Guest User

Untitled

a guest
Jul 28th, 2021
1,025
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 9.54 KB | None | 0 0
  1. Jarek Szubrycht
  2.  
  3. Bywa złodziejem, przemytnikiem narkotyków, bossem i cynglem mafii. Kim jest raper Sentino?
  4. 27 lipca 2021 | 17:59
  5. "Czary Mary", "Fenix" i "King Sento" to tytuły trzech płyt, które zdążył w tym roku wydać Sentino. Wypełnione są gangsta rapem równie fascynującym, co groteskowym i mogą dać autorowi upragniony sukces na polskiej scenie.
  6.  
  7. Poznałem Sentino – jak większość rodaków – pięć lat temu za sprawą piosenki i teledysku "Tatuażyk". Lato, słońce, morze. Na jachcie kilka pań i jeden pan, w ich dłoniach kieliszki z bąbelkami. Panie wyginają się ponętnie, udając, że nigdy w życiu lepiej się nie bawiły, a pan trochę rapuje, trochę podśpiewuje: "Twoja koleżanka lubi Abu Dhabi/ A ja lubię, kiedy mówi do mnie Tatuażyk", zabawnie przeciągając ostatnią sylabę: "żyyyk", "żyyyk".
  8.  
  9. Nic z tego nie rozumiałem, ale uśmiałem się jak norka, oglądając ten klip pięć, może dziesięć razy z rzędu.
  10.  
  11. Potem o Sentino zapomniałem i myślałem, że już nigdy sobie nie przypomnę.
  12.  
  13.  
  14. Sentino: to skomplikowane
  15. Gdybym miał wskazać tegoroczne hiphopowe płyty, które najbardziej do mnie przemawiają, wymieniłbym przede wszystkim "Ricardo" Pei i Slums Attack oraz "Siarę" Kękę. Rapują tam do mnie faceci w średnim wieku, po przejściach, ale już ustatkowani, ojcowie dzieciom, odpowiedzialni i stateczni. Poglądy mają wyraziste i gotowi są ich bronić, do tego gęby niewyparzone, ale już pięści nie takie szybkie jak kiedyś.
  16.  
  17. W dodatku margines tolerancji na ludzi o innych poglądach coraz większy, bo większy bagaż życiowej mądrości, która nie występuje u narwańców o ograniczonych horyzontach. Krótko mówiąc, wiem o czym to, dlaczego i jakie niesie przesłanie. Rozumiem, szanuję, z tym i owym wręcz się utożsamiam.
  18.  
  19. Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
  20.  
  21. Gdybym jednak miał powiedzieć, kto w polskim rapie mnie dziś szczególnie fascynuje, bez wahania wskazałbym Sentino. Choć nie umiem precyzyjnie nazwać emocji, które budzi we mnie jego twórczość. Na pewno nie jest to podziw, ale i nie pogarda. Niezdrowa fascynacja? To skomplikowane.
  22.  
  23. Sentino wydał już w tym roku cztery płyty, o których się mówi, których się słucha, o które ludzie kłócą się w internecie. "Smile", niemieckojęzyczną nie będę się zajmował, bo nic z niej nie rozumiem. Poniższe refleksje wywiodłem natomiast z trzech polskich albumów Sentino – to "Czary Mary", "Fenix" i "King Sento".
  24.  
  25. Sentino chce szacunu w Polsce
  26. W pionierskich czasach nadwiślańskiego rapu, kiedy rodzimi twórcy jak sroka w gnat zapatrzeni byli w idoli zza oceanu, dominował nurt gangsta. Ale choć mowa o latach 90., kiedy na ulicach naszych miast naprawdę nie było bezpiecznie, ci nastoletni, cherlawi młodzieńcy w za dużych ciuchach raczej bawili, niż budzili respekt. Większość z nich szybko zdała sobie z tego sprawę i przestała udawać bandziorów, choć oczywiście życie na granicy prawa pozostało jednym z najważniejszych rapowych mitów.
  27.  
  28. Dziś czasy są inne, ale i Sentino jest inny. Być może dlatego, że jego życiowa droga różni się od tej, którą szli chłopcy urodzeni na peerelowskich blokowiskach.
  29.  
  30. Sebastian Enrique Alvarez jest dzieckiem Chilijczyka i Polki. Przyszedł na świat po NRD-owskiej stronie muru berlińskiego w 1983 r. W dzielnicy Pankow się wychował i tam jako nastolatek zaczął rapować. Po niemiecku.
  31.  
  32. Nawijanie w innych językach (oprócz polskiego po hiszpańsku i angielsku) przyszło później, kiedy nieźle zapowiadająca się kariera w Niemczech zaczęła kuleć. "Jebać Niemcy ja chcę kurwa szacun w Polsce" – tak przedstawiał swój plan osiem lat temu, w utworze "Liczę ten hajs".
  33.  
  34. Łatwiej jednak powiedzieć, niż zrobić. Tym bardziej że jego polski był daleki od idealnego, a w rapie trzeba się nagadać. Do tego Sentino lubi kłopoty, pakował się więc w żenujące awantury z innymi raperami (m.in. Quebonafide i Paluchem), publicznie prał brudy z wydawcą.
  35.  
  36. Nie zmienia to faktu, że budzi ciekawość. Innymi wpływami nasiąkał, po innych ulicach wałęsał się jako dzieciak, w innym środowisku budował swoją rapową tożsamość. Daje mu to w Polsce pewną przewagę nad kolegami po fachu – nawet jeśli nie jest lepszy, skupia na sobie uwagę, bo jest inny. A wyróżniać się to połowa sukcesu.
  37.  
  38.  
  39. Zawsze chciał być gangsta
  40. Sentino nie jest oryginalny dlatego, że odrzuca rapowe schematy, ale raczej dlatego, że wyżyma je do ostatniej kropelki. Nie sugeruje między wierszami swoich związków z półświatkiem, nie rzuca mętnych aluzji, że zna ludzi, co znają ludzi. On mówi wprost: "Zawsze chciałem być gangsta".
  41.  
  42. W swoich tekstach – które idealnie wpisują się w coraz popularniejszy nurt światowego hip-hopu zwany drillem – jest złodziejem, a także przemytnikiem i hurtownikiem, cynglem mafii i zarazem jej bossem, architektem zbrodni itp., itd. Mówiąc krótko: "Bycie przestępcą to piknik/ Naturalny jak woda dla rybki". Trup ściele się gęsto, narkotyki występują wyłącznie w ilościach przemysłowych, najdroższe alkohole płyną szerokim strumieniem, najmniejszą jednostką monetarną są bańki, a godziny odmierzają złote roleksy. Kobiety są wyuzdane i uległe, sojusznicy bezwzględni, a wrogowie słabi.
  43.  
  44. Zanim Netflix nakręci o jego krwawych przygodach serial na miarę "Narcos", Sentino sam musi o tym wszystkim opowiedzieć, żeby coś z jego heroicznych czynów przypadkiem potomnym nie umknęło.
  45.  
  46.  
  47. Jedną z najbarwniejszych postaci w mojej podstawówce był kolega, który kiedyś po wakacjach opowiadał, jak zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej i walczył z Sowietami w Afganistanie. Wszyscy wiedzieliśmy, że całe lato spędził u babci, jak na czternastolatka przystało, więc podśmiewaliśmy się z niego, co nie przeszkadzało słuchać tych opowieści z zapartym tchem.
  48.  
  49. Podobnie mam z Sentino. Tej jego fascynacji przemocą, mizoginii i chciwości nie sposób traktować poważnie. Ale nie trzeba mu w to wszystko wierzyć, by dobrze się bawić (choć, jeśli dobrze rozumiem, część rodzimego środowiska hiphopowego, zafiksowana na konfesyjności tekstów, właśnie z tym miała problem). Nie jestem z tych, co kupują tylko seriale opatrzone planszą "wypadki tu przedstawione wydarzyły się naprawdę". Czasem chce się obejrzeć coś w rodzaju "zabili go i uciekł" – im gorzej, tym lepiej.
  50.  
  51. A u Sentino jest akcja za akcją: "Pijane dupy chcą dać buzi, ich chłopaki chcą być duzi/ Znowu prują się do ludzi, aż wyciągnę na nich uzi".
  52.  
  53. Nóż kuchenny w kurtce Givenchy
  54. Swoją drogą, ważne jest nie tylko, co opowiada, ale również – jak to robi. Kiedy na drodze staje mu język polski, Sentino rozprawia się z nim tak, jak powinno traktować się członków konkurencyjnego gangu, konfidentów i nielojalnych przyjaciół: bez litości.
  55.  
  56. Obcojęzyczne wtręty, kiedy brakuje polskiego słowa, to dziś w rapie norma, ale gwałty na akcencie i fonetyczne innowacje w rodzaju "historiija" sprawiają, że czasem więdną mi uszy.
  57.  
  58. Zdarzają się nawet takie cuda jak: "Robię dla streetu, gdzie stoją ci sami/ Co byli już z nami przed wieloma latami" albo "Nie będzie w PL drugiego jak mnie".
  59.  
  60. Z drugiej strony, facet, który jeszcze niedawno uczył się mówić po polsku, dziś słownictwem i pomysłowością zawstydza wielu raperów od niemowlęctwa otoczonych tym językiem. Przykład pierwszy z brzegu: "Ścinam siekierą gałęzie z drzewa życia, żeby z dymu powstały koszmary". Albo taki: "Mam banknoty z martwym królem albo prezydentem/ I karabin z nabojami w schowku w mercedesie". I jeszcze ten: "Nóż kuchenny w kurtce Givenchy…".
  61.  
  62. Nie działa? No chyba rzeczywiście na piśmie nie. Musi wam to powiedzieć Sentino.
  63.  
  64.  
  65. Głos ma niezły, niski, ciemny – plus. Podśpiewuje, choć nie umie – minus. Już lepiej, kiedy sięga po autotune, wie, jak dobrze wykorzystać to narzędzie. Dykcję może ma lepszą niż rapowa średnia krajowa, ale do szkoły aktorskiej raczej by nie zdał. Jako raper technicznie nie oszałamia, choć ma swój styl i w jego ramach brzmi wiarygodnie. Podkłady ma krajowe i importowane, od różnych producentów, ale układające się w spójną całość.
  66.  
  67. Może jego utwory nie imponują kreatywnością, nie wytyczają nowych dróg innowacyjnymi brzmieniami, ale dobrze pełnią swoją funkcję, zapewniając tekstom odpowiedni kontekst dźwiękowy – wyjęty spod prawa "Felix" pulsuje mrokiem, za to bardziej imprezowego "King Sento" można słuchać w kabriolecie, jeżdżąc tam i z powrotem główną ulicą nadmorskiego kurortu.
  68.  
  69. Najnowszy teledysk Sentino do piosenki "Życie, które znam":
  70.  
  71.  
  72. Lęk przed biedą
  73. "Kiedyś suche buły, dzisiaj filet" – wszystko wskazuje na to, że po wielu chudych latach Sentino wreszcie zaczyna spełniać obietnice, które wydawały się bez pokrycia. Ba, nawet "Tatuażyk" dziś już jest kultowy, bo jak się okazuje, antycypował wakacyjno-ironiczny nurt w polskim rapie (nawet jeśli sam ironiczny nie był).
  74.  
  75. Co dalej? Jesienią mamy spodziewać się "Aporofobii", kolejnej płyty Sentino, pierwszej, którą nagra w prawdziwym studiu (poprzednie to chałupnictwo). Tytuł oznacza ponoć lęk przed biedą, a więc w tekstach zapewne nie będzie rewolucji. "Jak nie wypali z muzyką/ Znów będę żył z narkotyków" – odgraża się Sentino w jednym z utworów. W takim razie trzymam kciuki za powodzenie na listach przebojów...
  76.  
  77. Sentino "Czary Mary", Sicarios
  78. Sentino "Fenix", Sicarios
  79. Sentino "King Sento", Sicarios
Add Comment
Please, Sign In to add comment