Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- [...] a Mariusz mówił: "gdzie bedziesz sie do Polski wracał. Może i robota tutaj ciężka ale za to patrz jak żyjesz. Koks, wóda dziewczynki a tam co? Pójdziesz na zaoczne, bedziesz miał Algebre z geometrią i kążą Ci liczyć takie dziwne cyferki. Zobaczysz, jeszcze wspomnisz moje słowa"
- tak mi mówił.. i miał racje! Szkoda, że musiał zamknąć firme bo chętnie bym się do niego wrócił.
- Splajtował.. zaraz po moim odejściu... nikt tak nie opróżniał szmba jak ja.. Jak ja obsugiwałęm szambiarke to paski klinowe starczały na miesiąc, bo robiłem to z pasją i wyczuciem, nie tak jak inni- na odwal się. Ale mniejsza o to. Świeć Panie nad jego duszą. Dwa misiące temu.. utonął we włąsnym szambie, próbował je wypompować pompką moja-twoja, tylko że nie miał drugiej osoby. A każdy wie jak kończy sie pompowanie pompką moja-twoja samemu. Na pogrzebie były cztery firmy konkurencyjne, pomyśl jaki miał szacunek...
- Pamiętam jak opowiadał mi, jak był mały.. Podobno jego pasja zaczeła się od wychodka.. zwykłego, wiejskiego, małego, skromnego wychodka. Jak co niedziele, po kościele poszedł w wiadomym celu do przydoomowego wychodka. Gdy tam siedział, przepruchniała podłoga załamała mu się pod nogami w jednej chwili- tak samo jak jego cały świat.. To była trauma na całe życie. Miał wtedy 8 lat, w wieku 12 poszedł do psyhologa.. bo nie mógł patrzec na odchody-a pshyholog mu doradział: aby zwalczyć lęk musisz go pokonać! Zostań szambonurkiem! I tak został szambonurkiem, codziennie rano rozprawiał się z kupami- swoimi, swojej rodziny-obcymi, raz nawet chwalił się że opróżniał szambo prezydenta, mówił o tym, że były to jego najpiękniejsze chwile życia..
- Niestety, w kupie się wychował- w kupie umarł. Morał jest taki, że gdybym został w Angli w moim zawodzie, moze teraz Mariusz by żył a ja bym spał zamiast użalać się nad sobą. Spoczywaj w pokoju Mariuszku.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement