Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Apollo poszlo w odstawke a od stycznia mamy nowy jedyny autoryzowany serwis dla sprzetu Pentax i Ricoh.
- Chcialem sie z wami podzielic moimi przejsciami z tym serwisem aby ostrzec tych co beda musieli tam
- cos zalatwiac. Jesli oddajesz cos na prosta naprawe gwarancyjna to pewnie problemu nie zauwazysz
- ale jak masz cos poza gwarancja lub musisz oddac akurat do autoryzowanego serwisu to jest problem.
- Ja swoj aparat kupilem w USA i gwarancje mialem ale terytorialnie ograniczona do USA. Jeszcze za
- czasow Apollo, mialem kilka bad pixeli lecz gwarancja nie obowiazuje u nas. Po wymianie kilku
- emaili oddzial w USA okazal sie bardzo pomocny i wydali mi gwarancje ogolnoswiatowa i aparat
- oddalem do Apollo. Tam trzymali tydzien czasu po czym wyslali do Convaru w Niemczech gdzie aparat w
- ciagu jednego dnia zrobili i odeslali. Na przelomie stycznia/lutego pojawil sie problem z duzym
- smieciem na matrycy oraz z nowa kropka (klaster pixeli swiecacych na czerwono). Gwarancji juz nie
- mam ale mam rodzaj ubezpieczenia ktore wykupilem z aparatem i ktore obowiazuje na calym swiecie.
- Problem z tym ubezpieczeniem jest taki ze wymagaja abym oddal do autoryzowanego serwisu producenta,
- po czym serwis na sie skontaktowac z nimi (nawet na ich koszt) i powiedziec co jest zepsute oraz
- ile to bedzie kosztowac. Jak oni uznaja ze sie to kwalifikuje to wtedy ja place serwisowi po czym
- wysylam fakture do ubezpieczyciela i oni mi zwracaja kase.
- Dla dalszej lektury wazne abym zaznaczyl co bardzo istotne ze glownym zrodlem problemow z tym
- serwisem Opto-Technika jest kobieta ktora odbiera tam telefony i najwyrazniej odpisuje rowniez
- na emaile.
- Zadzwonilem 1 lutego do firmy i odebral telefon calkiem kontaktowy pracownik. Przedstawilem mu
- sytuacje z zaznaczeniem ze ubezpieczyciel bedzie potrzebowal od nich informacji o tym co jest
- zepsute (pan powiedzial ze nie ma problemu ze zrobia mi po angielsku kosztorys/estimate; kosztorys
- w tej firmie jest bezplatny), uprzedzilem rowniez ze naklejka z numerem seryjnym sie starla a pan
- powiedzial ze nie ma problemu i sobie poradza.
- 2 lutego zamowilem bezplatnego kuriera przez strone serwisu, kurier odebral paczke 4 a dostarczyl
- do serwisu 5 lutego co firma potwierdzila emailem. Wydawalo sie ze sprawa jest prosta, kilka smieci
- na matrycy oraz okolo 20 martwych pixeli ktorych serwis i tak nie zmapuje bo nie ma czym ale
- dogadalem sie zeby mi w wycenie uwzglednili koszt wysylki do zagranicznego serwisu bo jak
- ubezpieczyciel potwierdzi to mi pokryje te koszta. Prosilem aby serwis zadzwonil z wycena do
- ubezpieczyciela na ich koszt ale serwis odpisal zebym sie kontaktowal we wlasnym zakresie.
- Sprawa wydawala sie prosta, wiadomo co jest do naprawy wiec zostaje kwestia wyceny, kontakt z
- ubezpieczycielem i naprawa. Serwis nie odpisywal (w ich systemie nic sie nie pojawialo) wiec sam
- zadzwonilem 11tego aby dowiedziec sie kiedy bedzie wycena. Odebral jakis pracownik, dowiedzialem
- sie ze sprawa w toku, zapisal ze ma sprawdzic i ze maja sie ze mna skontaktowac telefonicznie w
- nastepnym dniu co pan potwiedzil. Nastepnego dnia oczywiscie nikt nie zadzwonil ani nie napisal.
- Firma pracuje 10-18 ale nie informuje kiedy technika juz nie ma. Cale szczescie tej pani tez nie
- bylo a na zastepstwie byl uczynny pan ktory poszedl pogrzebac w papierach i sprawdzic co jest grane
- i dowiedzialem sie ze martwych pixeli jest zbyt duzo na mapowanie i potwierdzaja dostepnosc matrycy
- bo tego sie nie da zmapowac. Zapytalem ile jeszcze mam czekac to pan powiedzial ze w poniedzialek
- ma byc technik i wtedy cos wiazacego wyjdzie.
- W miedzyczasie korespondowalem z ubezpieczycielem przekonujac ich ze serwis nie chce zadzwonic i
- czy ja moge podac sam im te informacje co jest zepsute. To byla przyczyna dla ktorej chcialem miec
- wycene po angielsku i dla ktorej prosilem zeby w niej byl wymieniony koszt wymiany matrycy skoro
- nie da sie zmapowac.
- Dalej nie bylo zadnego kontaktu od firmy wiec zadzwonilem po tygodniu tj. 19stego. Odebrala pani
- ktora poszla sprawdzic co i jak po czym poinformowala mnie ze rozmawiala z technikiem ktory
- sprawdza czy bedzie mozna zmapowac ta matryce (???? skoro wczesniej stwierdzili ze sie nie da to
- teraz znowu sprawdzaja, ponoc nie chcieli mnie narazac na koszty wymiany) i zebym byl cierpliwy, ze
- w nastepnym tygodniu sie uda ustalic czy da sie zmapowac czy konieczna jest wymiana oraz ze
- poniedzialek/wtorek powinien byc kosztorys. Powiedzialem tej pani ze potrzebuje od serwisu
- kompletne informacje co nalezy zrobic aby przywrocic aparat do pelnej sprawnosci.
- Od tego momentu zaczyna sie najciekawiej
- 24 lutego w srode przychodzi kosztorys
- "Opis technika:
- Wymiana modułu obiektywu. Matryca CCD jest jednym podzespołem razem z modułem obiektywu. Czas
- naprawy wydłuży się o czas sprowadzenia cześci od producenta. UWAGA: W razie zgody na naprawę
- konieczna przedpłata w wyskokści ceny cześci.
- "
- dzwonie zatem do firmy wyjasnic ta sprawe poniewaz moj aparat ma matryce CMOS a nie CCD
- (zadziwiajace ze technik przez 19 dni tego nie zauwazyl, rodzi sie watpliwosc czy szukaja tej
- matrycy co trzeba), nie ma informacji odnosnie czyszczenia aparatu a w zgloszeniu podnosilem ta
- kwestie oraz nie ma wyceny po angielsku co jest mi konieczne dla ubezpieczyciela
- W czasie rozmowy z ta pania po wydrazeniu sprawy okazalo sie ze 2,5 tygodnia minelo nie tyle na
- czekaniu na cene/dostepnosc matrycy co na uruchomienie systemu w ktorym moga to sprawdzic. Serwis
- dziala od stycznia a nie zadbali aby przed startem obslugi serwisowej producenta uruchomic sobie
- taki system, juz nie mowiac o tym ze czemu to klient ma byc obciazona czekaniem. Niech sobie firma
- uruchamia cos a o cene/dostepnosc to mozna zadzwonic lub napisac emaila do konkretnej osoby. Firma
- mi nie napisala ile bedzie kosztowac czyszczenie bo jest informacja o wymianie matrycy. OK ale jak
- dla mnie to jest wycena, jak mi ubezpieczyciel odmowi to potrzebuje wiedziec ile mnie bedzie
- kosztowac czyszczenie. W pierwszej rozmowie z firma byla mowa miedzy 100 a 200, teraz pani poszla
- spytac technika i juz cena jest 200. W wycenie nie ma numeru seryjnego aparatu, pani twierdzi ze na
- obudowie jest starta wiec nie ma, to jej przypomnialem ze to nie problem sobie odczytac z
- oprogramowania (co sami wczesniej potwiedzili ze sobie poradza). Ostatnia najwazniejsza sprawa to
- brak wyceny po angielsku (oraz ceny w USD) o co od poczatku prosilem. Wtedy sie dowiedzialem ze po
- angielsku to oni moga zrobic ale eksprertyze i to bedzie kosztowac 80zl netto. Z braku porozumienia
- sie z ta pania, bo rozmowa ewidentnie 'nie szla' i bardziej prowadzila do nieporozumien poprosilem
- wyraznie o jej osobisty firmowy adres email. Powiedzialem ze napisze email i wtedy bedzie jasnosc
- co i jak bo nie moge tak rozmawiac. Pani podala adres [email protected] . Przemyslalem sprawe
- poniewaz nie zamierzalem doplacac do interesu skoro mam ubezpieczenie. Po sprawdzeniu wszystkich
- emaili z ubezpieczycielem doszedlem do wniosku ze moze sie uda bez wyceny/ekspertyzy od serwisu i
- moze przez telefon ich poinformuje co jest zepsute. Zatem o 15:15 tego samego dnia wyslalem email
- do serwisu
- "
- prosze o uzupelnienie wyceny o ponizsze informacje :
- - przyczyna uszkodzenia urzadzenia
- - numer czesci ktora ulegla uszkodzeniu oraz numer czesci nowej na wymiane
- - fabryczna nazwa/oznaczenie czesci uszkodzonej i nowej na wymiane
- - potwierdzenie ze cena czesci to 2054.10PLN (brutto), jesli mozliwe prosze o podanie ceny w
- dolarach amerykanskich
- "
- to sa informacje wymagane przez ubezpieczyciela ktore powinny wystarczyc aby uzyskac aprobate na
- pokrycie naprawy
- serwis tych informacji nie udzielil za to godzine pozniej przyslal nie zamawiana przeze mnie
- ekspertyze po angielsku ktora nie zawierala tych informacji o ktore prosilem (chociaz juz tym razem
- numer seryjny udalo sie odczytac z oprogramowania)
- odpisalem zatem aby sie wstrzymali z ekspertyza a odpowiedzieli najpierw na pytania z emaila
- "
- niestety ekspertyza techniczna zostala juz wykonana, a Pana prosba o
- wstrzymanie dotyczy odpowiedzi na maila z juz wykonana ekspertyza, w zwiazku
- z czym nie mozemy uzglednic prosby.
- ..........
- Ad. 2 niestety nie jestesmy upowaznieni do informowania o numerach (kodach)
- czesci, jest to poufna, wewnetrzna informacja serwisowa. Podana wiadomosc
- powinna byc wystarczajaca.
- "
- czyli znalazlem sie miedzy mlotem a kowadlem, ubezpieczyciel potrzebuje nazwe i numer czesci a
- serwis sam nie chce zadzwonic do ubezpieczyciela a mnie nie chce podac tych danych
- w tej sytuacji zwrocilem sie 26tego do przemilej pani Kamili Janeczek ktora jest przedstawicielem
- producenta na Polske, przedstawilem jej cala sytuacje a pani obiecala pomoc zeby serwis podal mi
- ten numer czesci (a jak nie podadza to sama zadzwoni do centrali firmy) oraz zeby serwis zalatwic
- ze mna sprawe polubownie; jako ze byl piatek to pani zalatwila sprawe po weekendzie i 2go marca
- mialem potwierdzenie ze serwis ma mi przekazac nazwe/numer/cene w USD czesci a jakby nie przekazali
- to mam sie do niej odezwac; serwis sie nie skontaktowal to ponowilem telefon do pani Janeczek 4tego
- i wtedy serwis sie odezwal emailem podajac numer czesci ale nie podajac ceny, zadzwonilem
- telefonicznie do serwisu sie upomniec i po godzinie mialem juz cene w USD
- niestety ale to jeszcze nie koniec przejsc z serwisem; po zalatwieniu sprawy z ubezpieczycielem
- (wynegocjowalem zwrot kosztow w voucherach zamiast w pieniadzach) zostalo mi juz tylko zrezygnowac
- z uslug serwisu bo koszty czyszczenia matrycy byly za wysokie a matrycy nie wymienie bo za vouchery
- kupie sobie nowy aparat; serwis ma strone z wycena na ktorej trzeba kliknac czy sie potwierdza czy
- rezygnuje; tak przy okazji to nawet gdybym mial placic za wymiane matrycy to nie moglbym kliknac
- potwierdzenia gdyz wycena i byla poprawiona i dalej widniala informacja o matrycy CCD
- 11tego marca serwis napisal
- "jest zakończone i sprzęt jest gotowy do odbioru.
- Koszt usługi: (98.40PLN)
- Prosimy określić formę odbioru:"
- zastanawialem sie o jaka usluge chodzi skoro poza bezplatna wycena niczego nie zrobili, odpisalem
- ze 98zl nie zamierzam placic za odeslanie mi aparatu
- 14tego zadzwonila ta feralna pani z serwisu zeby mnie poinformowac ze te 98,40PLN to jest za ta
- ekspertyze; wyjasnilem tej pani ze ta bezuzyteczna dla mnie ekspertyza (bo nie zawierala tych
- informacji ktore potrzebowalem dla ubezpieczyciela) nie zostala przeze mnie nigdy zlecona/zamowiona
- serwisowi i ze wyraznie prosilem o adres email bo sie nie moglem z nia wtedy porozumiec; pani rzecz
- jasna usilowala mi wmowic ze ja ta platna ekspertyze zamowielem w czasie rozmowy telefonicznej;
- OK to stwierdzilem ze skoro tak to prosze o przeslanie mi na email jakiegos potwierdzenia takiego
- zlecenia poniewaz obecne polskie prawo wymaga aby kazda usluga/zlecenie mialo potwierdzenie bo
- takie sprawy nie moga sie odbywac na zasadzie domniemania ze ktos cos powiedzial; pani powiedziala
- ze kierownika juz nie ma i ze oddzwoni dnia nastepnego
- Ja rozumiem ze pani w rozmowie telefonicznej uslyszala co chciala i powiedziala technikowi aby
- zrobil ekspertyze a tym samym wykazala sie nadgorliwoscia za ktora chciala aby ja teraz zaplacil.
- Ciekawe jest to ze ja prosilem o adres email i adres podala, powiedzialem ze napisze i napisalem
- ale email zostal zignorowany a ekspertyza zrobiona. Serwis kazda usluge zanim wykona chce aby
- klient potwierdzil w ich systemie poprzez nacisniecie guzika a tutaj nagle na 'gebe' robi sie
- ekspertyze ?
- W nastepny dzien oczywiscie juz tradycyjnie nikt nie zadzwonil ani nie napisal.
- 17stego napisalem email z prosba o kontakt poniewaz mieli sie odezwac a poza tym to nie
- ma zadnych podstaw aby wstrzymywac sie z wysylka zwrotna aparatu.
- Tego samego dnia przyszlo potwierdzenie email ze sprzet jest gotowy do wyslania.
- Aparat dnia nastepnego czyli 18tego juz mialem u siebie.
- Przez ten caly okres wyczekiwania znalazlem na sieci informacje jak aparat rozlozyc
- wiec z pomoca kolegi ktory mial odpowiednie narzedzia aparat samemu wyczyscilismy.
- Okazuje sie ze tam jest 4+4 srobki trzymajace tylny panel, 2 do LCD i 3 do matrycy, dostep
- jest w miare prosty wiec tym bardziej nie wiem czemu czyszczenie mialoby kosztowac wieksza
- niz mniejsza kwote.
- Podsumowujac : firma nie szanuje czasu klienta, nie szanuje prosb oficjalnego przedstawiciela
- producenta (co jest moim zdaniem skandaliczne aby producent musial sie upominac ponownie w
- serwisie), koszta z mniejszych robia sie wieksze, korespondencja nie jest czytana, obiecany kontakt
- nie nastepuje (to chyba juz tam taka regula ze jak mowia ze zadzwonia/napisza to tak nie robia)
- oraz najlepsze, firma wykonuje nie zamawiana usluge a potem usiluje wmanewrowac klienta
- aby ta usluge zaplacil
- osobiscie wydaje mi sie ze gdybym nie musial rozmawiac z telefonistka a bezposrednio
- z technikiem to dawno sprawe bym zalatwil duzo sprawniej i skuteczniej a na miejscu producenta
- zastanowilbym sie jak dzialanie serwisu wplywa na wizerunek marki
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement