Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Sep 21st, 2017
71
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.33 KB | None | 0 0
  1. Kris Chevalier
  2.  
  3. Narodziny:
  4.  
  5. Był to 5 stycznia roku 1982, a więc środek, jakże mroźnej w Kanadzie zimy. W jednej z klinik miasta Calgary w środkowo-zachodniej Kanadzie przyszedł na świat mały chłopczyk. Położna odbierająca poród, wpierw zważyła chłopca. Ważył 3,125 kilograma, czyli tyle, ile normalne, zdrowe dziecko. Po zważeniu, lekarka ubrała chłopca w niebieski becik, po czym zaniosła noworodka świeżo upieczonym rodzicom - Glorii i Dominicowi. Szczęśliwa matka odebrała z rąk pielęgniarki swojego syna, spojrzała na niego, potem na swojego męża. Po chwili namysłu zdecydowała nadać mu imię Kris, po jej dziadku.
  6.  
  7. Dzieciństwo:
  8.  
  9. Pochodzenie rodziny Kris'a można było rozpoznać, między innymi z powodu owego nazwiska. Ich francuskie korzenie wywodzą się stąd, gdyż jeden z ich przodków przybył do Kanady już w XVII wieku, razem z jedną z wielu wypraw, mających na celu skolonizowanie Ameryki. Po przeszło 4 stuleciach, klan tej jakże bogatej w tradycje rodziny mieszkał na przedmieściach dużego miasta. Pierwsze kilka lat życia Kris'a przebiegało dość spokojnie, chociaż rodzice byli zgodni w jednej z dziwnych spraw. Mianowicie, chodzi o niezwykłą nadpobudliwość chłopca, podczas zimy. Uważali, iż jest to normalne, że małe niemowlę jest ciekawe świata, żywiołowe, musi ono dotknąć i sprawdzić wszystkie rzeczy, które go otaczają. Ale nie aż tak. W końcu stwierdzili, że mały pała niesamowitą chęcią do najróżniejszych zimowych sportów. Gdy tylko szedł z ojcem na sanki, zawsze chciał zjeżdżać z górki niedaleko jego szkoły. Nigdy nie mógł przestać, zawsze był z płaczem ciągnięty na siłę do domu. Jednego dnia rodzice postanowili go wysłać do szkoły mogącej pochwalić się wieloma sławnymi, zimowymi sportowcami. W tym widzieli jego przyszłość.
  10. Przez kolejne kilka lat Kris rozwijał się dobrze – jak zwykły, przeciętny chłopiec. W tym okresie poznawał otoczenie, dużo podróżował z rodziną oraz cieszył się z każdego dnia spędzonego w rodzinnym mieście.
  11.  
  12. Lata Dorastania
  13.  
  14. Kris'owi w szkole szło bardzo dobrze. Wśród kilku dostępnych tam dyscyplin zimowych, znalazł on swoją ulubioną - Skeleton, czyli zjazd sankami na brzuchu. W tej konkurencji czuł się jak ryba w wodzie. Był jedną z najlepszych osób w szkole, uprawiającą tą dyscyplinę. Wygrywał kilka pomniejszych zawodów. Wiedział, że rodzice są na każdym jego starcie, czuł, że są z niego dumni. W czasie jego nauki w szkole, Dominic, czyli ojciec, zatrudnił się w jednym z warsztatów mieszczących się na obrzeżach Calgary. Z początku nie dawał sobie rady z nowym otoczeniem, lecz z pomocą przyszedł mu jego syn, który zaraził się od ojca pasją do mechaniki samochodowej. Pomagał ojcu w najrozmaitszych rzeczach związanych z naprawą. Przeciętny dzień Kris'a wyglądał następująco: do 15 siedział w szkole, miał w niej treningi Skeletonu, natomiast zaraz po nim, przychodził do domu, jadł obiad, po czym wybiegał pędem do warsztatu ojca. Siedział tam aż do wieczoru, do momentu, gdy ojciec go gonił, aby wrócił do domu.
  15.  
  16. Dorosłość:
  17.  
  18. Mając już 19 lat, Kris ukończył szkołę, która zajmuje się utalentowanymi sportowcami. W tym momencie, przeróżne kluby, specjalizujące się w sportach zimowych, w tym w Skeletonie, zaczęły interesować się młodym talentem, wysyłając mu propozycje dołączenia do klubu. Rodzice pozostawili mu wolną rękę, gdyż uważali, że Kris jest już samodzielny i powinien sam decydować o dalszym przebiegu własnej kariery. Po kilku dniach namysłu wybrał jeden z większych klubów w mieście, które według jego zdania, jest dobrym wyborem na przyszłość. Razem z klubem podróżował po całej Kanadzie, biorąc udział we wszystkich ważniejszych turniejach i imprezach ogólnonarodowych w Skeleton'ie. Wypadał w nich naprawdę dobrze, zajmując miejsca w pierwszej dziesiątce. Powoli zaczęły się nim interesować media, widząc w nim swoją nadzieję na coraz szybciej zbliżające się zimowe igrzyska olimpijskie w Vancouver.
  19. Niestety, każdy, nieważne jak bardzo utytułowany sportowiec, musi przystąpić do eliminacji, w których musi wyrobić próg, dzięki któremu dostanie się do kadry narodowej. Kris startował pierwszy w swojej konkurencji, która odbywała się na nowo wybudowanym torze. Na początku szło mu bardzo dobrze, jechał bardzo szybko. Niestety, w jeden z zakrętów wpadł o ten ułamek sekundy za późno. Razem z sankami wypadł z toru, uderzając przy tym prawą nogą o metalowy słup, znajdujący się przy torze. Natychmiast przybyła karetka i obsługa toru. Zabezpieczono mu nogę, po czym jak najszybciej przewieziono do szpitala. Po kilku godzinach do syna przylecieli rodzice. Czekali kilka godzin na decyzję lekarzy. Niestety werdykt był jednoznaczny. Noga już nigdy nie będzie tak sprawna jak wcześniej, a co za tym szło, Kris już nigdy więcej nie będzie mógł wejść na tor saneczkowy.
  20. Rehabilitacja Kris'a trwała przeszło rok, a więc miał bardzo wiele czasu na przemyślenie, co ma teraz robić w życiu. Z pomocą na szczęście przyszli mu rodzice. Ojciec zaproponował mu, aby wyjechał do innego miasta, najlepiej kraju, tam zaczął nowe, bezproblemowe życie. Poradzili mu, aby zatrudnił się w jakimś małym warsztacie. Przecież doskonale zna się na mechanice oraz naprawie aut.
  21.  
  22. Nowe życie:
  23.  
  24. Tak też uczynił. Postanowił, że opuści Kanadę, ale nie wyjedzie daleko, aby mieć kontakt z rodziną. Trafił więc do Portland w północno-zachodnim USA. Tam jednak nie znalazł ani miłych, życzliwych ludzi, ani dobrze płatnej pracy mechanika. Wsiadł w samolot, odleciał dalej na południe. Postanowił, że spróbuje poszukać pracy w dużo większym mieście, jakim jest Los Santos. Samolot wylądował w San Fierro. Chwile pozwiedzał to miasto, po czym udał się na stacje metra, dzięki któremu bezproblemowo dostał się do Los Santos. Wysiadł, zamówił taxi, które zawiozło go do motelu Jefferson. Gdy tylko Kris wszedł do wynajętego pokoju, od razu padł na łóżko. Usnął, mając nadzieję, że wkrótce znajdzie dobrą posadę, w dobrym towarzystwie.
  25.  
  26. ((Out Of Charakter))
  27.  
  28. ((Jest to trzecia postać w mojej karierze na tym serwerze. Myślę, że ta postać będzie trochę inna od poprzednich. Mianowicie, będzie w 100% dobrym obywatelem.))
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement