Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Sep 23rd, 2014
199
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 7.94 KB | None | 0 0
  1. 1) Kiedy pierwszy raz przyszedł na lekcję informatyki był zniechęcony. Nie wiedział nic o komputerach, całym tym sprzęcie, a grami nawet się nie interesował, bo komputera nigdy nie miał w domu. Podczas pierwszej lekcji nauczyciel posadził Go przy jego własnym, osobistym komputerze i pokazał jak operować mnogością guziczków, aby wszystko ze sobą współgrało. To było prostsze niż mu się wcześniej wydawało. Szybko opanował najnowszego Windowsa 8.1 i po 45 minutach, równie niechętnie, jak na początku lekcji, odszedł od komputera.
  2.  
  3. 2) Na kolejną lekcję przyszedł z wielką chęcią i zainteresowaniem. Nauczyciel widział błysk w Jego oku i w trakcie nauki podstawowych programów (Microsoft Office, Paint) tylko nadzorował Jego poczynania, bo wiedział, że Chłopak uczy się szybko i z wielką pasją. Poznał Worda, Excela i PowerPointa. Poznał ich mocne i słabe strony oraz ogrom możliwości, które Mu dawały. Niestety, lekcje bardzo szybko mijają i ta, zdawałoby się, już po chwili dobiegła końca.
  4.  
  5. 3) Na trzecią lekcję nikt nie musiał Go wołać, był przed wszystkimi i już czekał pod drzwiami na nauczyciela. Po wejściu włączył komputer jako ostatni, ale ten jakby chciał z nim współpracować i uruchomił się najszybciej ze wszystkich. Nauczyciel wspomniał o jakmiś dysku hybrydowym i systemie operacyjnym na dysku SSD, ale On wiedział, że po prostu stanowi z komputerem jedność. Na tej lekcji nauczył się korzystać z wiodących przeglądarek (Firefox, Chrome, Opera), dostosowywać je do swoich potrzeb i dostał odpowiedź na pytanie "dlaczego niektóre z nich owiane są fałszywymi stereotypami (Internet Explorer)?". Poznał także różnicę między przeglądarką a wyszukiwarką oraz otrzymał porady, jak skutecznie zadawać pytania wyszukiwarkom, aby znaleźć możliwie jak najbardziej oczekiwany wynik.
  6.  
  7. 4) Czwarta lekcja poświęcona została pokazaniu mocy obliczeniowej komputera. Najpierw musiał obliczyć dość trudne równanie na kartce. Kiedy po 5 minutach skończył na ekranie ujrzał to samo równanie, a pod nim wynik i czas rozwiązania: 0,0002s. Przetarł oczy ze zdumienia. "To dzięki potężnemu procesorowi Intel Core i5" - usłyszał od nauczyciela, który uśmiechnięty skrzyżował ręce na piersiach i z dumą patrzył na obudowę komputera. "Otwórzcie teraz wszystkie dostępne na waszych komputerach przeglądarki i uruchomcie jak najwięcej stron w jak największej ilości kart". Otworzył, uruchomił i dodawał kartę za kartą. Przy czterech przeglądarkach i ponad trzydziestu kartach otwartych w każdej z nich usłyszał: "Zdziwieni, że komputer dalej pracuje szybko i bez zacięcia? To jest właśnie współpraca procesora z dwiema kartami pamięci RAM, każda po 4GB w technologii DualChannelling. Za tydzień zobaczycie, jak to wygląda od środka!". Teraz On miał już usta otwarte z wrażenia. Do końca lekcji nie mógł ich zamknąć.
  8.  
  9. 5) Przed piątą lekcją trochę się stresował. Nauczyciel pokazał na przykładzie, jak powinno się to robić, po kolei odkręcił śruby montażowe z klapy od obudowy i rozsunął ją ukazując wszystko, co komputer ma najlepsze. Teraz On nie bał się już niczego. Widział, jakie to proste i wiedział, że nic złego nie może się stać. Był też bardzo ciekawy wnęki swojego komputera. W sekundę uporał się z rozkręceniem i odsunięciem klapy. Jego oczy zabłysnęły. Nauczyciel wytłumaczył, co gdzie się znajduje i dlaczego akurat w takim a nie innym miejscu. Wyjaśnił też ogromne znaczenie ustawienia wentylatorów i kabli. A co TO jest? - zapytał nauczyciela. "To..." - powiedział nauczyciel, podnosząc głowę, jakby z dumą. - "To jest karta graficzna. GeForce GTX 750 Ti. To jest duma tego komputera". Co robi i dlaczego jest taka ważna? - zapytał ponownie. "Tego dowiecie się na następnej lekcji, spodoba wam się!" - odpowiedział z uśmiechem nauczyciel. Resztę lekcji spędził odłączając kości RAM, rozkręcając kartę graficzną, a także zasilacz. Złożenie wszystkie z powrotem było już dla Niego dziecinnie proste.
  10.  
  11. 6) Szósta lekcja, tak jak obiecał nauczyciel, była bardzo interesująca. Poznał w końcu świat gier, o jakim tylko słyszał wcześniej od kolegów, a jakiego nigdy nie dostał. Wszystkie gry, w jakie grał były tymi najnowszymi, z tego roku. Wszystkie ustawienia miał na najwyższym poziomie i mógł cieszyć się fotorealistyczną grafiką. "To właśnie jest potęga tej karty graficznej!" - powiedział nauczyciel. On spojrzał na nauczyciela oczami, które powiedzieć mogłyby tylko: tego chcę!
  12.  
  13. 7) Na kolejnej lekcji dowiedział się, że do problemów sprzętowych, w większości przypadków, wcale nie trzeba wiedzy informatycznej ani pomocy techników. Każdy może wspomóc naprawę swojego komputera, gdy ten przestaje współpracować. Poznał, że podstawowym krokiem jest rozsunięcie klapy i dokładne odkurzenie komputera oraz ponowne wpięcie podstawowych podzespołów (RAM, karta graficzna). Dowiedział się także, czym jest fragmentacja i defragmentacja, czym różni się podstawowy dysk twardy od dysku SSD oraz czym jest formatowanie dysku. Wiedział już, że wcale nie musi wydawać pieniędzy na serwisowanie komputera, bo może go naprawić sam.
  14.  
  15. 8) Ósma lekcja była bardzo ważna dla Niego. Zdecydował się zmienić swoją przyszłość. Chciał związać ją z komputerem. Nauczyciel wytłumaczył Mu, jak wyglądają studia informatyczne, czego może się tam nauczyć i jaką pracę znaleźć po ich ukończeniu. Najważniejsze było jednak dla Niego, że chciał to robić, bardzo polubił pracę z komputerem i wiedział, że ma do tego prawdziwy talent.
  16.  
  17. 9) Siedząc na dziewiątej lekcji nie bardzo słuchał naczyciela. Był smutny. Wiedział, że niedługo lekcje się skończą, a on nie będzie mógł dalej poznawać możliwości jakie stawia przed nim znajomość obsługi komputera, bo sam nie miał takiego w domu. Nie znał tematu lekcji, był zbyt przejęty. Nie włączył nawet komputera. Informatyka tak go wciagnęła, że paradoksalnie, będąc na lekcji, nie mógł z niej skorzystać, bo zbyt przejmował się jej końcem.
  18.  
  19. 10) Dziesiąta lekcja była lekcją wolną, każdy mógł robić co chciał. On siedział tylko i rozmyślał. Podszedł do Niego nauczyciel. "Hej, widzę jak świetnie idzie Ci praca z komputerem i jak dobrze się w tym odnalazłeś, choć to był twój pierwszy raz, prawda?". Tak - odpowiedział. - Ale to bez znaczenia. Nie mam w domu takiego komputera, nie mogę niczego więcej się nauczyć. To był najlepszy przedmiot w tej szkole i akurat na nic mi się więcej nie przyda - powiedział opuszczając głowę. "Spokojnie. Od początku widziałem ile serca w to wkładasz i z jakim entuzjazjem do tego podchodzisz. Znam też twoją sytuację, dlatego wspólnie z dyrekcją postaraliśmy się o dofinansowanie cię, abyś mógł kupić sobie taki komputer". W Jego oczach coś odżyło. Położył głowę na stole i rozpłakał się. Szlochał rzewnie. Łzy lały się strumieniami z blatu, aż do momentu, gdy nauczyciel zaczął brodzić. "Hej, spokojnie młodziaku, tylko mi tu komputerów nie zalej!". Ale On płakał dalej, a im dłużej nauczyciel Go uspokajał tym więcej On płakał. Potoki łez wylewały się przez drzwi i spływały schodami na niższe korytarze. W tym momencie do sali wbiegła polonistka i krzyknęła: "Obudź się! Natychmiast się obudź, słyszysz?!". On podniósł głowę z blatu. Nie siedział przy komputerze. Nie był nawet w pracowni informatycznej. Siedział w sali od polskiego. Wszyscy wybuchnęli śmiechem, gdy zobaczyli odgniecenia od ławki na Jego twarzy. "Jeszcze raz zaśniesz na mojej lekcji, to pójdziemy do dyrektora!" - krzyknęła polonistka i odeszła do tablicy. On zdał sobie właśnie sprawę, że idealna informatyka to tylko sen - nie istnieje. Wiedział natomiast, że gdzieś tam czeka na Niego taki komputer, jak na wymarzonej informatyce i wiedział, że Jego przyszłość jeszcze może się zmienić!
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement