja naturalna i wolny rynek wykluczająć ludzi którzy nie umieją się bić lub są za biedni by nająć ochroniarzy.
  100. Na końcu przeszedł d***krata. Jako jedyny już chciał ulitować się nad leżącym monarchistą jednak ten splunął mu w twarz i wyjęczał
  101. - nie dotykaj mnie, brzydzę się tobą lewaku jebany.
  102. I tak skonał, robiąc miejsce dla lepiej radzacych sobie na wolnym rynku, i było to dobre i cieszyło to Ozjasza.
  103. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------
  104. Ozjasz wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie aby uprawiał go i doglądał. A przy tym Ozjasz dał człowiekowi taki rozkaz: "Z wszelkich dóbr tego ogrodu możesz korzystać według upodobania; ale z zasiłku nie wolno ci korzystać, bo gdy z niego uszczkniesz, niechybnie umrzesz". (...)
  105. A lewak był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Ozjasz stworzył. On to rzekł do niewiasty: "Czy rzeczywiście Ozjasz powiedział: Nie korzystajcie ze wszystkich dóbr tego ogrodu?". Niewiasta odpowiedziała lewakowi: "Korzystać z dóbr tego ogrodu możemy, tylko o zasiłku, Ozjasz powiedział: Nie wolno wam uszczknąć z niego, a nawet dotykać go, abyście nie pomarli". Wtedy rzekł lewak do niewiasty: "Na pewno nie umrzecie! Ale wie Ozjasz, że gdy zasiłek pobierać będziecie, otworzą się wam oczy i tak jak Ozjasz będziecie znali socjalizm i kapitalizm". Wtedy niewiasta spostrzegła, że zasiłek jest dobry, że jest on uwolnieniem od ciężkiej pracy i pozwala zaznać rozkoszy wszelakich. Pobrała więc zatem pieniądz z zasiłku i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zrobił to samo. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że ich praca jest ciężka; uzgodnili więc ze sobą i założyli związek zawodowy. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Ozjasza przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Ozjaszem. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: "Gdzie jesteś?" On odpowiedział: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, że nadwyrężam budżet państwa i ukryłem się". Rzekł Ozjasz: "Któż ci powiedział, że budżet państwa nadwyrężasz? Czy może pobierałeś zasiłek, którego zakazałem ci pobierać?" Mężczyzna odpowiedział: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi część funduszy z zasiłku". Wtedy Pan Ozjasz rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała: "Lewak mnie zwiódł". Wtedy Pan Ozjasz rzekł do lewaka: "Ponieważ to uczyniłeś bądź przeklęty wśród starej prawicy; kulturalny marksizm będziesz wyznawał po wszystkie dni twego istnienia."(...) Do mężczyzny zaś [Ozjasz] rzekł: "Ponieważ posłuchałeś swej żony i zasiłek wziąłeś, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego korzystać - przeklęty niech będzie twój ustrój d***kracją od teraz zwany. W trudzie pieniądze w nim zdobywał będziesz dla siebie po wszystkie dni twego życia. Lewaków i socjalistów będzie ci on rodził, póki nie wrócisz do Nowej Prawicy, z której zostałeś wzięty"
  106. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  107. Przypowieść o dkracji (Oz 13, 20-21)
  108. I mówił dalej: «Z czym mam porównać dkrację? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła udział w głosowaniu i włożyła w trzy skrzynie głosy, aż ją ograbili».
  109. -*-
  110. Przypowieść o sieci (Oz 13, 47-50)
  111. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą na ulice, wyłączą lewaków spośród liberałów i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacenie podatków i faszyzm.
  112. -*-
  113. Przypowieść o socjalu (Oz 4, 24-25)
  114. I mówił im: «Uważajcie na to co płacicie. Takim samym socjalem, jaki wy macie socjal, zabiorą wam i jeszcze wam dołożą podatków. Bo kto ma, ten ma; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma».
  115. -*-
  116. Liberał i homoś (Oz 16, 19-31)
  117. Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło na kowent liberalny, jeden liberal, a drugi homoś. Liberał stanął i tak w duszy się modlił: "Korwinie, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, lewaki, oszuści, socjaliści, albo jak i ten homoś. Gardzę lewakami, nie płacę podatków". Natomiast homoś stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Święty Korwinie, miej litość dla mnie, grzesznika!" Powiadam wam: Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie uwielbiony, a ten kto jest homosiem, będzie poniżony».
  118. -*-
  119. Moc gospodarki wolnorynkowej (Oz 18, 1-8)
  120. Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni w gospodarkę wolnorynkową wierzyć: «W pewnym mieście żył socjalista, który Korwina się nie bał i nie liczył się z liberałami. W tym samym mieście żyła wdowa kapitalisty, która przychodziła do niego z propozycją: "Załóż własny interes i broń się przed socjalistami!" Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Korwina się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę założę firmę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"».
  121. I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy socjalista mówi. A Korwin, czyż nie weźmie w obronę swoich liberałów, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.»
  122. -*-
  123. Przypowieść o przedsiębiorcy (Lib 7, 23-69)
  124. Tego dnia Ozjasz wyszedł z domu i usiadł nad fontanną politechniki. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami:
  125. Oto przedsiębiorca wyszedł zakładać firmy. A gdy zakładał, niektóre firmy padły na beton przepisów eurokołhozu, nadlecieli socjaliści i uniemożliwili ich założenie. Inne padły ofiarą podatków, gdzie niewiele przynosiły zysków; i wnet przyniosły zyski, bo rynek był d****ratyczny. Lecz gdy nadzedł czas rozliczeń podatkowych, zamknęły działalność i ogłosiły upadłość, bo socjaliści zbyt wysoko je opodatkowali. Inne znowu zostały założone w sektorze publicznym, a lewackie firmy państwowe wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu zostały założone na ziemi Wolnego Rynku i zyski wydały, jedne stokrotne, drugie sześćdziesięciokrotne, a inne trzydziestokrotne.
  126. Kto ma uszy, niechaj słucha”.
  127. Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: „Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?”
  128. On im odpowiedział: „Wam dano poznać tajemnice Wolnego Rynku, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu opodatkują również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją.
  129. -*-
  130. Przypowieść o przedsiębiorstwach (Oz 17, 25-32)
  131. Ozjasz opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
  132. Pewien przedsiębiorca, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć przedsiębiorstw, drugiemu dwa, trzeciemu jedno, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć przedsiębiorstw, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jedno, poszedł i złożywszy wniosek o dofinansowanie z UE, pobierał socjal w imię swego pana.
  133. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
  134. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć przedsiębiorstw. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć przedsiębiorstw, oto drugie pięć przedsiębiorstw zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do wolnego rynku twego pana".
  135. Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa przedsiębiorstwa, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa przedsiębiorstwa, oto drugie dwa przedsiębiorstwa zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię; wejdź do wolnego rynku twego pana".
  136. Przyszedł i ten, który otrzymał jedno przedsiębiorstwo, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz pobierać zyski tam, gdzie firm nie założyłeś, i zarabiać, gdzieś nie zainwestował. Bojąc się więc, poszedłem i pobierałem dotacje z UE. Oto masz swoją własność".
  137. Odrzekł mu pan jego: "ZABIJĘ CIĘ OGNIEM TY JEBANA LEWACKA KURWO BEZ KRZTY HONORU".
  138. -*-
  139. Przypowieśc z ewangelii według św. Olafa Wojaka Libertatisa.
  140. Przypowieść o kobietach roztropnych i feministkach nierozsądnych (OW 25,1-13)
  141. Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które weszły do kuchni czekając na liberała młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne przygotowały gary, ale nie miały oliwy. Roztropne zaś razem z garami przygotowały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan liberał opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Liberał młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i staneły przy garach. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nie możemy gotować". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł liberał młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
  142. Niebezpieczeństwo socjalizmu (Oz 25, 23-27)
  143. Wówczas Goldberg spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest socjalistom wejść do królestwa Wolnorynkowego». Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Goldberg powtórnie rzekł im:
  144. «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Wolnorynkowego.
  145. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż socjaliście wejść do królestwa Wolnorykowego».
  146. A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?»
  147. Goldberg spojrzał na nich i rzekł:
  148. «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Korwina; bo u Korwina wszystko jest możliwe»
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement