Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
May 1st, 2016
56
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 4.64 KB | None | 0 0
  1. **Wiedząc o zmianach, które zaszły w szefostwie klubu i czystce, która się tam odbyła Anna postanawia napisać podanie, licząc na ponowne przyjęcie do pracy. Do podania dołączone jest też CV, z którego wynikają poniższe informacje.**
  2. Imię: Anna
  3. Nazwisko: Rentenaar
  4. Płeć: Kobieta
  5. Wiek: 23
  6. Aplikowane stanowisko: Barmanka
  7. Wykształcenie: Średnie
  8. Telefon: 26902
  9. Doświadczenie na stanowisku barmana wraz z powodem zakończenia umowy o pracę:
  10. - Klub "Black Mamba", Miami, Floryda - 2014 r. - zamknięcie interesu
  11. - Klub "Vinyl", Los Santos, San Andreas - 2016 r. - zmiana zarządu, zwolniono wszystkich pracowników
  12.  
  13. Treść podania:
  14.  
  15. Anna Rentenaar Los Santos, 01.05.2016
  16. 167 Metropolitan Avenue
  17. Verdant Bluffs, Los Santos
  18.  
  19. Szanowny Zarząd Klubu "Vinyl"
  20.  
  21. Zwracam się z prośbą o zatrudnienie mojej osoby w Państwa...
  22.  
  23. (([Loading...]))
  24.  
  25. (([Conclusion...]))
  26.  
  27. ((Po jaką cholerę ja to w ogóle piszę?! Jedziemy dalej...))
  28.  
  29. Historia
  30. ((W sumie można pominąć, nobody gives a f*ck anyway)):
  31.  
  32. "Anna? To ta cizia co wozi się z Fallens'ami?"
  33.  
  34. Jeśli już ktoś znał Annę to właśnie tak o niej myślał. A znało ją niewielu bo trzymała się raczej na uboczu i miała ku temu cholernie dobre powody... Jakby ktoś próbował Cię zamordować tylko dlatego, że jeździsz z daną ekipą to uwierz mi, zrobiłbyś to samo. Gdyby laska wiedziała te 3 miesiące temu na co się pisze to dalej siedziała by dalej w tym swoim Miami i próbowała znaleźć jakąś dorywczą fuchę. Jednakże los chciał inaczej... Gdy jej brat - ważniejsza postać w świecie nielegalnych wyścigów samochodowych - wyzionął ducha podczas szaleńczego pościgu z udziałem LSPD, wjeżdżając z dużą prędkością w balustradę niedaleko Grape St., Anna przyleciała z Florydy do San Andreas by go pochować. Swoją obecnością w stanie przykuła jednak uwagę znajomych swojego braciaka. Nauczyli ją jeździć, zaczęła startować dla nich w wyścigach... a także co chwila pakowała się w kłopoty. W końcu któregoś dnia znaleziono ją w pobliżu Polomino Creek z brzuchem przeoranym śrutem, postrzeloną przez konkurencyjną ekipę. Przeżyła, ale to właśnie wtedy zaczęła bzikować... Mania prześladowcza, potem paranoja... Poważne gówno. Po kryzysie związanym z lokalną mafią, a potem aresztowaniu przez SASP z podejrzeniem o udział w przestępczej grupie zorganizowanej stwierdziła, że więcej nie wytrzyma, wyszła poza obieg, zerwała z wyścigami. Mimo to dalej pozostawała w kontakcie z Fallen'sami, bo tak właśnie zwali się jej znajomi. W międzyczasie znalazła sobie chłopa (całkiem ironicznie - oficera SASP), urządziła z nim w Santos. Dość szybko zaczęła się jednak nudzić, pogorszył się też jej stan psychiczny. Zdecydowała, że potrzebuje legalnej roboty, musi odpocząć od niebezpiecznego życia, więc zgłosiła się do Vinyl Club'u, gdzie całkiem nieźle radziła sobie jako barmanka, wciąż pamiętając parę tricków z knajpy w której pracowała jeszcze w Miami, dwa lata wcześniej, Robiła tam przez tydzień, a potem zmienił się zarząd... i wyleciała na bruk, bo kolesie zorganizowali czystkę pracowników. Nie zamierza się jednak tak łatwo poddać, czego efektem jest powyższe podanie...
  35.  
  36. Charakter:
  37. Taka właśnie jest Anna - to paranoiczka, była ścigantka. Z jednej strony zadeklarowana pacyfistka, z drugiej nie rozstaje się z Glockiem nawet jak idzie do spożywczaka. Cóż, przyznać trzeba, że chociaż naprawdę nosi go dla samoobrony, a nie żeby kogoś nim skrzywdzić, jak reszta tego pieprzonego miasta... Sprawia wrażenie jakby bała się wszystkiego dookoła... i tak też jest. A jak już się czegoś wystraszy to zwykle na scenę wjeżdżają jej ziomkowie, zwykle unikający agresywnych metod... ale tylko do czasu gdy ktoś nie zadrze z siostrą ich męczennika.
  38.  
  39. OOC:
  40.  
  41. No cóż, to chyba tyle o mojej postaci. Co mogę powiedzieć o sobie samym? Gram od roku w "gównach ścigantowych" (jak to kiedyś określił ogół szajek Szanowny (chociaż teraz na mruczniku to już chyba Ś.P) Pan plewa. Nie odwalam, nie DM-ię (na 3-miesięcznym koncie mam raptem 7 zabójstw, mogę potwierdzić z /stats), zwykle rozumiem co się do pisze, a jak nie rozumiem to proszę o wyjaśnienie. Simple... Wspomnę tylko, że w praktyce dalej bujam się z organizacją "Fallen Drivers", więc nie dziwcie się jak któregoś wieczoru znajdziecie mnie na wyścigach, albo gadającego z kimś z przestępczych. To jak najbardziej uzasadnione. I jak tak patrzę na tą ścianę tekstu wyżej... kurde, pojechałem po bandzie. No to jak, dogadamy się?
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement