1.Wczoraj wieczorem chciałem gdzieś zadzwonić ale że nie miałem już kasy na koncie postanowiłem iść do budki telefonicznej. Ku mojemu zdziwieniu z budki ciągnęła się kolejka aż po mój blok. Zaciekawiony podchodzę coraz bliżej i tłum zaczyna się wkurwiać na tego gościa w budce. Podchodzę jeszcze bliżej i widze go! Był to Norbert Disu Gierczak! Zapytałem "Co tam Disu?" ale on odburknął mi "Kurwa zajęty jestem" po czym wydarł sie do słuchawki "HALO KARTHUS HALO"

2. Poród znanego streamera norberta g. przebiegał pomyślnie, do póki pielęgniarka nie przebiła mu uszu i warg zszywaczem, wypadki się zdażają, jednak po tym zajściu norbi wyfleshował z łona matki, zwyzywał ordynatora od "pierdolonych polaków" po czym spojrzał w oczy swojej matki i powiedział: "się kurwa ciesz, że nie miałem erki"

3. W Bełczu jak co roku odbywał sie festiwal koni. Sponsorowany jest on przez rodzine Sauć którzy swój majątek zawdzięczają nielegalnym handlem truskawkami. Co roku Arquel wraz z rodziną i przyjaciółmi z Team Skała dominował przeciwników swym dostojnym koniem Guciem. Na tegorocznych zawodach pojawił się, znany ze swoich toksycznych upraw, Norbert "Dis" Gierczak wraz ze swoim ogierem Snoowerem.
Oba konie staneły na scenie. Z jednej strony dostojny o bujnym afro koń Witold, zaś z drugiej brudny Snoower. Szybkie badania na obecnosc sterydów i konkurs ruszył. Norbert był bardzo pewny siebie, jednak jego spokój zaburzyła wbita sędziów. Odkryto ze Snoower był hodowany na BoL'u, silnym anaboliku przyspieszającym wzrost mięsni. Norbert próbował sie bronić że on kupił tego konia, że to poprzedni własciciel Mokatte karmił go bolem. Niestety komisja odrzuciła jego wszystkie argumenty. Norbit sie wkurwił, krzyknął że uwalnia bestie. Chwycił olej stojący przy traktorku pana Brauma, oblał nim Gutka po czym wyciągając zapalniczke którą odpala wszystkie swoje papierochy krzyknął : "PAL SIĘ KONIU JEBANY". Wszyscy w szoku, dziwią się co to za młyn. Rodzina Arquela zostawia Gucia w plomieniach, Krzysiu coś tam burknął że to za te wszystkie dive'y na szenie czy cos takiego. Delord jako jedyny był mocniej związany z Witkiem, krzyknął "EJ POMOCY". Przybiegł Burczyk, najwierniejszy przyjaciel Pawła. Wyciagnął z walizki skrzynke Phoenix, po czym wsadzil tam Gucia odcinająć dopływ tlenu. Kiedy sytuacja sie uspokoiła z tłumu wyłonila sie Kiara, była dziewczyna Dis'a.
- Norbert czemu? Czy ty sie nigdy nie zmienisz?

4. Stream Witolda trwał w najlepsze, obudziło się źródło zarobku Skalnego Dżanglera – otrzymał subskrypcję od jednego z wiernych widzów. Gucio się uśmiechnął, słysząc znajomą melodię zaczął wspominać podróże z przedszkola, gdzie gdy słysząc tę piosenkę wesoło się uśmiechał oraz unosił w górę swe ręce. Gdy sub-alert dobiegł końca Witold otrząsnął się ze wspomnień i zapytał.
-Więc, subskrybencie, co mam dla Ciebie zagrać?
-Graj co chcesz, na co masz ochotę – odpowiedział widz.
Gucio obrócił się o 90° na swoim gamingowym fotelu, znalazł się na wprost keyboardu, który zaraz po komputerze był jego największą pasją. Delikatnie rozszerzył palce, położył je na klawiaturze i zagrał. Spod jego dłoni wypadały coraz to bardziej różnorodne brzmienia.
Nagle z mieszkania, które znajdowało się piętro niżej można było usłyszeć „NO I CHUJ ZRO..”, lecz dalszy ciąg krzyku został zagłuszony przez muzykę, która wypływała spod palców Witolda.
Gdy Gucio zakończył koncert na cześć nowego subskrybenta, usiadł wesoło przed klawiaturą komputera i z uśmiechem zapytał o odczucia widzów, którzy powiedzieli, że jak zwykle zajebioza.
Młody streamer wszedł do kolejki rozgrywki solowej, gdy nagle rozległo się przeraźliwe dobijanie do drzwi. „HALO KARTHUS HALOOO”, coraz głośniej rozbrzmiewał głos Norberta „Disa” Gierczaka, który dobijał się do drzwi Witolda. Gucio wstał, wyjął z uszu słuchawki i mówiąc „kurwa, mówiłem, że nie będę grać o 3 w nocy” skierował się do drzwi mieszkania.
-Tak, słucham? - powiedział Witold otwierając drzwi.
-Albo przestaniesz grać na tym pierdolonym gównie, albo wypierdolę ci taką bułę kurwa, że się złożysz jak transformers, jebany frajerze. - rozbrzmiewał agresywny głos Disa
-Dobrze.. Przepraszam, rozumiesz, dostałem suba, musiałem mu zagrać, nie bądź taki agresywny – odpowiedział załamującym się głosem Gucio.
-Chcesz mnie moralizować? Słaba opcja – ciągnął Norbert – Jeśli jeszcze raz obudzisz moje i Kiary dziecko to rozpierdolę ci głowę o krawężnik, ale rozważam też inne opcje, na przykład zrzucę cię z mostu albo zaserwuje kąpiel w betonowych butach, ale wiesz, to będzie sytuacyjne.
Gucio przestraszony zatrzasnął drzwi, do komputera wrócił zlany potem. Dis o zaistniałej sytuacji nigdy się nie wypowiedział.