Pierwszy sezon w moim wykonaniu można uznać za zakończony, ale czy udany?

W pierwszych dniach po drafcie, niewiele było osób które wróżyły mi miejsce wyższe, niż spadkowe - zresztą słusznie, mój pierwotny skład to była kompromitacja, kompletna klapa i popisowy brak doświadczenia i umiejętności, a także wiedzy czysto sportowej.

Przypomnijmy moją ósemkę z letniego draftu:
1. Mario Balotelli (OGC Nice) - N -
2. Bertrand Traoré (Lyon) - N -
3. Isco (Real Madryt) - P
4. Giovanni Simeone (Genoa) - N
5. Michy Batshuayi (Chelsea) - N
6. Armindo Bruma (RB Leipzig) - N
7. Emmanuel Boateng (Moreirense) - N
8. Bart Ramselaar (PSV Eindhoven) - P

Prócz umiarkowanie dobrej jedynki w postaci Mario Balotellego, cała reszta tego grona to był strzał nietrafiony, z małym wyjątkiem w postaci belgijskiego Batmana.
Początek sezonu był przewidywalny, skapywało do mnie niewiele punktów - najczęściej osiąganych poprzez bezbramkowe remisy. Jednak wraz z prawdopodobnie jednym z lepszych transferów sezonu, przyszła nieoczekiwana odwilż dla mojego zespołu.

Duet Giuliano i Balotelli obdarowywali mnie niezbędnymi do awansowania na kolejne szczeble ligowej tabeli punktami, doprowadzając do stanu w którym trafiłem do TOP4 II Ligi.
W trakcie zimowego draftu oprócz bonusu w postaci transferu Batshuayia do BvB, dobrym posunięciem było ściągnięcie Cristiana Stuaniego - niestety nie wykorzystałem w pełni jego potencjału, jeżeli w ogóle. To on przyprawił mnie o największą liczbę lolków i prawdopodobnie jego absencje w trójce meczowej poskutkowały brakiem awansu do I ligi.
W międzyczasie do zespołu dołączył Paulo Dybala, zastępując Super Mario. Kolejny udany transfer w moim wykonaniu, potwierdzający że to nie draft ma największy wpływ na końcowy rezultat w Piłkarzykach.
Początkiem końca marzeń o awansie, był transfer Batshuayia do Tottebanz Kinks i przywitanie Kuna Aguero w swoich szeregach. Mimo, że transfer był nazywany najgłośniejszym transferem sezonu, to okazał się on kompletnie bez znaczenia Michy ustrzelił dla Banza aż jedną bramkę, za to Kun dla mnie ani jednej. Powodem oczywiście kontuzje obu panów.
To co było potem jest już powszechnie znane społeczności forumki - pechowe porażki i remisy mimo strzelonych goli, a w ostatnich kolejkach o już nawet o nie było trudno.

Mimo wszystko, udało się zakończyć sezon na miejscu szóstym (moralnie siódmym, ze względu na formalności związane z drużyną Piaskowego Golema).
Czy jest to dla mnie sukces? Tak. Czy liczyłem na więcej na początku sezonu? Zdecydowanie nie. Czy w trakcie sezonu liczyłem na więcej? Zdecydowanie tak. Czy lubię odpowiadać na zadane przez siebie pytania? Jeszcze jak.

W przyszłym sezonie wrócę silniejszy, z dobrym planem na letni draft - nie licząc tym razem na udane transfery w trakcie trwania sezonu. Różne ruchy w pierwszej lidze i drugiej, mogą sprawić że będę miał naprawdę dobre miejsce, prawie pierwszy rząd na wakacyjnym wybieranku - już teraz nie mogę się doczekać.

Podziękowania i Gratulacje:
Czaroslav - za zaproszenie do Piłkarzyków i wspaniały finisz w walce o awans do I ligi. Chapeau bas, największe osiągnięcie według mnie względem początkowego potencjału wszystkich drużyn.
Antyintel - za awans do I ligi i charakterną rywalizację ze mną w trakcie trwania sezonu. Nie ukrywam, że traktowałem Cię jako moje nemezis - niestety uległem i to dwukrotnie. Minimalnym pocieszeniem jest to, że to ja kończę sezon z większą liczbą strzelonych bramek w lidzę.
Wqk - za awans do I ligi i absolutną dominację w II lidze.
Jardir - za według mnie najbardziej zajawkowy skład II ligi z ogromnym potencjałem, ale powiązany z wielką dozą pecha. Mam nadzieję się zobaczyć w następnym sezonie i wspólnie awansować do I ligi.
Wiur - za awansik do I ligi i liczne pomoce w postaci przydatnych ćwierków.
Miko, Wedżi, Szapi - za zajawkowość i zaangażowanie w grę, bez waszej obecności sezon nie miałby tyle kolorytu.
Zgrebi - za w pełni zasłużono mistrzostwo. Fajnie, że można osiągnąc takie rezultaty z ostatnim miejscem na drafcie w I lidze.