Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Oct 29th, 2022
72
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 15.88 KB | None | 0 0
  1. "Wszechobecny marazm i zniechęcenie". Polakom w Wielkiej Brytanii żyje się coraz gorzej
  2.  
  3. Na ulicach słychać jedynie utyskiwania Brytyjczyków na gigantyczne rachunki, astronomiczne ceny, puste półki sklepowe, a także na chaos polityczny. "Nad Tamizą życie zaczyna przypominać lata w Polsce za komuny" – mówią mieszkający tu Polacy. I robią zapasy na zimę.
  4.  
  5. Anna J. Rączkowska
  6.  
  7.  
  8.  
  9. Przechadzając się po dzielnicach oddalonych od centrum Londynu, widzę ludzi odbywających pielgrzymki po dyskontach w poszukiwaniu tańszych produktów. Widzę też coraz więcej zamkniętych sklepików i sporo zahibernowanych na zimę pubów.
  10.  
  11.  
  12. – Sama najchętniej zapadłabym w zimowy sen – stwierdziła Angielka, kobieta w średnim wieku. Stała w towarzystwie starszej koleżanki, obie czytały komunikat na drzwiach lokalnego pubu, w którym napisano, że z powodu rosnących kosztów utrzymania bar będzie zamknięty do wiosny. – Nie pamiętam czegoś takiego, jak żyję – stwierdziła starsza kobieta.
  13.  
  14. REKLAMA
  15. REKLAMA
  16.  
  17. "Rishi przystojniak"
  18.  
  19. Gołym okiem widać, jak po silnym i bogatym Zjednoczonym Królestwie zaczyna zostawać jedynie wspomnienie. Poza Unią kraj popada w zapaść, reputacja brytyjskich polityków jest, delikatnie rzecz ujmując, nadwyrężona, a szybkość, z jaką zmieniali się brytyjscy premierzy i ministrowie od 2019 r. przypomina sytuację Włoch z lat 70. XX wieku.
  20.  
  21. Po kilku dniach od ogłoszenia nowego rezydenta Downing Street 10 eksperci przyznają, że Rishi Sunak cudów nie zdziała. Mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa nie pokochali go od pierwszego wejrzenia. Najważniejszy polityk w państwie już dostaje cięgi od przeciwników z własnego podwórka i od opozycji. Eksperci uznali, że pierwszym błędem premiera było powołanie na stanowisko szefowej MSW Suelli Braverman, której kilkukrotnie zdarzyło się wysłać dokumenty wagi państwowej z prywatnej skrzynki mailowej — przez przypadek nawet do żon partyjnych kolegów.
  22.  
  23. Jeszcze przed ogłoszeniem Sunaka liderem torysów było wiadomo, że jako premier nie będzie miał łatwego zadania. Zwolennicy Borisa Johnsona nie wybaczą mu zdrady BOJO, a Brytyjczycy nie wybaczą Partii Konserwatywnej chaosu.
  24.  
  25. Sunak uchodzi nad Tamizą za atrakcyjnego polityka, brytyjskie media piszą o nim "dishy Richy", czyli "Rishi przystojniak". Komentatorzy, zachwalając jego aparycję, podkreślają, że Sunak ma wszystko, czego potrzebuje dobry premier: od wykształcenia po majątek, brakuje mu tylko doświadczenia. Ale w związku z bogactwem Sunaka (730 mln funtów) media piszą o nim również "richie Rishie", czyli "bogaty Rishi". Jest też parę rys na wizerunku nowego premiera. Polityk, rozpoczynając swoją karierę, zwykł gardzić ludźmi pracy, przekonując, że wśród jego znajomych są arystokraci, członkowie klasy średniej, ale nie ma klasy robotniczej.
  26.  
  27. REKLAMA
  28. REKLAMA
  29.  
  30. Za niewybaczalną wpadkę uznano też fakt, że jego żona Akshata Murthy latami wykorzystywała status zagranicznego rezydenta podatkowego, aby uniknąć płacenia w Wielkiej Brytanii podatków od zagranicznych dochodów kapitałowych. Od tamtej pory Rishi bywa nazywany "fishy Rishi", czyli "podejrzany, nieuczciwy Rishi".
  31.  
  32. Brytyjscy wyborcy podają w wątpliwość, czy człowiek, który opływa w dostatki i mówi ludziom pracy, z którymi się nie brata, że muszą zaciskać pasa, wie, co mówi. – To kolejna persona oderwana od rzeczywistości, jak taki ktoś zrozumie, że mi nie wystarcza do końca miesiąca? – pyta kucharka w szkole podstawowe Jasmine Lange.
  33.  
  34. "Plany ekonomiczne Sunaka doprowadzą do głębszej recesji, niż wcześniej sądzono" — twierdzi czołowy ekonomisty z City Thomas Pugh z RSM.
  35.  
  36. "Na razie rynki finansowe będą bardzo uważnie obserwować nowego premiera i będą chciały zobaczyć dowody na to, że zamierza trzymać się przesłania dyscypliny fiskalnej, które zaplanował".
  37.  
  38. Brexit wciąż boli
  39.  
  40. Kiedy brytyjscy politycy mówią o brexicie i jego konsekwencjach, mają tendencję do uśmiechania się i zapewniają, że jakimś cudem, niewyjaśnionym, wszystko będzie OK. Lider Partii Pracy Keir Starmer, który jeszcze kilka lat temu był zagorzałym orędownikiem drugiego referendum wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, teraz chwali się planem "działania, aby brexit zadziałał".
  41.  
  42. Niewytłumaczony optymizm dotyczący życia Brytyjczyków poza UE prezentują zwłaszcza członkowie rządu, którzy twierdzą, że życie poza UE "jest cudowne, a jeżeli jeszcze takie nie jest, to na pewno wkrótce będzie".
  43.  
  44. Bez względu na to, że opuszczenie UE spowodowało, iż firmy wpadły w chaos wypełniania formularzy, opłat i kolejek Rishi Sunak twierdzi, że chce "iść dalej i szybciej w korzystaniu ze swobód, które dał brexit, aby ograniczyć masę unijnych przepisów i biurokrację hamującą nasz wzrost".
  45.  
  46. — Konsekwencje brexitowej, nowej rzeczywistości są oczywiste: deficyt pracowników, a co za tym idzie brak dostaw, zmarnowane plony, chaos komunikacyjny, kolejki na granicach. Do tego można jeszcze dodać anemiczny wzrost gospodarczy, inflację i to, że już nigdzie nas nie lubią – twierdzi emeryt z Blackpool Steve Lee.
  47.  
  48. REKLAMA
  49. REKLAMA
  50.  
  51. Z powodu rosnących kosztów utrzymania Brytyjczycy oglądają każdego pensa, zanim coś kupią. Teraz zakupy utrudnia im fakt, że w sklepach nie ma wyboru i brakuje nawet podstawowych produktów.
  52.  
  53. — Od brexitu wciąż jest problem z zakupami, aż mnie boli głowa, od patrzenia na puste półki sklepowe – mówi "Newsweekowi" Marcin Stenzel z Leeds. – Czasem nie ma nawet mleka, a co dopiero mówić o owocach czy warzywach. Mam wrażenie, nie no źle mówię! Nie "mam wrażenie", tylko tak jest, jest coraz gorzej! – dodaje Polak.
  54.  
  55. — Właśnie wróciłam ze sklepu Aldi. Z tygodnia na tydzień więcej półek jest pustych. Ja nie mogę pić mleka krowiego. Od dwóch tygodni nie mogę dostać na przykład sojowego mleka bez cukru, nie ma też słodzonego mleka migdałowego, które bardzo lubię. Co się dzieje, nie mam pojęcia? To wciąż ten brexit! Nie wiem, z jakiego powodu Brytyjczycy wpadają w samouwielbienie, skoro nic, co się stało po brexicie, nie zmieniło się w tym kraju na lepsze, zero, null – mówi Helke Bremer, Niemka z Manchesteru.
  56.  
  57. Podobnego zdania jest Angielka Louise Holden. – Najczęściej robię zakupy w ASDA, wczoraj półki były puste, dzisiaj są puste. Nie ma nawet głupich herbatników czy makaronu – Holden podzieliła się wrażeniami z zakupów w supermarkecie w Brighton.
  58.  
  59. Niedobór towarów w punktach detalicznych spowodowany jest różnymi czynnikami, w tym problemami z łańcuchem dostaw po pandemii, wojną w Ukrainie oraz wzrostem cen pasz i paliw. Na Wyspach wciąż brakuje kierowców samochodów ciężarowych.
  60.  
  61. — Mój mąż pracuje dla sieci sklepów Aldi. Mówił mi, że sklep od tygodni walczy o zdobycie towarów. To nie ich wina. Poza tym coraz więcej ludzi robi zakupy w dyskontach. A do tego ta straszna wojna w Ukrainie, wszędzie jest trudno – tłumaczy Mary Hickins z Londynu.
  62.  
  63. Coraz częściej w mediach społecznościowych pojawiają się przeprosiny sklepów za brak produktów na półkach. W zeszłym tygodniu z pustych półek tłumaczył się supermarket Sainsbury’s w Huddersfield w południowym Yorkshire. "Z powodu niedawnego problemu z dostawą w naszym sklepie w Huddersfield brakuje niektórych produktów. Sklep nadal otrzymuje regularne dostawy, a klienci jutro znajdą pełne półki. Przepraszamy za wszelkie niedogodności".
  64.  
  65.  
  66.  
  67. — Problem dotyka nie tylko tanich sklepów, brakuje towarów także w tych droższych. W zeszłym tygodniu byłem w Holandii i w Belgii, nie miałem żadnego problemu z zakupami – przekonuje Bill Gittins z Londynu.
  68.  
  69. Żadna zmiana rządu nie poprawi tej sytuacji – alarmują brytyjscy eksperci. "Downing Street 10 przespało kryzys kierowców ciężarówek" – takiego zdania jest wielu parlamentarzystów. Poseł Huw Merriman, przewodniczący Komisji Transportu Izby Gmin, stwierdził, że rząd ryzykuje, że wpadnie w kolejny, a może nawet jeszcze większy kryzys łańcucha dostaw przed Bożym Narodzeniem. "Wciąż obserwujemy, że sektor transportowy zmaga się z niedoborem kierowców" – podkreślił polityk.
  70.  
  71. Taksówkarze wkurzeni na maksa
  72.  
  73. Kierowcy czarnych londyńskich taksówek zawsze stanowili dla brytyjskich mediów papierek lakmusowy nastrojów społecznych w stolicy. Taksówkarze nie mają dziś wielu powodów do zadowolenia, mówią, że najpierw pandemia dała im w kość, a od jej czasu jest tylko gorzej.
  74.  
  75. Najwięcej kierowców "black cap’ów" narzeka na ceny paliw. – Koncerny paliwowe mają rekordowe zyski, nikt mi nie wmówi, że takie astronomiczne podwyżki są konieczne. Rząd mógłby coś z tym zrobić, wprowadzić jakieś regulacje. Inaczej wszyscy pójdziemy z torbami, źle się dzieje w tym kraju" – zaznacza Jeremy Wynne.
  76.  
  77. — Ludzi naprawdę nie obchodzi polityka, boją się o to, czy będą mieli pieniądze, by wykarmić swoje dzieci. Ale jeśli gołym okiem widać, że wierchuszka odstawia cyrk, że ten cyrk daje nam w kość, to aż mnie ręką świerzbi – nie kryje zdenerwowania Thomas Kelly taksówkarz z Londynu. – Nie będę ukrywał, że byłem za brexitem, ale teraz nie widzę ani jednej rzeczy, która by się poprawiła od czasu, jak nie jesteśmy w Unii – dodał.
  78.  
  79. — Rachunki, rachunki, więcej rachunków. Gdyby to nie było tak poważne, śmiałbyś się, ale to przerażające — stwierdził Matt Stevens.
  80.  
  81. — Jak bym wiózł premiera albo jakiegoś ministra to bym im powiedział, co myślę. A choćby to, że nie stać mnie na to, żeby przejść na emeryturę. Cieszę się, że ci wszyscy politycy tyle zarabiają i dostają gwarantowaną emeryturę, nie mają pojęcia, jak żyją normalni ludzie pracy – stwierdził z kolei Bradley Chan.
  82.  
  83. REKLAMA
  84. REKLAMA
  85.  
  86. — A jak powiem tak: bogaty biednego nigdy nie zrozumie, jak ktoś sobie buduje basen za domem, to za cholerę nie zrozumie kogoś, kto nie ma za co kupić chleba. A kto nami rządzi? Proszę bardzo — gość, który ma koncie 700 baniek, on sobie może zaciskać pasa, a ja? Jestem wkurzony na maksa – dodaje Chan.
  87.  
  88. Słoiki na czarną godzinę
  89.  
  90. — Najpierw robiłam zapasy i wszystko mroziłam, teraz wyciągam z zamrażarki i robię przetwory do słoika na czarną godzinę. Straszą od tygodni wyłączaniem prądu zimą nawet na trzy godziny, to wszystko pasteryzuje i będę trzymać w chłodnej szopie w ogródku, bo te domy nawet nie mają piwnic – mówi "Newsweekowi" Cecylia Rygielska z Glasgow. – Będzie przynajmniej jakiś pożytek z tego, że mieszkam w Szkocji, w chłodniejszym regionie UK – dodaje.
  91.  
  92. — Mówią, że z żywnością w zamrażarkach i lodówkach nic się przez trzy godziny nie stanie, ale ja już im nie wierzę. A jak wyłączą na pięć, to co, będę wszystko wyrzucać? — pyta retorycznie inna Polka, Joanna Kamieniecka. — To jest jakiś cyrk, odkąd podali w mediach, że będą wyłączać prąd na trzy godziny zimą, w telewizji pojawiły się programy poradnikowe, jak przechowywać żywność. Normalnie jak za komuny – stwierdziła.
  93.  
  94. Eksperci z ADK Kooling przekonują, że żywność przetrwa nawet cztery godziny. "Dobra wiadomością jest taka, że sprawna lodówka odłączona od prądu może zapewni świeżość żywności do czterech godzin. Jeśli jednak lodówka z zamrażarką będą pozostawione bez zasilania przez ponad cztery godziny, należy wyrzucić łatwo psujące się produkty, takie jak mięso, jajka, ryby i drób" – tłumaczył w telewizji ITV Omar Idrissi z ADK Kooling.
  95.  
  96. Ekspert radził też, aby na wypadek wyłączenia prądu nie otwierać drzwi lodówki i zamrażarki. "Można przenieść produkty na samo dno zamrażarki, do dolnej szuflady" – dodał.
  97.  
  98. — Ludzi ogarnął szał robienia słoikowych zapasów. Wkładają w weki wszystko: owoce, warzywa, ja robię nawet mięsiwa jak moja babcia na wsi. Sąsiad wędzi wędliny, a sąsiadka suszy grzyby, których jest pełno w tutejszych lasach, a nikt ich nie zbiera tylko my Polacy – opowiada Teodor Krawczyk z Edynburga.
  99.  
  100.  
  101. – W sumie to padł na ludzi blady strach. Jak nie będzie gazu i prądu, to się przynajmniej słoik otworzy i coś zje – mówi Polak.
  102.  
  103. Puby zapadają w zimowy sen
  104.  
  105. Miliony ludzi w Zjednoczonym Królestwie nie jedzą już trzech posiłków dziennie, Brytyjczycy nie mają często pieniędzy na podstawowe produkty. Omijają szerokim łukiem kina, teatry, a także puby. Z tygodnia na tydzień w tych ostatnich maleje liczba klientów. Właściciele barów skarżą się na astronomiczne rachunki, przerwy w dostawach. – Ogólnie jest jakiś straszny marazm, kiedyś ludzie przychodzili do nas co weekend, teraz może raz na miesiąc – ocenia właścicielka pubu "The Bells" w Londynie Helen Stanmore.
  106.  
  107. Wiele pubów będzie zamkniętych na zimę, aby jakoś przetrwać sezon. — Puby są zmuszane do "hibernacji", tylko w ten sposób są w stanie uniknąć gwałtownie rosnących rachunków za energię, żywność i koszty opłat dla personelu.
  108.  
  109. Już teraz właściciele w całej Wielkiej Brytanii przyjmują ostatnie zamówienia o godz. 21.00, serwują jedzenie przez trzy godziny dziennie, a niektórzy posunęli się nawet do tego, że wyłączają oświetlenie i używają tylko świec, aby zminimalizować koszty – dodaje Stanmore.
  110.  
  111. Brytyjskie media opisywały przypadek pubu położonego w okolicy Highclere Castle, gdzie kręcono serial i filmy "Downton Abbey". Stella Coulthurst, która zarządza "The White Hart Inn" w Hamstead Marshall w hrabstwie Berkshire, zamknie swój pub w przyszłym tygodniu, otworzy go dopiero wiosną. Zdecydowała tak po tym, jak jej rachunek za energię elektryczną wzrósł trzykrotnie do 17 500 funtów w ostatnim kwartale.
  112.  
  113. Coulthurst wyjawiła mediom, że sięga po oszczędności, aby związać koniec z końcem.
  114.  
  115. — My jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, bo znajdujemy się w pobliżu stadionu piłkarskiego. Dopóki będą mecze, nie padniemy i nie zamkniemy drzwi – tłumaczy "Newsweekowi" Leo Prosser.
  116.  
  117. — Niektóre brytyjskie puby muszą podjąć ekstremalne decyzje — zamykają swoje drzwi do wiosny — omijając tradycyjnie pracowity okres świąteczny. To nie jest łatwe, ale rozumiem te decyzje – dodaje Prosser.
  118.  
  119.  
  120. Na sezon zimowy zamykać chcą się nie tylko puby, ale również małe kawiarnie, sklepiki, bufety. – Zamykamy kawiarnię na sześć tygodni, cały listopad i dwa tygodnie grudnia, otworzymy dopiero przed świętami, a potem znowu zamkniemy po Nowym Roku do połowy marca – opowiada o swoich planach właścicielka kawiarni pod Windsorem Elli Edwards. – Nie damy rady inaczej – tłumaczy.
  121.  
  122. Pogoda nie tylko dla bogaczy
  123.  
  124. Zima będzie trudna dla wszystkich w Zjednoczonym Królestwie. Ludzie muszą stawać przed wyborem, czy ogrzewać mieszkania, co kupić do jedzenia. Banki żywności są oblegane, w urzędach pracy z dnia na dzień wydłuża się kolejka proszących o zasiłki. Ci, którzy mają pracę, szukają drugiej, aby związać koniec z końcem.
  125.  
  126. – Jestem ekspedientką w sklepie odzieżowym, ale w weekendy sprzątam w prywatnych domach. Pensję z pierwszej pracy przeznaczam na rachunki, a z drugiej łatam domowy budżet – wyjaśnia Giovanna Mauroni.
  127.  
  128. — Dzięki niebiosom, że pogoda jest łaskawa dla nas, mamy koniec października i jest ponad 20 stopni. Ludzie jednak nie cieszą się z tego powodu, że jest ładnie i można korzystać ze słońca i świeżego powietrza, ale z tego, że nie muszą jeszcze włączać ogrzewania – uważa Elizabeth Crowley z Londynu.
  129.  
  130. I dodaje: – Moja sąsiadka ma dwoje dzieci, mówiła mi, że nie podejdzie do bojlera, aby włączyć ogrzewanie do czasu, aż będą siarczyste mrozy. W zeszłym roku obie grzałyśmy już od końca września. W tym roku październik na szczęście jest w miarę ciepły. To dobrze, jeden miesiąc mniej bez gigantycznych rachunków – dodaje. – Wszystkim nam trudno, marzę o tym, aby ciepło było do lata – śmieje się przez łzy Angielka.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement