wroclaw

Strajk kobiet przeciw zakazowi aborcji. W poniedziałek na ulice Wrocławia wyszło ponad 60 tys. osób, które blokowały główne ulice. Dziś protestujących już jest 40 tysięcy.


Protest we Wrocławiu zaplanowano na godz. 18 na pl. Wolności.
Na pl. Wolności już zebrało się kilkaset osób. "Myślę, czuję, decyduję", "Rewolucja jest kobietą", "Kto nie skacze, ten za PiS-em" - skandują. Przynieśli ze sobą transparenty i czerwone flagi z błyskawicami, które symbolizują strajk kobiet.

GODZINA 18
Demonstrację prowadzą rowerzyści z Masy Krytycznej. Ruszyli z pl. Wolności w kierunku Narodowego Forum Muzyki. Tłum poszedł za nimi, krzycząc: "Idziemy po prawo i sprawiedliwość".

Gdy tłum wyszedł z pl. Wolności na ul. Krupniczą, kierowcy powitali ich klaksonami na wiwat. Trąbili w rytm haseł, które skandowali demonstranci - m.in. "Jebać PiS", czy "Rewolucja jest kobietą"

Maszerują głównie młodzi, ale mężczyzn jest prawie tyle samo, co kobiet. Idą Podwalem bez obstawy policji - ta ustawiła swoje radiowozy w pobliżu siedziby PiS na pl. Solidarności. Dopiero w pobliżu dworca Świebodzkiego demonstranci natknęli się na policję. "Policjantom dziękujemy!" - skanduje tłum. Marsz ubezpiecza też karetka pogotowia.


"Chodźcie z nami!" i "Trzeba było nas nie wkurwiać" - krzyczą. Tempo marszu jest duże, w około 10 minut czoło protestu z wielkim plakatem strajkiem kobiet doszło z pl. Wolności na pl. Jana Pawła II.

Ludzie idą jedną stroną ulicy tak, by umożliwić przejazd karetkom i pozostałym samochodom. Kierowcy trąbią, gdy ich mijają

Policja nie potrafi jeszcze oszacować, ile osób bierze udział w proteście - prawdopodobnie będzie to łatwiejsze, gdy cały tłum wyjdzie na pl. Jana Pawła II. Na placu policja wstrzymała już ruch tak, by demonstranci mogli bezpiecznie wejść na środek skrzyżowania.

Kierują się w stronę siedziby PiS, pod którą protestują od ubiegłego tygodnia. Wejścia do budynku pilnują policjanci. Podczas wcześniejszych protestów, demonstranci wieszali na drzwiach flagi i plakaty, a ściany smarowali sprejem. "To jest wojna" - napisali wtedy, ale na drugi dzień napis zmyto.

Teraz krzyczą: "Wypierdalać" i "To jest wojna z kobietami". Policjanci proszą, by nie wchodzić na schody siedziby PiS. "Trzeba było nas nie wkurwiać" - odpowiada im tłum. Rowerzyści dzwonią dzwonkami do haseł, ktoś przyniósł bębenek i wybija na nim rytm.

Gdy tłum skandował na pl. Solidarności, powitały go pracownice centrum medycznego Enel-Med. Wyszły przed budynek, klaskały i skandowały razem z protestującymi.

Na protest przyszły m.in. Ewelina i Monika, siostry. Studiują we Wrocławiu. - W tym kraju wszystko zmierza do dyktatury - mówią. - Walczymy o prawa kobiet, to oczywiste, że tu jesteśmy. Chcemy, by rząd utrzymał kompromis aborcyjny.

Gdy pytamy policjanta, który ochrania demonstrację o liczbę osób, przyznaje: - Nie mam pojęcia, ile może tu być osób. Tylu protestujących na raz jeszcze nie widziałem.

18.25
Studentki Ola i Natalia protestują już po raz czwarty. - Walczymy o podstawowe prawa kobiet. Chodzi o wybór. Wyrok Trybunału oznacza, że ten wybór nam odebrano, a rząd robi co chce.

Inne dziewczyny na transparencie napisały: "Rząd nie ciąża, da się usunąć". - Nie chcemy żyć w kraju, w którym ktoś mówi nam co mamy robić. Wierzymy, że protestowanie ma sens i będziemy przychodzić tak długo, jak damy radę - mówią.

Tłum protestujących zawrócił z pl. Jana Pawła II i ruszył ul. Kazimierza Wielkiego. Wrocławianie wychodzą na balkony okolicznych domów i stamtąd pozdrawiają protestujących. Kierują się w stronę Podwala, krzyczą: "Jarek, konusie, zostaw nasze pusie!"

Do demonstrujących dołączyli także, jak poprzednim razem, motocykliści.

Gdy czoło strajku dotarło pod kino Helios na Kazimierza Wielkiego i zablokowało tam skrzyżowanie, "technoprotest" wchodził w ul. Sikorskiego. Na Kazimierza Wielkiego jeden z ratowników medycznych wychylił się z okna karetki, która ochrania protest, z różowym kwiatkiem. Powitały go brawa.

Tramwaje stoją, kierowcy też - i trąbią, by okazać wsparcie protestującym.

18.45
Policjanci policzyli już uczestników protestu - przed godz. 19 w centrum strajkuje już około 40 tys. osób. Jak donosi nasza reporterka, tyły protestu całkowicie zablokowały pl. Jana Pawła II. Na skrzyżowaniu są piesi, rowerzyści, ludzie na hulajnogach i rowerach, motocykliści i kierowcy.

Tuż przed godz. 19 tłum dotarł na pl. Dominikański. Zablokowany jest pl. Dominikański, ul. Kazimierza Wielkiego, Ruska i Legnicka. Korki tworzą się m.in. na Piłsudskiego i Pułaskiego.

Protestujący idą w kierunku pl. Społecznego, skandując "Precz z kaczorem, dyktatorem". Kierowcy, którzy stoją na dojeździe do placu, mają za oknami plakaty strajku kobiet. Klaszczą, gdy mija ich tłum.

Strajk kobiet. 19.10. Część idzie pod TVP
Czoło marszu dotarło na pl. Wróblewskiego. Z kolei część protestujących kieruje obecnie w kierunku TVP. Zablokowana jest ul. Powstańców Śl. na wysokości zajezdni i Lidla. Sporo osób dojeżdża tramwajem.