Odwyk 24.04.2012 r.

Dawno tych praw nie sprawdzałam, ale nie wiem czy trochę inaczej nie brzmiały, a, że jestem z wychowania katoliczką i nią nadal jestem i na razie nią pozostanę, bowiem czuję, że kiedyś się w KK... a jak nie w KK to się do czegoś jeszcze przydam Bogu, to będzie z tego punktu widzenia też.

Zacznę od tego, że jedną z części mszy w KK jest tzw. spowiedź powszechna, której tekst wypowiedziany wg KK wymazuje grzechy lekkie-KK ma podział grzechów bodajże na lekkie, ciężkie i śmiertelne... w każdym razie są tam takie słowa : "bardzo zgrzeszyłem myślą, słowem, uczynkiem i zaniedbaniem-to ostatnie nie bardzo mi pasuje, bo zaniedbanie jest akurat złożone raczej, reszta pasuje, bo myśli bywają grzeszne też-słowa i uczynki wiadomo, że bywają grzeszne :P
Chodzi po prostu o dobro i zło, moralność...

Aha, czyli Campus Crusade for Christ był pierwszy :>
Tę modlitwę pamiętam z filmu "Jezus" z 1979 r., który jest u nas promowany m.in. przez fundację Lux Veritatis, o której po latach dowiedziałam się, że jest jednym z dzieł chyba o. Rydzyka-w każdym razie powiązana z Radiem Maryja :P
Film ten pierwszy raz chyba w TV oglądałam-teraz w TV to nawet już się misteriów Męki Pańskiej nie uwidzi :>
No i jeszcze w kinie, na darmowym pokazie byłam i mam na CD wersję dla dzieci. W każdym razie, film kręcony w Izraelu... jak i mój ulubiony musical-Jesus Christ Superstar :D

Jakieś kilka lat temu ponoć odnaleziono "gen Boga"-VMAT2-gen, który jest odpowiedzialny za przeżycia religijne, głęboką duchowość, ponoć i samodoskonalenie czy wiarę w Boga, w cuda... i ponoć połowa ludzkości ma ten gen uaktywniony, a połowa nie. Po prostu nauka próbuje m.in. na ten sposób tłumaczyć fenomen wiary.
Poza tym jest np. wzór na prawdopodobieństwo istnienia Boga wg każdego z nas-też ciekawy temat i można go znaleźć w necie...
O tych i innych sprawach przypomniałam sobie dzięki serialowi "Historia Boga", który już polecałam ;)

Może tu chodzić o chęć ratowania dusz, bo ponoć tylko przez Jezusa można zostać zbawionym... ? :>
Poddaństwo kojarzy mi się najbardziej z islamem, gdzie muzułmanie muszą być posłuszni Allahowi :P
Chodzi o to, by to nie było wymuszane, ale świadome :)

O, i przypuszczalnie chodzi Martinowi o to, żeby tego typu... ja dodam, żeby i innych decyzji... nie podejmować z przymusu i bez wiedzy, żeby potem nie żałować. No i nie oddawać podjęcia decyzji różnych za siebie nikomu-wg mnie prawidłowe podejście, jeśli... nie musi to być decyzja podjęta szybko, bo bywają i takie, ale dlatego właśnie trzeba się non stop, kiedy możemy, uczyć o życiu, żeby takich decyzji unikać, mieć ich do podejmowania jak najmniej lub potrafić je dobrze podejmować :)
Gorzej, jeśli inni przez niezrozumienie i uważanie kogoś decyzji za złe np. rodzina, wymuszają na nim, że nie ma prawa za siebie decydować czy stanowić o własnym życiu, bo jakoby ich kosztem, ale... tak to w sumie o mojej sytuacji, ale mojemu ojcu krzywduje się nie wiadomo za co od lat, a przecież każdy może i ma prawo decydować o swoim życiu, szczególnie, gdy jest dorosły i sam powinien móc i nie przerzucać odpowiedzialności na innych. A potem są narzekania. No i blokowanie innych to odbieranie im wolności. Tak, ja z reguły wiele piszę w swoim kontekście, ale czy nie ma w tym racji ?
Doświadczenia życiowe zdobywamy np. przez obserwację, która jest bardzo ważna-ja akurat jestem obserwatorką jakoś tak naturalnie, więc nie mam z tym większych problemów, żeby porównywać jakieś fakty z moimi obserwacjami i w sumie Odwyk nawet chyba jeszcze to wyostrzył, bo pamiętam, jak tu trafiłam, że z początku wielu rzeczy nie rozumiałam, co tu gadacie, i choć dotąd Biblii regularnie nie czytam, bo mam problemy z własnym życiem to po przeszło 1,5 roku przychodzenia na Odwyk właściwie mi się dyskutuje tutaj swobodnie :)
No i choć opornie, bo blokowana z zewnątrz, powracam do tej wiary, którą czuję, że miałam jako dziecko z tym, że nie naiwnej, ale dojrzałej już, sprawdzonej :)
Mam wiele powodów, że lubię Odwyk-to wspaniała sprawa ;)

No i nauka powinna być oparta na prawdzie-czy to nauka religii czy w ogóle nauka w szkołach-powinny dawać podstawy wiedzy, przy czym w szkole powinno się też uczyć szukania, rozumienia i poszerzania wiedzy, czyli... nieschematycznego, wolnego myślenia... które ja na szczęście mam i m.in. przez to, i wiele innych rzeczy, jestem przez swoich bliskich-przez obcych mniej, bo tu mam wybór-nierozumiana, a potem wyśmiewana. Jedno wiem, ale raczej oni nie pamiętają, że to poniżeni prędzej czy później będą górą, a na Nowej Ziemi dla zła nie będzie miejsca.
Nauka religii/szkolna powinny też pozwalać na wolność wyboru i dalsze poszukiwania-niby rząd gada o kształceniu ustawicznym, ale mówi to w sensie kształcenia w ramach państwowych instytucji, a ja akurat rozumiem w sensie, po prostu, uczenia się całe życie :P

Mój ojciec mawia, że chodzi do kościoła, by rozmawiać z Bogiem... ma akurat takie poglądy, na które mu spokojnie odpowiada, ale on jest taki, że uważa, że mówię nieprawdę i że np. jestem głupia :>
No ale ich pokolenie woli mówić, że nie ma czasu na rozmyślania... i pomyśleć, że jak byłam mała to oni mnie uczyli jeszcze dobrych rzeczy, które ja im obecnie próbuję przypominać, ale kończy się to tak jak wyżej :(
Wolą tylko mówić, że kiedyś byłam fajna, a od kilku lat to ja jestem zła, niedobra itp. gorsze rzeczy włącznie z przekleństwami i próbami zmuszania do leczenia farmakologicznego i nawet psychiatry...
I to tylko dlatego, że chcę dla nich dobrze i ich nawrócić :(
Poza tym nie obchodzą ich moje emocje i uczucia... :(
Mi już starczy przykładów na to, że ludzie są źli i dają się złu-ja to mam we własnym domu :(
Problem tkwi w tym, że nie mogę z tym walczyć, bo mi nie wolno i moi rodzice, a to przez społeczeństwo wszystko, i państwo... nie rozumieją co znaczy być dorosłym. Zawala mi się życie i tracę przez rodziców osoby z rodziny, które kochałam, bo przestają mnie rozumieć :(

Hm... program dla DDA (dorosłych dzieci alkoholików)/DDD (dorosłych dzieci z rodzin dysfunkcyjnych) też jest ułożony w punktach...

Hm... dobre tyle, jeśli mnie to umocni w tym, że jednak jestem w porządku, bo w świetle tego, co wyżej i tego co było mówione jestem, ale wiem o tym ja, Bóg i... Wy-dobre tyle :/

Odcinek dobry :)