Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Apr 27th, 2015
187
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.33 KB | None | 0 0
  1. (Preludium)
  2.  
  3. W głębi Vori, w samym środku górzystego centrum wyspy, w sanktuarium otoczonym niedostępnymi szczytami, żył sobie pewien wiekowy, elficki czarnoksiężnik o imieniu Girael. Zgłębił on tajniki niedostępne dla innych mieszkańców Vori, a nawet Antagarichu i Enroth. Był świadkiem powstania i upadku wielu państw i królestw na tej wyspie, ale mimo swojej wiedzy, wpływów i zasobów, nie przykładał zbytniej wagi do polityki. Sprawy świata zewnętrznego od dawna pozostawił ich własnemu biegowi. Swoje życie poświęcił skrywaniu i wyczekiwaniu powierzonych mu wiedzy i misji. Życie eremity nie przeszkadzało jego mniej kompetentnym rodakom udawać się do niego, kiedy tylko potrzebowali światłej rady, czy zapomogi. Ustanowione przez Giraela ośrodki nieprzerwanie kształciły potężnych wojowników, oswajały szybkie i zwinne bestie, a także otwierały oczy zdolnych adeptów na ukryte sprawy tego świata. Pomagał państwu elfów z ukrycia, a sam wyczekiwał dnia, w którym miało wypełnić się proroctwo. Czekał na Noc Spadających Gwiazd.
  4.  
  5.  
  6. Opis kampanii "Vori w płomieniach"
  7.  
  8.  
  9. W okresie świetności na Vori znajdowały się różne państwa, ale hegemonię sprawowało królestwo elfów położone na środku kontynentu - rozwinięte, zaawansowane i dążące do szerzenia cywilizacji. Inne państwa były oparte na rolnictwie, rybołówstwie, lekkim przemyśle i handlu. W zamian za protektorat i udostępnianie zdobyczy magii/technologii płaciły elfom daninę w złocie, albo towarach i wszystko trwało w błogiej równowadze. Jednakże w pewnym momencie sielanka się skończyła. Niektóre państwa zaczęły się burzyć, ponieważ ich nowi władcy, czy zarządcy stwierdzili, że nie będą dłużej płacić elfom daniny i poradzą sobie bez ich pomocy. Nie pomagała temu stanu rzeczy gnuśność i stagnacja, które coraz dotkliwiej ogarniała elity elfickiego państwa i wewnętrzny rozłam, którego konsekwencją była ucieczka młodych elfów do Antagarichu. W obliczu tak jawnego osłabienia, coraz liczniejsze państewka i miasta zaczęły ogłaszać secesję.
  10.  
  11. Kampania polega na kierowaniu państwami ludzi (Zamek) i barbarzyńców (Twierdza) przeciwko elfom (nowe miasto i Bastion). Niektóre misje polegają na pokonaniu przeciwnika, zdobycia surowców, armii, albo kradzież elfom artefaktów. Całość kończy się osiągnięciem chwiejnego rozejmu i ustaleniem granic politycznych "Wolnych państw Vori".
  12.  
  13.  
  14. Opis kampanii "Dusza Walkirii"
  15.  
  16.  
  17. W całym bałaganie, którym było Vori ogarnięte rewolucyjnym fermentem, dla Giraela liczyła się tylko jedna rzecz - jego pra-prawnuczna, ostatnia z linii jego rodu. Była wyjątkowo uzdolnionym elfem, najbardziej obiecującym kandydatem na spadkobiercę jego dziedzictwa, jednak wielokrotnie odmawiała na jakiekolwiek zaproszenia. W jej żyłach śpiewała krew wojowników i trenowała, żeby zostać dumną Walkirią. Jako pierwsza zgłosiła się na ochotnika, kiedy Elvolas zbierał elfy gotowe do opuszczenia ich gnuśnej ojczyzny. Kiedy Girael się o tym dowiedział, wpadł w furię i postawił królowi elfów ultimatum - jeśli nie powstrzyma buntowniczej młodzieży przed ucieczką, wycofa jakąkolwiek pomoc państwu elfów. Potężnego patrona nie udało się utrzymać w niewiedzy przez długi czas. Z armii elfów wkrótce zniknęły potężne bestie - tygrysy, niedźwiedzie i loksodony, w związku z czym szala wojennych zwycięstw przechyliła się na stronę rebeliantów i elfie królestwo zmuszone zostało do poważnych ustępstw.
  18.  
  19. Ta kampania toczy się dookoła potomkini Giraela. Aspirująca Walkiria zmierzy się z bandą nasłanych oddziałów zanim w ogóle dotrze do grupy Elvolasa, napotka na nowych przeciwników i wyzwania na obcych ziemiach Antagarichu, a na koniec stawi czoła łowcom nagród, liczących na bajońską sumę w ramach okupu od najpotężniejszego elfa na Vori.
  20.  
  21.  
  22. Opis kampanii "Serce Vori"
  23.  
  24.  
  25. Tymczasem na wyspie, grupa konserwatywnych elfów ogłasza Giraela zdrajcą i wyznacza nagrodę za jego głowę. Obietnica dostępu do skarbca i wiedzy Vori zwabia rzesze najemników, które atakują niedostępną górską siedzibę czarnoksiężnika. Podczas gry Girael bez trudu odpiera ataki poszczególnych wojowników i armii, mając do dyspozycji potężną magię i zabójcze bestie na każde swoje wezwanie, dwóch sprytnych i żądnych wiedzy magów (Forteca i Loch) zawiązuje sojusz. Dzięki współpracy udaje im się niezauważenie dotrzeć do położonego w samym sercu wyspy sanktuarium i dobrać do skarbca pełnego artefaktów, ale dochodzi między nimi do podziału. Żaden z magów nie zgadza się rozstać z niewątpliwie najpotężniejszym skarbem - Kryształem czasu. Wszystko co związane z tym przedmiotem jest owiane tajemnicą, wiadomo tylko, że ma jakiś związek z płynącym w odmienny sposób czasem świata Faery. W zażartym sporze, który obraca w ruinę całe sanktuarium, ofiarą pada również Kryształ.
  26.  
  27. W tej kampanii kierujemy najpierw Fortecą, potem Lochem, a na końcu decydujemy którym miastem chcemy walczyć z oponentem (walka z drugim wariantem i z siłami nowego miasta).
  28.  
  29.  
  30. Epilog
  31.  
  32.  
  33. Nikt nie wiedział, że w mocy Kryształu Czasu pozostawał inny artefakt - Miecz Mrozu, wykuty w niepamiętnych czasach jako akt obrony przed ognistą plagą, której demoniczne macki dosięgały coraz więcej światów Starożytnych. Tylko Girael, wiekiem sięgający zamierzchłych czasów i korzystającym z dobrodziejstwa Kryształu Czasu wiedział zarówno o mocy Miecza, jak i mającej nadejść katastrofie, ale w swojej izolacji i pysze nie dopuścił do tej wiedzy nikogo innego. W momencie uwolnienia Miecza Mrozu z mocy zatrzymującego czas artefaktu, całe Vori zapłaciło za to srogą cenę.
  34.  
  35.  
  36. Opis kampanii "Wielka Zima"
  37.  
  38.  
  39. Blablabla... wszyscy rzucają się na wszystkich, cośtam cośtam, wina za bałagan spada na Giraela, cośtam cośtam, otwierają się jeszcze Wrota żywiołów, walki trwają dopóki wszystko nie pogrąża się w lodzie i mrozie, blablabla, zostają tylko lodowe potwory z Vori, lazurowe smoki i olbrzymy pędzące alko-ser. Koniec, kropka, Bacus.
  40.  
  41. Nie mam pomysłu na epickie podsumowanie. Może Giraela ogarnia szaleństwo i morduje najpierw złodziei, potem króla elfów, a na końcu zabija siebie. Albo po opanowaniu zaklęcia "oddechu lazurowego smoka", przychodzi wybrany nieumarły i go zabija.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement