To może doprecyzuję. Np ja jestem za legalizacją marihuany jako takiej. To na wstępie. W zwolennikach 'medycznej marihuany' bardzo triggeruje mnie to, że podają ją jako remedium na wszystko, bez naukowego potwierdzenia swoich wymysłów. Jest kilka badań według których ma ona pomagać np przy leczeniu lekoopornej padaczki, ale oni się zapędzają bardzo daleko idąc w jakieś układy kanabolidalne i inne takie, co jest jebanym wymysłem



[1:19]
IMHO medyczna marihuana w pl to po prostu próba legalizacji marihuany jako takiej, tylko że boczną furtką. To jest bardzo nieuczciwe. Nienawidzę wycierania sobie gęby nauką, albo bardziej swoimi wymysłami i twierdzenie że to nauka.