Koronawirus. W Warszawie 15 osób z podejrzeniem, na całym Mazowszu 24

- Sytuacja jest dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę, ale aktualny meldunek epidemiologiczny mówi o 24 osobach na Mazowszu hospitalizowanych z powodu podejrzenia koronawirusa - mówi Marlena Skorupka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. To osoby, które wróciły z rejonów objętych epidemią i mają jeden z objawów zakażenia: gorączkę, kaszel czy duszności.

Do sanepidu zwracają się również osoby, które spełniają tylko jeden z tych warunków, tzn. albo wróciły z zagrożonego rejonu świata, albo mają kaszel czy gorączkę. - Inspektorzy sanitarni obejmują je nadzorem epidemiologicznym. Objęte nim osoby muszą pozostać w domu przez 14 dni. Są one w stałym kontakcie ze specjalistami z zakresu epidemiologii z powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych - dodaje Skorupka.

Wylicza, że takich osób jest na Mazowszu 971. Jeszcze w czwartek było ich 823.

Szpital Zakaźny i WIM

W samej Warszawie objętych nadzorem jest 350 osób. Marzena Woźniak z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie podaje również, że osób hospitalizowanych z powodu podejrzenia koronawirusa jest w stolicy 15. Przebywają one w Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej oraz w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów. W piątek ok. południa pojawił się sygnał o osobie, u której podejrzewa się zarażenie koronawirusem, która miała się zgłosić do Szpitala Bielańskiego. Ani Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie, ani sam szpital nie potwierdzają tej informacji.

Wciąż nie ma w Polsce potwierdzonego przypadku zarażenia koronawirusem. - U przebadanych już osób zwykle diagnozowana jest grypa - mówi Skorupka.

Mimo to liczba zaniepokojonych osób jest bardzo duża. Rozdzwaniają się telefony infolinii, którą otworzyła Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie. - Dzwonią dyrektorzy szkół, przedszkoli, pytają o procedury. Dzwonią też prywatne osoby, które np. wróciły z Włoch i nie wiedzą, co mają robić. Dostają SMS z alertem i chcą wiedzieć, jak się obserwować, co się może wydarzyć, jak się zachować w razie niepokojących objawów. Wszystkie te informacje można też znaleźć na naszej stronie internetowej - mówi Beata Jerzyk z infolinii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie.

Zamknięty SOR na Bródnie?

W piątek po południu w mediach pojawiła się informacja o zamknięciu SOR Szpitala Bródnowskiego z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem. Rzecznik szpitala Piotr Gołaszewski wyjaśnia, że nie ma zagrożenia, trwa po prostu czyszczenie i dezynfekcja oddziału. - Taką procedurę wykonujemy regularnie, zwłaszcza w sezonie grypowym. Na SOR przebywają chorzy z różnymi przypadkami i przestrzeń tę trzeba po prostu czyścić i dezynfekować. Nie ma to związku ze zdiagnozowaniem w szpitalu przypadku koronawirusa - podkreśla Gołaszewski.

Informuje, że w piątek między godz. 15.30 a 18 nie zostały wstrzymane przyjęcia, a jedynie ograniczone. - Poprosiliśmy o to zespoły ratownictwa medycznego na czas czyszczenia oddziału - dodaje Gołaszewski.

Dementi w sprawie koronawirusa opublikował na swojej stronie także szpital z ul. Inflanckiej. "W ostatnim czasie pojawiły się pogłoski, że do naszego szpitala trafiła pacjentka zarażona koronawirusem. W sposób kategoryczny dementujemy te informacje. W Szpitalu Specjalistycznym "Inflancka" nie przebywa żadna pacjentka zarażona koronawirusem" - czytamy w komunikacie szpitala.

Informacja dla pacjentów

Infolinia Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w m.st. Warszawie ws. informacji o zakażeniach koronawirusem: 223-107-936; 223-107-904; 223-118-025, telefony czynne od poniedziałku do piątku (w dni robocze) w godz. 8.15-15.15. Można też pisać na adres e-mail: koronawirus@pssewawa.pl.

Narodowy Fundusz Zdrowia także uruchomił specjalną infolinię w zakresie informacji dla ludności o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem: 800-190-590. Jest czynna całą dobę.
Generated by @WPWB_bot on Telegram