Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Co do muzyki to trudno powiedzieć, czego słuchać tak de facto... tyle o tym w necie jest, że chrześcijanom/katolikom takiej a takiej muzyki nie wolno słuchać, różne artykuły na temat wpływu muzyki na ludzi, przekazy podprogowe... Ja jednak lubię muzykę ogólnie i wiele gatunków, słucham takiej, jaka czuje, że na mnie dobrze działa-relaksuje mnie, uspokaja, dodaje energii, poprawia humor, bądź sprawia, że staję się refleksyjna. Tej, która mnie denerwuje po prostu nie słucham i tyle :P Słucham takiej, która mi pomaga :)
- Nie powinniśmy słuchać zaś takiej muzyki, która działa na nas źle-denerwuje, sprawia, że się zatracamy, nie kontrolujemy się, nie panujemy nad sobą...
- Teoretycznie mamy prawo sobie robić krzywdę, bo to nasza sprawa, ale ja jestem jednak zdania, że nie powinniśmy, tym bardziej, że mówi się : Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego :)
- Mi też nie pasuje to marginalizowanie modlitwy, bo ona uczy chociażby rozmowy, co się przedkłada na rozmawianie z ludźmi też, i czytanie Biblii także ma wpływ, a wręcz jest bardzo ważne, bo uczy, jak rzeczywiście być chrześcijaninem-gdyby tak katolicy czytali Biblię i ją rozumieli...
- Fakt, że obie te rzeczy można robić, kiedy się rzeczywiście ma na nie czas i jest potrzebna hierarchia ważności różnych rzeczy, w tym wypadku czynności w życiu.
- I kiedy możemy i jak możemy powinniśmy pomagać innym :)
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement