Advertisement
elot360

Untitled

Mar 5th, 2018
108
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 7.77 KB | None | 0 0
  1.  
  2. Krótka historia mojej osoby w świecie MP
  3.  
  4.  
  5.  
  6. Wiesz kim ja jestem? Dla ciebie pewnie nikim ważnym. Większość osób które na forum urzęduje od początku lub w ogóle od pierwszego forum multiplayera po prostu dorosło i to wszystko zostawiła.
  7.  
  8.  
  9.  
  10. Niby jestem jak wszyscy, ale nie do końca. Niektórych się lubi, innych mnie, a mnie się po prostu nienawidzi  Są osoby które mają o mnie złe zdanie, są też tacy którzy mówią że jestem całkiem fajnym gościem, więc twierdzę że zdania są bardziej podzielone, ale bardziej z przewagą osób nienawidzących mnie i pamiętających tylko moje złe uczynki. 
  11.  
  12. Kontakt ze światem multiplayera mam już od całkiem dawna. Co prawda, nie było mi dane uczestniczyć w tym projekcie od początku, ale było mi dane jeszcze urzędować na starym forum (Ba, nawet napisać kilka postów). 
  13.  
  14. Dla osób które lubią multiplayera i forum liczy się tylko to forum które jest znane jako nowe forum (Które zdążyło przejść "po drodze" drobne zmiany kiedy zmieniano nazwę z ETS2MP na TruckersMP. Na tym forum jestem już od początku, byłem jednym z pierwszych userów którzy zdążyli założyć tutaj konto (Bo aż 55), oraz także jednym z pierwszych którzy zdążyli założyć sobie konto ETS2MP (Bo otrzymałem ID 129). Patrząc na to że userów na forum jest trochę ponad 100 tysięcy a użytkowników z tego co pamiętam a założonych kont TruckersMP ponad milion to chyba mogę mówić że jestem jednym z pierwszych.
  15.  
  16.  
  17.  
  18. Ile to już minęło od czasu założenia konta... Całkiem sporo, w tym roku minie 3 rok na tym forum, patrząc na mój ogólnie kontakt z multiplayerem to gdzieś w połowie albo gdzieś pod koniec będzie chyba 4 rok. Multiplayer? Bardzo fajna sprawa, jedni sobie przez niego wyrywają włosy z głowy, inni z jego powodu cieszą się jak małe dzieci. 
  19.  
  20. Forum spaja naszą społeczność. Możemy wymienić się między sobą myślami, uczuciami, punktami widzenia, żartami i niekiedy obelgami kiedy myślimy że nikt nie patrzy, albo po prostu jesteśmy tacy że bez tego żaden kontrargument po prostu nie przejdzie.
  21.  
  22. Przez to forum przewinęło się mnóstwo graczy, w większości mam wrażenie że niektóre osoby mają swoje chwilowe 5 minut, a potem znikają. Tylko część avatarów ciągle się trzyma tego świata po dziś dzień. Jakby nie patrzeć forum ma kilka osób które po prostu muszą być. Osoby które też jedni uwielbiają, inni nienawidzą, ale zdanie tych osób bardzo często stawiało kropkę nad i, albo generowało shit storm. Szczerze to zawsze chciałem być taką osobą, ale myślę że do dzisiaj nie osiągnąłem takiego statusu w oczach co poniektórych. Mówi sie trudno. 
  23.  
  24.  
  25.  
  26. Kojarzę wiele osób. Głównie dlatego że niektóre osoby mocno nadepnęły mi na odcisk. Będąc wulgarnymi, chamskimi, okropnymi, wrednymi albo będąc po prostu zwykłymi [...]. Ale są też osoby które pamiętam po dziś dzień, z którymi miło się pisało, fajnie było widzieć ich posty na forum, lub po prostu byli fajnymi ludźmi. Do dzisiaj utrzymuje kontakt tylko z paroma osobami, kiedyś było tego więcej, po prostu przejrzałem na oczy. 
  27.  
  28. VS'ek też było mnóstwo. Szczególnie tych które jakoś odcisnęły się w tym naszym świecie. Szkoda tylko że, patrząc po tematach na forum, poszły w zapomnienie, lub po prostu nie wytrzymały po dziś dzień (I chwała tym którzy nadal się trzymają będąc w tym biznesie od początku).
  29.  
  30. Ja na pewno nie zapomnę mojej pierwszej VSki i jej właściciela, dzięki któremu poznałem czym powinna być taka wirtualna spedycja, co powinno w niej być a czego nie powinno. Zasiał we mnie coś czego nadal nie umiem stworzyć, i po ostatnim razie nie mam zamiaru próbować. Są ludzie lepsi na tym stanowisku. 
  31.  
  32. Mam 7 ostrzeżeń na forum. Czy to dobrze że się nimi chwalę? Pewnie nie, ale dla mnie każde ostrzeżenie było jednym wspomnieniem. Począwszy od pierwszego ostrzeżenia słownego od dzisiejszego Project Managera za spamowanie (Czasy kiedy byłem bardzo nie ogarnięty) do mojego ostatniego ostrzeżenia nadanego przez dzisiejszego Community Managera. Ostrzeżenie które dało mi do myślenia i sprawiło że zniknąłem. Na trochę długo. W momencie mojego zniknięcia było wielu weteranów forum. Nie mówię o tych osobach z tą rangą, ona tak naprawdę nic nie znaczy. Wystarczy spojrzeć po niektórych tematach w dziale pomoc gdzie "Veterani" mają "bardzo duże problemy". Mówię o tych wszystkich osobach które są od początku, które wbrew wszystkiemu razem tworzyły i spajały naszą społeczność. Że bez nich ani rusz. Aż nawet pewnego razu jedna z bardziej znanych osób w anglojęzycznej sekcji forum, @Kravaty dał upust swoim emocjom i przemyśleniom pisząc, między innymi w naszym języku, co myśli o forum.
  33.  
  34.  
  35. Opierając się na tym że prawie całe życie przesiedziałem w polskiej społeczności, to on ma racje. Czego bym na was nie powiedział, czego wy byście na mnie nie powiedzieli, jesteśmy trochę jak rodzina nawet. W lutym 2016 po moim ostatnim warmie opuściłem tą rodzinę. Kiedy w kwietniu po jakimś ataku na forum z czystej ciekawości sprawdziłem czy mogę wejść i się zalogować, dopełniłem swoje dzieło usuwając wszelakie dane z mojego konta. Zniknąłem całkiem porządnie. Byłem jednak jednego nie świadomy. Pod koniec 2016 po namowach pewnego supportera znowu zacząłem się udzielać na forum, na grupie TruckersMP, wszędzie. Można powiedzieć że wróciłem na stare śmieci. No niezupełnie. Zostawiłem wtedy pewno życie. Wśród wielu, powiedziałbym nawet trochę bliskich mi osób z forum. Nie bliskich w sensie cielesnym, bardziej wirtualnym, po prostu cieszyłem się że miałem z nimi kontakt, że mogłem z nimi pisać przez forum czy innego Facebooka, że miałem do czynienia z takimi fajnymi ludźmi. 
  36.  
  37. A w praktyce jak to wyglądało? Supporter, gdyby nie to że zapomniałem go w jednym miejscu zablokować (Jak wszystkich) to bym pewnie nie wrócił na forum. Ale od niego się zaczęło, potem wznowiłem kontakt ze znajomym administratorem, a następnie słyszałem co jakiś czas "Wróć na forum, trzeba to rozruszać, żeby było jak kiedyś". Wróciłem. Po paru tygodniach stwierdziłem że nie ma do czego wracać, ludzie których znam i kojarzę już się nie udzielają jak kiedyś. Zostało tylko pare osób. A co aktualnie zostało z forum? No może nie z forum, ale jak teraz wygląda nasza polska społeczność? Jedno jest pewne, to nie to co kiedyś i na pewno nie będzie jak kiedyś. Szczególnie jeśli co jakiś czas czyta się posty jakiegoś gościa który twierdzi że multiplayer umiera. Multiplayer nie umiera, on ma się dobrze i będzie się trzymał. Umiera, to społeczność, wymieniana z czasem na nowe osoby które potem razem stworzą własne kółko wzajemnej adoracji. 
  38.  
  39.  
  40.  
  41. Trochę przykro na to patrzeć, ja nawet bym powiedział że żałuje że to wszystko zostawiłem. Trochę jak emigracja i wrócenie do kraju po latach. Czasy się zmieniły. 
  42.  
  43. Co prawda, jedna osoba się moim zdaniem wciąż trzyma. Udziela się teraz mniej, ale jestem pewien że jak długo serwery forum trzymają, tak długo on też będzie się trzymał. Osoba do której też niewielu pała miłością, a niektórzy wręcz nienawidzą. Ostatnimi czasy głównie dlatego że jest administratorem i sumiennie wykonuje swoją pracę. Powiedziałbym że nawet mój wzór do naśladowania. 
  44.  
  45.  
  46.  
  47.  
  48.  
  49.  
  50.  
  51. To tyle z mojego wywodu. Nie ważne ile mądrego chciałem tu zamieścić. I tak nic mądrego z tego nie wyciągniecie. Napisałbym więcej, ale nie mam w zwyczaju pisać z imienia, nazwiska i nicku. Możecie się domyślać o jakich osobach pisałem. Może jeśli one tu trafią to same się domyślą. 
  52.  
  53. A teraz wracajcie do swoim codziennych obowiązków, albo do czytania forum.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement