Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- >ogólnie to jesteś całkiem popularny, ludzie Cie lubią lub nie lubią, ale i tak dusza towarzystwa, każdy Cie zna, grałeś nawet coś w tv
- >ale nigdy Ci się nie układa z płcią przeciwna (aż do teraz)
- >dopiero pierwsza gimba, laska Cie wyrzuciła do fz, ty ja kochasz najmocniej na świecie, jak 13 latek potrafi, aż nawet się pociales
- >czytasz sobie jakieś smutne opowieści na fb, laska które je pisze podaje link do aska
- >zaczynacie ze sobą pisać, ona rok mlodsza potem się przyjaźnicie, piszecie o wszystkim do siebie itd
- >ona z Łodzi to się nie widujecie, no ale jakoś tak zlecial rok, ona przyjeżdża do Miasta Królów Polskich i spotkacie się pierwszy raz na tym słynnym rynku krakowskim, umowiliscie się pod 20 metrowa choinka, bo święta i mniej osób niż pod pomnikiem Mickiewicza
- >wyladniala w sumie przez ten rok, w końcu już poszła do tej gimby to się ogarnęła jakoś, wiec jest to 6.5/10 w skali gimbussa
- >ty nie zdałes wiec znowu 1 gimba, już sprawy w sądzie o szkole i jakieś kibicowania, nękania i chuj wie co
- >spacerujecie sobie godzinkę, po czym ona musi jechać, to ty ja odprowadzasz i puszczasz jak widzisz jej rodziców
- >jeszcze wcześniej idziecie na kebsa, bo ona głodna
- >no i sobie pojechała, wy dalej piszecie, w międzyczasie poznałeś rodzinkę z Łodzi, syn w Twoim wieku, a ze często rodziny razem gdzieś jada to się zaprzyjaźniacie
- >piszesz z loszka dalej, ona ma tam jakiś chłopaków, ale Ty masz w to tbw, to tylko przyjaźń
- >w miedzy czasie zakochujesz się w lasce która chodzi z Tobą do szkoły, ale nic nie mówisz choć wszyscy w sumie i tak wiedzą
- >w końcu te sławne walentynki
- >ze taka cipka jesteś w relacjach boj-gerl, to zamiast jej powiedzieć w twarz to piszesz list i każesz waszej wspólnej przyjaciółce go jej przekazać
- >nie doczekałes się odpowiedzi, dwa dni później trafiłeś do ośrodka wychowawczego >twoja miłość się nie odzywa, a Lucja (tak nazwijmy loszke z Łodzi), dzwoni zawsze jak można i pisze z Tobą listy i się troszczy o Ciebie
- >dalej tylko bff
- >nie wracasz po wakacjach do ośrodka, jesteś bezdomny przez półtora miesiąca teraz lvl 15, znowu się zakochałes w innej, znowu nie pyklo
- >żyjesz sobie znowu w ośrodku, bo Cię złapali, a Lucja dalej się troszczy dzwoni pisze
- >niestety się strasznie zdemoralizowala, została punkiem, chodzi na jakieś patologiczne melanże, zadaje się ze złym towarzystem wiec się martwisz
- >i pije z tymi brudnymi kurwami amarene
- >minęło jakoś, są wakacje , prawdopodobnie Cie wypuszcza z tego osrodka i wrócisz do normalnej szkoły do Krakowa, wiec bedzie super
- >piszesz z loszka cały czas o wszystkim, napisała Ci coś, że możesz ją uznać za pełnoprawna szmate
- >puściła się z 25 latkiem mając lvl 14
- >jesteś mega wkurwiony, masz wyjebane na jej tłumaczenia, że ja najebał spirytusem
- >od tej pory zawsze się wkurwiasz jak Ci mówi, że piła chociaż piwo
- >ma już kurwa chyba z 10 chłopaka, ale tego akurat polubiłes bo w jej wieku, ogarnięty bardzo, może w końcu ja sprowadzi na dobra drogę, a bardzo Ci na tym zależy
- >na koniec wakacji przyjeżdżasz do Łodzi, Lucja juz wyrosła całkiem, ma czym oddychać, fajna laska się z niej zrobiła 7/10, blond włosy, słodka facjata
- >chodzi z tym swoim i szanujesz bo całkiem ci się podoba ze są razem
- >widzicie się w tym podmiescie i tutaj takie pyk i zdajesz sobie sprawę ze ona zaczęła ci się podobać
- >w sumie juz nie raz pisaliście "o was" ale zawsze ten sam argument ze za młodzi żeby tak zapierdalac za soba w te i we wte, bo jednak to pół Polski
- >i ten argument zwycięża
- >nie pucujesz ze cos ten, a szczególnie ze teraz ma tego Artura i widać ze love z jego strony z niej w sumie mniej ale też
- >ona ci cały czas pisze o łamaniu iii aksjo
- >niby rocznik legalny juz, ale urodzinek jeszcze nie było, to za nic w świecie tego nie zrobisz
- >nie rucham psa jak sra
- >a nawet nie całkiem dlatego, że niecałe 15, ale po prostu zbyt szanujesz
- >ona tez tam coś czasem pisze ze wy razem, ale ładnie odganiasz, bo nie chcesz tego związku na odległość
- >każe Ci napisać na piśmie, że jak się wyprowadzi do Krakowa to będziemy razem
- >no i tutaj się zaczyna akcja
- >loszka przyjeżdża do ciebie do miasta z tata i siostra, mieszkają w hotelu
- >potykacie się w galerii
- >juz nie jest z tym całym Arturem
- >poznajesz jej ojca i małego aniołka zwanego jej siostra
- >dostajecie błogosławieństwo od ojca ze możecie sobie iść ale na 22 masz ja odprowadzić
- >spędzacie ze sobą cały dzień aż do wieczora, spacerujecie sobie, trzymacie za ręce, przytulacie, jest miło, a wszyscy Twoi znajomi myślą że już para
- >odprowadzasz ja, smieszkujesz chwile z jej ojcem i wracasz do domku
- >lezysz sobie w łóżku i nagle takie olsnienie.. >zdales sobie sprawę ze chyba ja kochasz
- >chcesz jej to jutro powiedzieć
- >spotykacie się znowu, spacerek wzdłuż Wisły, ale jakoś tak nie ma okazji żeby wyrazić co czujesz
- >ona jedzie do domu i zdajesz sobie sprawę ze źle zrobiłeś nie mówiąc jej tego
- >nie spisz w nocy
- >w twojej głowie powstaje plan idealny
- >załatwiasz pieniądze i po całym tygodniu wyczekiwania, w upragniony piątek jedziesz do Łodzi żeby jej wszystko powiedzieć
- >nie idziesz do szkoły, bo autokar o 9:10
- >to niespodzianka, wiec jej nic nie mówisz o tym
- >piszesz tylko z jej psiapsi z klasy, żeby ugadać dokładnie na którą masz być i gdzie
- >Lucja myśli ze jesteś na przesłuchaniu na bagietach, bo jej nasciemniales, a potem ze jedziesz chlac z ziomkami spod Olkusza
- >przychodzisz pod jej obskorne gimnazjum, ona widzi cie przez okno, wybiega ze szkoły krzyczy ze jesteś głupi i wpada ci w ramiona
- >czujedobrze.ada
- >okazało się ze musi jechać do konia (bo ona se jeździ na tym i bóg wie co) i nie ma dla ciebie czasu dzisiaj
- >no ok to zobaczymy się jutro kotek
- >umówiliscie się na 13
- >zmieniła na 15
- >potem na 15;20, to stwierdziłes, że pojedziesz sobie najpierw do manufaktury zjeść coś
- >jednak się spozni jeszcze i zaraz Ci napisze
- >ok wpadaj anon, będę zaraz
- >poszukaj tej laski a ja zaraz dojadę
- >SOBIE MYŚLISZ KURWA JAKIEJ LASKI MIELSICIE SIE WIDZIEC SAMI
- >no ale jedziesz, łapie cie kanar po drodze, 70zl mandacik
- >hurr durr juz wkurwiony jesteś jak nigdy, masz oficjalnie gorączkę i czujesz jakby Ci słoń siedział na barkach a drugi na klatce piersiowej
- >wysiadasz w tzw stajni jednorozcow i siadasz sobie na ławeczce, nawet nie szukasz tej koleżanki Lucji
- >podchodzi do ciebie jakaś locha (napewno nie mój gust)
- >"siema anon to ty?"
- >"no ja a kto?"
- >"siema Anka jestem"
- >"elo, ja anon szmato, chodź na szluga"
- >"ok"
- >zapaliliscie, wracacie na przystanek i oto jest - ona LUCJA KONIARA
- >zaczyna się tłumaczyć, że była u weterynarza i ze sorry, ale w sumie masz tbw jesteś zbyt wkurwiony żeby słuchać, a co dopiero odpowiadać
- >idziecie sobie Piotrkowska i siadacie w jakims shisha barze
- >one sobie gadają a Ty siedzisz i piszesz na messengerze albo patrzysz w ścianę i bawisz się jej gumka do wlosow
- >BEDAC WKURIONYM JAK NIGDY, BEDAC PRZY TYM JEDNOCZESNIE OAZA SPOKOJU
- >nie dajesz rady siedzieć, nie masz siły zapalić papierosa, a shishy odmawiajsz po paru kolejkach
- >ona widzi że coś jest nie tak i pyta o co chodzi
- >ale mówię wyraźnie ze o nic, mam zły humor dzisiaj po prostu
- >ona ciągnie
- >"ok nie chodzi o Ciebie, ani nawet o mnie, po prostu mojej przyjaciółce coś się dzisiaj stało i jest załamana"
- >było to w sumie po 1/6 prawda XD
- >Ty ciągle masz nadzieje, ze ta Anka sobie pójdzie, bo chcesz pogadać w 4 oczy
- >w koncu decyzja, że idziecie
- >ty juz sobie załatwiłes nocleg kolejny, żeby móc dłużej zostać i porozmawiać
- >wpadamy do maka jeszcze bo Lucja jak zwykle głodna
- >wychodzimy a ta z tekstem, że one sobie idą na inny przystanek a ja mam radzić sobie sam
- >a przecież miała mnie odprowadzić.. Chciałem z nią wtedy pogadać..
- >"elo anon, jutro Cie odprowadze na autokar"
- >wkurwiasz się jeszcze bardziej, i to nie na nią, że sobie poszła, wkurwiasz się na siebie, że nie pobiegles za nią i jej tego nie powiedziałeś
- >chcesz wracać do swojej bazy, ale stwierdzasz, że jeszcze nie pora
- >idziesz się zobaczyć z koleżanką co ja poznałeś na jednej z tych rak grupek
- >między czasie piszesz do Lucji czy zechce z Tobą dłużej posiedzieć czy tylko Cię odprowadzi na autokar jutro
- >ona ze nie zechce i ze coś tam przeginam, i że mam jej oddać gumkę do wlosow
- >zajebalem przyznaje, bo się wkurwilem
- >to jest jej ulubiona gumka do włosów
- >poszedłes odprowadzić loszke z rak grupki
- >wspomnę jeszcze ze w Łodzi cały dzień lało i byłeś mokry jak coś bardzo mokrego
- >"kurwa tramwaj za 18minut"
- >i wtedy znowu Cię olsnilo
- >za 40 min masz do niej autobus
- >to był ostatni, bo ona mieszka w sumie odrobinkę za Łodzią
- >kurwa wyrobie się
- >pojechałes tym autobusem
- >mimo tego, że jeśli byś nie zdarzył na powrotny 20min po tym jakbyś wysiadł, to nie miałbyś juz jak wrócić do Łodzi
- >"halo Lucja jadę do ciebie, wyjdziesz?"
- >"ok"
- >chciałes ogólnie zrobić to romantyczniej, podejść jej pod dom i zadzwonić dzwonkiem
- >tak jak w filmach, otworzyłby jej ojciec, krzyknął ze "hej Lucja masz gościa" i wyszlisbyscie na werande
- >ale nie było czasu
- >700metrow od przystanku do jej domu, ten dystans x2 to tak z 6-7 min przy truchcie
- >mało czasu na rozmowę, nie można było tak ryzykować
- >zadzwoniła znowu
- >"anon Ty wysiadasz na DKM?"
- >"ta"
- >"no kk"
- >jesteś już w połowie drogi a ona dzwoni znowu, strasznie wkurwiona i chyba z placzem
- >"anon przeginasz, jest 22, musze iść spać, nigdzie nie wyjdę"
- >zatkało Cie kurwa
- >piszesz do niej 10 smsow żeby wyszła
- >dzwonisz z 5 razy
- >włączyłes neta w telefonie żeby napisać na fb mimo że miałeś 4% i nie miałeś pojęcia gdzie jesteś
- >błagasz ja żeby wyszła, mówisz ze zrobisz wszystko co zechce, ale dopiero jak wyjdzie
- >chce Ci się płakać jak nigdy
- >ciągle powtarzasz w wiadomościach, że musicie porozmawiać
- >ona ze nie ma o czym
- >ty tylko powtarzasz błagam i prosze na przemian
- >ona jest nie ugieta
- >grozi Ci ojcem
- >czujesz jak wasza prawie 4 letnia przyjaźń właśnie lega w gruzach
- >piszesz jej, że kończysz, bo zaraz padnie bateria
- >ona pisze juz tylko dwa słowa
- >"nie przyjezdzaj"
- >wysiadasz z autobusu na jakiejś wsi, odpalasz szluga i płaczesz, po prostu placzesz
- >ciągle pada deszcz
- >wracasz do ziomka u którego nocujesz, podłączasz swoją chujowa IKSperie
- >piszesz dlaczego Ci to zrobiła
- >"nie czuje do Ciebie nic poza przyjaźnią anon"
- >wgl Ci to nie tłumaczy dlaczego potraktowała Cie jak śmiecia
- >piszesz czy chciałby się jeszcze jutro zobaczyć czy ma zamiar to tak skończyć
- >odpisała dopiero rano
- >"to wszystko Twoja wina"
- >"czyli cały czas się mną bawiłas?"
- "serio chcesz to skończyć?"
- >"to przez Ciebie anon"
- >kazałes jej spierdalac, nie powinna tego napisać
- >wysłałeś jej jeszcze wywód, że była dla Ciebie kimś mega ważnym i zawsze traktowałeś ją z szacunkiem, mimo że Twoi najlepsi przyjaciele mówili że jest tylko szmata i nic więcej i ze tylko żeby z nią porozmawiać zapierdlałeś pół Polski
- >wszystko co robiłeś to dla jej dobra
- >kazała Ci spierdalać
- >popłakales się
- >wsiadłeś w autokar powrotny
- >zacząłeś pisać paste
- >kończąc ja, właśnie wjechałeś do Krakowa
- >nie wiesz co dalej
- >jest Ci mega źle
- >wiesz, że ona przeczyta ta paste
- >jest ci przykro, nie dlatego co zrobiła, ale jak zrobila
- >więc pozwolisz sobie przekazać jej trzy rzeczy
- 1. Kocham Cię
- 2. Iza miała rację
- 3. Powinienem Cię zniszczyć, a oboje dobrze wiemy, że gdybym tylko chciał, to zrobiłbym to z łatwością
- PS. To była pasta o anonku i Łucji - Łucji koniarze
- PS2. Loszki to coorvy
- jej ulubiona gumka - teraz będę ją nosił na prawym nadgarstku
- <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
- >ogólnie to minęły jakieś niecałe 3 tygodnie od feralnego dnia, w którym Łucja dala Ci kosza i zniszczyła wasza przyjaźń
- >po Twojej pascie miałeś spory odzew od jakiś uczuciopedystow, że współczuja itd, sporo pw
- >były nawet osoby znające Łucje
- >z nią nie piszesz, nie macie ze sobą żadnego kontaktu
- >po czasie wysyłala jakiegoś snapika z typkiem z którym idzie na bal 3 gimbazjalistow
- >serduszko ohh ahh, anon bądź kurwo zazdrosny
- >ciebie to nawet nie boli, bo wiesz ze z nim nie kręci i robi to tylko po to żeby Cię wkurwic
- >Ty trochę tbw, ale jednak stwierdzasz ze się pasuje jakoś odegrać
- >jednak w sumie to nie masz pomysłu wiec tego nie robisz, bo wysyłanie snapa jak np cie laska całuje jakaś czy coś to taka gówna zemsta
- >nie wchodzisz w dziecinna gierke
- >zaczynasz jej wysyłać po prostu snapy z życia codziennego, ona to samo
- >dalej ci smutno, ale nie szkoda Ci tego ze napisałeś poprzednia pastę i dobrze że się dowiedziała wszystkiego
- >nawet masz beke, że ja wystalkowali, mimo że tego nie chciałeś
- >zasłużyła
- >ale dalej jakoś tak źle na sercu
- >chcesz zadzwonić, usłyszeć chociaż jej głos czy coś
- >wstawiony jesteś blisko zrobienia tego
- >chuj, jednak nie, odpuszczasz
- >i oto następuje dziwna sytuacja, po której możesz się uważać, za jebana baba wange czy ojca Pio
- >nawet nostr kurwa Adamus byłby dumny
- >w nocy śni Ci się, że Łucja Cie przeprasza
- >wstajesz rano w chujowym humorku z tego powodu, bo na nie chcesz o niej myśleć
- >piszesz do ziomka o swoim śnie wkurwiony
- >śpi, potem odpisze
- >ty sobie ładnie idziesz pod prysznic, przygotowujesz na boisko i lurkujesz uczucio
- >minęły 3 godzinki masz zaraz wychodzić
- >*pik, pik* messenger
- >ŁUCJA
- >CZEŚĆ ANON, CHCIALABYM CIE PRZEPROSIC
- >cosiekurwaodjebało.lol
- >jak locha cie może przaprosić po tym, jak dodałeś pastę o niej i postawiłes jej persone przed tysiącem osób jako szlaufa jakiegoś na kiju
- >przecież kurwa nie przeprasza sie po czymś takim
- >Ty byś nigdy nie przeprosił kogoś kto Ci coś takiego zrobił, nawet jak na początku byś zjebal jeszcze bardziej niż ona
- >bo Ty>>>>>>>ktoś inny
- >no ale stało się, i teraz nie masz pojęcia co odpowiedzieć
- >jeśli ona jest zdolna przeprosić po czymś takim, to ty tez możesz jej przebaczyć.. Przecież Ci zależy
- >zachowujesz chłód, wytykasz co cie zabolało i pytasz czego oczekuje
- >ona ze nie wie czy może czegoś oczekiwać
- >no czego
- >PRZYJAZNI
- >twój mózg pracuje, serce bije motzno, sam nie wiesz czy chcesz
- >"no musze sie zastanowić"
- >odpisujesz parę h potem
- >wysyłasz screena z tego jak pisałeś koledze ze ci się śniło to ze cie przeprasza
- >tak oto odnowiliscie przyjaźń
- >piszecie sobie juz normalnie, może nie jak wcześniej ale jest wszystko spoko
- >znajomi mówią ze w sumie nie powinieneś, ale tbw bo ci zależy
- >nawet nie tyle jako na loszce ale jak na przyjaciółce
- >mija parę dni, ty juz z planami żeby jechać do łodzi, bo ona urodzinki, koleżanka inna tez urodzinki i do tego ziomek który ją zna i napisał po przeczytaniu pasty, zaprosił na jakiś hehe me%anż
- >jest dziś
- >piszecie dzień jak codzień, ona jedzie na jakiś wyjazd z tate na parę dni
- >nic nie zwiastuje tego co zaraz nastąpi..
- >"EJ ANON NIE MASZ MI CZEGOS DO POWIEDZENIA?!"
- >"wtf? Czego Łucja?"
- >"UCZUCIOPEDIA :)"
- >"Co, nie czytałas pasty? XDD"
- >"nie, ale już mi kolega pokazał urywki, powodzonka w życiu"
- >OGARNELA CIE BEKA A NIE SMUTEK
- >ale inbaXDD
- >jak mogła tego nie przeczytać, przecież nawet na snapie się chwaliles nią i dziękowałes za natchnienie
- >okazujesz chłut
- >"przeczytaj cała Koniara XD"
- >"przeczytałam, nie pisz do mnie"
- >"miłych ferii XD"
- >o dziwo, zaczęło ci być lekko na sercu >doszedłes do tego, że to była mimo wszystko toksyczna znajomość
- >czujedobrze.ada
- >pojechałes na zwycięskiego papieroska z ziomkiem
- >smieszkujecie z niej
- >jak dla ciebie to może się kurwa powiesic
- >NIECH SIE NAWET JEBIE Z 25 LETNIMI CPUNAMI
- >masz nadzieje ze będzie miała skakane na łodzi
- >wyślesz jej jeszcze tylko zdjęcie z kopca krakusa z którego ślicznie widać piękne miasto Kraków
- >pozbyłes się brzemienia z nadgarstka
- >TAK WYGLADA ZWYCIESTWO
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement