Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Nie jadł, nie pił, niedosypiał.
- Pragnął tak jej bowiem skrycie.
- Był on gotów wręcz by za nią
- Targnąć się na swoje życie
- Dusza jego, wraz z jej, niczym
- łańcuchami połączona.
- Wiedział on, że właśnie ona
- jest mu z góry przeznaczona.
- Wiedział również, że gimnazjum
- trwać nie może przecież wiecznie.
- Musiał ruszyć i zagadać.
- Na tej przerwie, tu, koniecznie.
- Długo w głowie składał słowa
- oddające te uczucia.
- Uzewnętrznić chciał ripostę
- na poczucie w sercu kłucia.
- Przyszła bowiem oto chwila
- żeby w końcu wyjść z ukrycia.
- Przyszła chwila by nareszcie
- chwycić za ster swego życia.
- Czuł że teraz, po tym wszystkim,
- ostatecznie jest gotowy
- żeby wyrzec się marazmu,
- bezczynności zdjąć okowy.
- Nie mógł przecież nasz bohater
- Do swej lubej wiecznie wzdychać.
- Prędko zatem podszedł do niej
- i zapytał:
- Hej. Co słychać?
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement