Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Radek uruchomił Facebooka gdzie znalazł grupę o nim, były na jego "śmieszne" zdjęcia i posty które go obrażały
- Radek skrzywił się, po czym zgłosił stronę, następnie wyłączył facebooka i zadzwonił do swojego kolegi, który nie odebrał od niego, dostał także sms'a od numeru nieznanego o treści:
- Znajdę cię i zabiję, zobaczysz!
- Radek rzuca telefonem o ścianę, po czym wygląda z paranoi przez okno, jest już więc idzie zjeść kolacje i się umyć, oraz spać. Podczas snu ma koszmar senny w którym widzi ludzi śmiejących się z niego, później widzi linę, następnie widzi siebie jako wisielca.
- Następnego dnia o 7 rano dzwoni budzik. Radek budzi się cały spocony, oraz przestraszony, matki jak zwykle nie było w domu, ubiera się. Wychodzi z domu, do szkoły idzie okrężną drogą by uniknąć dresów. Napotyka pewną pijaną osobę która jest pod kocem i w ręku trzyma butelkę piwa.
- Pijak: Daj chłoptasiu dwa złote na piw... znaczy chlebek.
- Radek przegląda spodnie: Nie mam dwóch złotych, ale mam chleb!
- Pijak rzuca w niego pustą już butelką: Idź do diabła z takim chlebem, ty mały łajdaku!!!
- Radek przestraszony ucieka w stronę szkoły po drodze spotyka swoich znajomych, podchodzi do nich.
- Radek: Cześć wam!
- Znajomki: Zostaw nas, idź sobie!!
- Radek zasmucony, ruszył nad urwisko gdzie przesiedział kilka godzin, podszedł go niego nauczyciel.
- Nauczyciel: Dlaczego cię nie ma w szkole na zajęciach!?
- Radek: Prze..prze, pani, ja...
- Nauczyciel: Nie tłumacz się marsz na lekcje, po zajęciach do dyrektora!!!
- Radek razem z eskortą nauczycielki ruszył na zajęcia, kiedy szli schodami nauczycielka, poślizgnęła się i spadła z nich. Radek przestraszony zadzwonił na pogotowie, zostawił telefon i uciekł do domu. Kiedy już dobiegł do domu zobaczył pijaka który sikał na jego płot. Zrezygnował z dalszej wędrówki do domu i ruszył w las, koło lasu pałętała się straż miejska. Zauważyła Radka, który natychmiast zaczął uciekać.
- Sraż: Za nim, nie pozwólmy mu uciec, pewnie uciekł z lekcji!
- Myśl Radka: O nie, teraz będę miał przerąbane, muszę uciec...
- Radek po chwili uciekł w las, cały zdyszany usiadł przy drzewie i ciężko dysząc powiedział do siebie.
- Radek: Może to zły sen? Do kogo mam się zwrócić o pomoc?
- Wtem ktoś go złapał za głowę. Była to jego matka.
- Matka: Co ty tutaj robisz?!
- Radek cały zapłakany i zdyszany: Ja...ja tylko...*otarł się* Biegam, tak, ja tylko biegam.
- Matka: Dobra synek, nie mam teraz czasu, szybko chodź do domu i odrabiaj lekcje.
- Matka Radka wpakowała go do auta i pojechała z nim do domu.
- Radek wszedł do swojego pokoju, nie wiedział co ma zrobić, usiadł przy biurku, otworzył szafkę gdzie trzymał swój notes, o dziwo leżał też tam jego telefon, uruchomił go, na tapecie miał nauczycielkę, dostał jednego sms'a przeczytał go: Już Cię znalazłem, dziś miałeś szczęście. Jutro spodziewaj się końca!
- Odłożył telefon z przerażeniem w oczach, otworzył notesik w którym notował swoje przeżycia. Następnie uruchomił komputer, na pulpicie miał tylko jedną ikonę, odnośnik do strony na Facebooku o nim a na stronie link do artykułu o morderstwie nauczycielki.
- Radek: Tego już za..za wiele, ja jej nie zabiłem. Ktoś chce mnie zabić, muszę, muszę uciekać!
- Po tych słowach spakował się do plecaka szkolnego, wpakował w niego paczkę zapałek, nóż i kilka ubrań, poszedł umyć się, zamknął drzwi od pokoju na klucz i poszedł spać.
- W nocy miał kolejny koszmar senny przedstawiał on jego tatę który bił go kablem, śmiał się z niego i rzucał w niego butelkami. Radek wstał z samego ranka w jego pokoju było zimno, okna pootwierane, nie było jego komputera na ścianie, napis: Dziś zginiesz!
- Zabrał plecak, nie sprawdzając czy coś w nim jest, ubrał się szybko. Szedł w kierunku drzwi, były one zamknięte. Nie miał klucza od nich.
- Radek: To chyba pułapka, staraj się nie myśleć co będzie dalej, myśl o uciecze, tylko o tym.
- Pobiegł do piwnicy, tam otworzył okno i przecisnął się przez nie, zauważył osobę w jego ogrodzie, przestraszył się jej, zaczął biec do bramki, otworzył ją i uciekła w z dłuż drogi.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement