View difference between Paste ID: xmkTemRN and BZ9UbW72
SHOW: | | - or go back to the newest paste.
1
-Ale to się nie uda- powiedział młody mężczyzna, siedzący na oparciu wersalki przy otwartym oknie. Zmuszał go do tego papieros, chociaż konkretniej chodziło o reakcję kolegów na papierosa. 
2
3
- Uda się, zobaczysz. Powalimy ich na kolana, jak owce- odpowiedział mu z arogancją w głosie głos zniekształcony przez trzymaną blisko butelkę piwa. Następnie jej posiadacz upił dużego łyka.
4
5
W tym małym mieszkaniu, rozmiaru niektórych pokoi w domach jednorodzinnych, przebywała jeszcze jedna postać. Fizycznie, ponieważ mentalnie toczyła właśnie zażarty bój z bliżej nieokreślonym demonem. 
6
7
Samo mieszkanie zaś niemal wszystkim przypominało typowe mieszkanie studenckie bądź artystyczne. Ten sam bałagan, ten sam zapach alkoholu, narkotyków i tytoniu, zmieszany z fast-foodami i kiepskimi perfumami, ten sam brak wyposażenia, poza rozbudowanym komputerem. Jedynie wyłamywały się ze schematu leżące tu i ówdzie pędzle, puste bądź pół-pełne tubki z farbą, pojemniki z krwią, zmieszane zioła bądź bliżej niezidentyfikowane substancje. Wszystko, co potrzebne anomalnemu artyście do szczęścia. Chociaż narkotyki, komputer i fast-food pewnie by wystarczyły, i pewnie nawet w takiej kolejności.
8
9
- Znowu się mylisz, Brzdąc. Po raz kolejny się mylisz stary- 
10
- Gówno prawda, mylisz się ty ze swoimi wąsami Reno- Dzielny wojownik, pomimo groźnego ataku ogonem, zdąrzył parsknąć śmiechem przed unikiem. Pijący szyderczo uśmiechnął się w kierunku gracza, jakby chciał się z nim połączyć w jedność. Szyderczą jedność. Obydwoje wiedzieli, co się zaraz stanie.
11
12-
- Spierdalaj od moich wąsów, kutasie jebany, twój problem że nie znasz się na sztuce i nie rozumiesz tej metafory! Chuj jebany kurwa- wyrzucając niedopałek za okno Reno nawet nie spojrzał czy kogoś trafił, jak to miał w zwyczaju. 
12+
- Spierdalaj od moich wąsów, kutasie jebany, twój problem że nie znasz się na sztuce i nie rozumiesz tej metafory! Chuj jebany kurwa, zazdrości i tyle...- wyrzucając niedopałek za okno Reno nawet nie spojrzał czy kogoś trafił, jak to miał w zwyczaju. 
13
14-
- Dobra mordy, kręce jointa bo spowrotem zaczynacie- powiedział Target, obracając się na krześle obrotowym tyłem do uwięzionego w pułapce czasu demona w płaskim wymiarze sztucznego świata. Uwięzienie swojego awatara najwyraźniej również go nie obchodziło.
14+
- Dobra mordy, kręce jointa bo spowrotem zaczynacie- powiedział Target, obracając się na krześle obrotowym tyłem do uwięzionego w pułapce czasu demona w płaskim wymiarze sztucznego świata. Uwięzienie swojego awatara najwyraźniej również go nie obchodziło.
15
16
- No i fajnie. A zazdrosny nie jestem, bo nie mam o co, heh- zakładając ręce za siebie oparł się wygodniej w fotelu, o ile wygodne może być trzymanie butelki piwa za głową. 
17
18
- akurat, wiemy jaki jesteś. Hej target, to jak nie grasz już to włącz jakąś muzę, może Children of the old-men? O, albo Howl of Lizard.- lekko spokojniejszy Reno, schodząc z oparcia na właściwą dla tego mebla pozycję, zaproponował. Myślał, czy wstawać i samemu dokonać operacji na komputerze, ale nie miał siły w nogach, by wstać. Również nie miał siły, by samą wolą wcisnąć klawisze, zresztą nie widział ich za dobrze. Zawsze propozycja jointa tak na niego działała, myślał czy to nie sprawka jakiegoś