*Wziął do dłoni obydwa przepisy. Wzrok jednak zatrzymal sięna pierwszym - Giscopo. Biorąc tylko ten przepis wstał po czym poszedł w stronę półki ze składnikami. Podchodząc do kolcy jeżowca zgarnął sobie 2, następnie fiolke krwi nietoperza, kamień księżycowy, garść pokrzyw, korzeń rdestu prasiego a na sam koniec, pajęczyne w jakimś pojemniczku. Podchodząc do kociołka, zatrzymał się przy nim po czym wyciagając swoją różdżkę z zewnętrznej części szaty, wycelował nią w dno kociołką po czym zaczął nalewąć wode, za pomocą werblanego Aquamenti. Pod kociołkiem natomiast rozpalił nie za duż płomień. Gdy woda była nalała do półtora litra, no okolo wrzucił kamień księżycowy. Odliczajac 5 pokrzyw, za pomoca rozdzki wrzucil je do wody. Delikatnie zamieszał chochlą jedynie czekając przez 15 minut. Wykorzystując jednak czas, podszedł do składników i szybciutko zgarnął 2 grzyby księżycowe, 10 gram sproszkowanej kory drzewa sandałowego, kilka kropelek w jakimś naczyniu wody zebranej w pełnie księżyca oraz wybrał jakiś maly kamyczek saargo. Gdy to zrobił odłożył składniki na bok i odczekał. Po chwili jednak zaczął wyczekiwać. Widząc że wybiło 15 minut dodał kolce jeżowca po czym pajęczyne, odczekał 4 minuty, mieszjaąc z ruchem wskazówek. Po tym czasie wlał 2 mililitry krwi nietoperza po czym odsunął się. Czekał przy gotującej się wodzie kolejne 3 minuty. Gdy tyle minęło Odstawil kociołek na bok po czym łąpiac za kolejny.
Zerkając na kolejny przepis Pokiwał lekko głową przymrużając oczy. Po chwili namyslu umiesicl powoli i ostroznie kamien saargo w kociołku i pokroplił przygotowaną wodą i chwilę odczekał. Czemu? W tym czasie chwycił za różdżkę i za pomocą Diffindo pociął drobniutko grzyby. Niuchnal lekko je po czym wrzucił do kociołka. Wytarł dłoń w ściereczkę, zaraz po tym złapał za sproszkowaną kore i wsypał ją do środka. Po cyzm odckzeął wyznacozny zas i podniosl reke*