Osiedle Pod Brzozami przez lata swojego istnienia służyła jako doraźna końcówka dla tramwajów dwukierunkowych, zazwyczaj w przypadku weekendowych prac torowych mających miejsce przed pętlą w Biskupicach. Ówczesna niska częstotliwość piątki w soboty i niedziele pozwalała na przyjazd do przystanku, zmianę czoła w spacerowym tępię i spokojny powrót w drugą stronę kawałkiem toru przeciwnym do zasadniczego. Przy wykorzystaniu jednotoru nad linią kolejową Biskupice - Chebzie następował wjazd na tor zasadniczy i szło się wyrobić przed kolejnym tramwajem. W marcu 2018 roku na szlaku linii 5 rozpoczęła się swego rodzaju rewolucja, zaczęto remontować malowniczą trasę między Bobrkiem a Biskupicami, włącznie z przebudową obiektu mostowego nad potokiem Julka. To właśnie remont tego obiektu wymusił całkowite zawieszenie ruchu w tym miejscu, w ramach rekompensaty mijankę Osiedle Pod Brzozami postanowiono tanio rozbudować w celu podtrzymania wysokiej częstotliwości linii tam kończącej. Wykorzystano w tym celu bytomskie pozostałości po dawnej linii 18, zwrotnicę która do lutego 2015 roku rozpoczynała jednotor w stronę Rudy Śląskiej przesunięto o ~70 metrów w stronę Bobrka, uzyskując tym samym możliwość wyjechania tramwaju z przystanku w stronę Zabrza, zmianę czoła i podstawienie się do stanowiska w stronę Bytomia, zapewniając przejezdność jednotoru po drugiej stronie. W efekcie udało się uzyskać tramwaj wahadłowy jeżdżący w szalonej jak na nasze warunki częstotliwości 10 minut, chyba to był pierwszy raz gdy tramwaj przez Szombierki jeździł tak często. Po uzyskaniu przejezdności do Zabrza kilka miesięcy później, z tej mijanki korzystano bardzo sporadycznie (Pojedyncze przypadki których mogę nie pamiętać). Od poniedziałku 6 grudnia pętla w Biskupicach wraca do użytku po gruntownym remoncie, torowisko między pętlą a ulicą Zamkową jest już co raz bliżej finalizacji a torowisko między Hagera a Stalmacha jest remontowane po jednym torze, czyli w stary sprawdzony przez TŚ sposób. Na dany moment między Bobrkiem a centrum Zabrza wyremontowane są odcinki od Osiedla Pod Brzozami do pętli w Biskupicach, od ulicy Zamkowej do Hagera oraz Stalmacha do placu Wolności. Mówiąc skrócie, nie mam pojęcia co by musiało się stać żeby tramwaje znów musiały wykorzystywać tę krańcówkę (Może kolizja z traktorem wyjeżdżającym z pola, odpukać).