20v

Szukasz rozsądnej granicy rozsądku
tu nigdy nic już nie będzie w porządku
gdzie nie spojrzę tam trwająca wojna
w której zło znowu lepsze od dobra
znowu dobro nie zachowało formy
przez obojętność, ludzi niby dobrych
umierają bohaterowie chwili
czyżby populiści temu się dziwili
jak komuniści, socjalizm ale nie socjalnie
bez tego emisja twojego życia wypada marnie

sensacja, atrakcja, porcji bólu sąsiedzi
sens, racja, jak trakcja, ty szukaj odpowiedzi
gest, akcja, reakcja, wielu przez to siedzi
fest frakcja dyfrakcje fali świetlnej śledzi
śledź ten pociąg, nie ustępuj gawiedzi
musisz być pierwszy, zanim ktoś Cię uprzedzi


wracasz po robocie, bezstresowa była zmiana
pstrykasz na pilocie, zamiast poczytać Leśmiana
spadające bezrobocie, "prawda" - tylko przekłamana
ręka głowa ściana, łykasz to jak dziwka nawciągana

mówią odkrywcy, ponoć istnieje na to panaceum
zakopane kilka kilometrów pod murami koloseum
ale nikt do niego się nie dostanie
jeśli na wysokości zadania nie stanie
człowieku, lepiej od siebie zacznij zmianę
jeszcze nic nie jest na bank zamurowane
jeśli nie otworzysz swojego banku uczuć
to możemy Ci już tylko współczuć