Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- bredgens
- Znów pakuję się w kłopoty, nikt nie czeka na unboxing
- Jeszcze bardziej niestrawny, bo jeszcze bardziej corny
- Spalony nie myślę o spalonych mostach
- Mówią do mnie byku bo skończę jak LaMotta
- Co ranek liżę rany, co noc liczę barany w ściane
- Próbuję się odbić, odbijam się od ściany
- Żyję z dziurą i się próbuję zaszyć
- Uciekłem z Polski zgubić tożsamość
- I się okazało, że bez polskich znaków wychodzi to samo
- Nie jestem Enigmą, Polacy mnie nie złamią
- jestem sparaliżowany, więc czemu mnie wszystko boli
- Mam coraz mniej we łbie, coraz więcej na głowie
- Jestem cały czerwony, ale raczej nie dojrzewam
- Byłem przyzwoitką moich planów i poszły się jebać
- Patrzą na mnie krzywo typy w bluzach Prosto
- Codziennie światło na japę jak Zordon
- Nie mam hejterów, mam ludzi którzy mnie przejrzeli
- Młody pies, jedyny cel: oszukać sumienie
- Ono się już nie nabiera na pajacyka
- licze ze ona poczuję miętę jak zacznie klikać
- Wszyscy są za mną, nikt ze mną
- Popłynę z prądem tylko jak wsiądę na krzesło
- Urodzony za późno, chcę umrzeć za wcześnie
- Zachowuję się głośno, więc budzę niechęć
- Niby przeklęty, jednak rozczarowany
- Mam podwójne życie, bo nieszczęścia chodzą parami
- Nie jestem filozofem, jak Burzum
- Robię spięcia podczas burzy mózgów
- Życie limbo, nie mogę dotknąć poprzeczki
- Nie otwieram ust bo trzymam w nich zawleczkę
- Od recepty do recepty, jak Bourdain
- Jedyna granica jaką mam, to border
- Jestem dorosły i mam nowe obowiązki
- Muszę kupować proszki do prania emocji
- Umiem kłamać z nut, więc się uczę żyć w fałszu
- i wszystko się miesza od tego melanżu
- Kręcę się całą noc, w końcu się przekręcę
- Nie przejdziemy przez próg, bo poniosę klęskę
- Mózg pracuje całą noc, nie zarobił nawet pensa
- Wciąż wstaję na te zmiany, ale nic się nie zmienia
- Nie ma cutów w refrenach, bo już są na nadgarstkach
- Ty już tego nie zatrzymasz, jak surogatka
- Wszystko jest dla ludzi, więc nic dla mnie nie zostawili
- Ja jestem na liścia, moja psychika na dwa listki
- Wszyscy postawili na mnie krzyżyk jak XD
- Moje życie jak grejpfrut, bo ty masz z tego pizdę
- Młody jigglypuff, zamiast spać znowu marzę
- Nic nie jest czarno-białe, bo wszystko jest szare
- Na dworcu się czuję jak młody Paddington
- Ja biegam za wolno, pociągi jeżdżą za szybko
- Wszystko co chciałbym, najpewniej nie istnieje
- Biegnę po złoto, bo jest nim milczenie
- Przełykam błędy i wypluwam porażki
- Budzę się pierwszy i zasypiam ostatni
- Przełykam porażki i wypluwam błędy
- Zasypiam ostatni i budzę się pierwszy
- Chciałem przejąć świat, ale świat się nie przejął
- Adonis stworzył dźwięki, które dalej nie istnieją
- coping mechanism jest caly spoko na geniusie ale tam na końcu drugiej zwrotki jest gęg a nie kik (???) haha ja nie producent żeby kik robić byku
- jesienna na genius tez git
- karnawał 3000
- Mówią przeżyj życie jak karnawał, przeżyj życie jak karnawał
- Wszyscy moi chłopcy już chodzą w maskach
- Wszyscy moi chłopcy już chodzą w maskach
- Mówią przeżyj życie jak karnawał, żyj jak w karnawał
- Ale będziemy musieli chodzić w maskaaach
- Będziemy musieli chodzić w maskach
- [Zwrotka I]
- Podpieram ściany, żeby impreza się nie zawaliła
- Nie pamiętam czy więcej ludzi tu miałem zobaczyć czy unikać
- Dziś panta rhei, wszystko po mnie spływa
- Dziś problemy zamiatam pod latający dywan
- Jako dziecko nie rozmawiałem z obcymi
- Dzisiaj nie rozmawiam nawet ze znajomymi
- Czuję się w skupisku jak w skupisku śmieci
- Chcę stąd lecieć, przestań pytać mnie jak leci
- Tyle tu szczurów, że przyszedł sanepid
- Uwolnić Barabasza, powiesić DJ-a
- To nie shoty tylko jakieś ślepaki
- Kto podkręcił mi w uszach ten jebany amplifier
- Mój język w proszku, twoje zęby w płynie
- Ja muszę znowu się przewietrzyć dymem
- Tak jak zawsze jestem taki jakiś inny
- Będę pił to wino, aż poczuję się niewinny
- [Refren]
- Mówią przeżyj życie jak karnawał, przeżyj życie jak karnawał
- Wszyscy moi chłopcy już chodzą w maskaaaach
- Wszyscy moi chłopcy już chodzą w maskach
- Mówią przeżyj życie jak karnawał, żyj jak w karnawał
- Ale będziemy musieli chodzić w maskaaach
- Będziemy musieli chodzić w maskach
- [Zwrotka II]
- Narkotyki nie zadają pytań, jak powiedzieć im nie?
- Czekam na tracheotomię kiedy daję w szyję
- Chciałeś zrobić wszystkie dobre partie, wyszło jak crossfit
- Nawet nie odezwałbyś się bez jacka, jak głośnik
- W głowie mam drzwi obrotowe, moment, już wychodzę
- Jakieś piguły na stole, tylko sprawdzę czy wszystko wziąłem
- Codziennie krata na japę jak kaganiec
- Mimo, że po ćwiarze się zmieniam w poczwarę
- Proszę udostępnij mi Wi-Fi i kanapę
- Jak nie mogę spać, czemu żyję w tym koszmarze
- Moi chłopcy tańczą, jakby jutra miało nie być
- Bo jakby było, nie wiem jak to rozchodzą
- Mogę dzisiaj być kim chcę, czemu miałbym być sobą
- skip day
- To nie leci z bloków i nie leci z willi
- Nie leci z domków jednorodzinnych - to leci z piwnic
- Mam wyjebane, czy to brałeś z Junga, czy Freuda
- Wolałem, jak się martwiłeś, czy ładnie wyglądasz
- Pieniądze śmierdzą, bo nie mam higieny pracy
- Jak mnożę ambicje, to krzyżuję plany
- Szczęście na kredyt, więc śpię na raty
- Miałem iść na kanapę do poradni i co?
- I nie mogę się podnieść z kanapy
- Jak pójdę do nieba, to zaczną piszczeć bramki
- Niby nowy plan, ale wciąż ten sam schemat
- Zacznę za czymś gonić, jak skończę przed wszystkim uciekać
- [Refren]
- Mija mnie życie, i tak życie mi mija
- I ma coś mojego, pokaż, co tam trzymasz
- No pokaż, co tam trzymasz
- Pokaż, co tam trzymasz
- No już się nie zgrywaj
- Pokaż, co tam trzymasz
- I wiem, że się boisz
- Bo też się boje
- Jak pająk w śniegu
- Jak kleszcz na betonie
- Muszę zapalić, żeby światła znów były zielone
- Jeśli to happy end, to jeszcze nie koniec
- [Zwrotka 2]
- Zwalę wszystko na podłogę i zwalę wszystko na pogodę
- Nie siadaj mi na mordę, bo wejdziesz mi na głowę
- Mówią: trzymaj wrogów blisko, więc ciągle stoję w miejscu
- Ulgę i rozczarowanie zawsze czuję jednocześnie
- Strzała na sikorze znowu zrobiła salto
- Moje saldo znowu zrobiło salto w tył księgowym
- Księgowy mówi, że policzone są moje dni
- Pod piramidą Maslowa żyję jak niewolnik
- [Zwrotka 3]
- Nie jestem tu bezpieczny, bo nie jestem niebezpieczny
- Nie poznałem przyjaciół w biedzie, poznałem przyjaciół od biedy
- Ktoś wyciąga pomocną rękę, wychodzi awkward handshake
- Ciągle czuje się mniej męski, ale bardziej człowiekiem
- Miliard w rozumie, ale nie cashuję czeków
- Nie złapiesz mnie na mieście, tak jak ja oddechu
- Boję się jutra, jak piję, to się boję wczoraj
- Boję się, że nie pokocham nikogo bardziej od laptopa
- Chcę spać cały dzień, jak nie zasnę, zacznę pić
- Chciałbym móc biegać, albo chociaż zrobić skip
- Chciałbym móc biegać, albo chociaż zrobić skip
- Chciałbym móc biegać, albo chociaż zrobić skip
- [Refren]
- I wiem, że się boisz
- Bo też się boje
- Jak pająk w śniegu
- Jak kleszcz na betonie
- Muszę zapalić, żeby światła znów były zielone
- Jeśli to happy end, to jeszcze nie koniec
- Wiem, że się boisz
- Bo też się boje
- Jak pająk śniegu
- Jak kleszcz na betonie
- Muszę zapalić, żeby światła znów były zielone
- Jeśli to happy end, to jeszcze nie
- strumień nieświadomości
- Nie patrzę w kalendarz, nie ma znaczenia czy jest środa czy niedziela
- Nie patrzę na zegar, po prostu próbuję spać jak się zaczyna ściemniać
- Już nie poznaję moich ludzi
- Już nie poznaję nowych ludzi
- Dwadzieścia lat życia patrzyłem tylko w sufit
- Kurwo, nie wystraszysz mnie bardziej niż budzik
- Ona pyta, o czym myślę
- No ja pierdolę, przecież sama mówiłaś - zawsze myślę tylko o sobie
- Muszę zacząć sypać, żeby zacząć sypiać
- Wszyscy dalej mnie dublują na zakrętach życia
- Najważniejsze w życiu to się dobrze bawić
- Więc każdy się bawi - moimi emocjami
- Mówią, żebym po upadku się nie poddawał
- Czuję się jak jebana wańka-wstańka
- Mówią że sen jest dla słabych
- Kurwa, chciałbym
- Nienawiść do siebie tak zostałem wychowany
- Pierdolę to wszystko, bo spierdolę to wszystko
- Każdy coś krzyczy, ja mam silent disco
- Armagedon jest blisko, przyjdź do nas na wysypisko
- Wypij moje zdrowie jak dementor
- Wytwórnia mnie nie wyrucha to mnie nie wieźmie na serio
- Nie bądź taki krawędziowy, bo się zaraz wypierdolisz
- Świat stoi otworem? Dobrze, bo chcę już wychodzić
- Co chcesz mi sprzedać - perfumy, weed czy kosę
- Chcę zrzucić 21 gram - to zbędne kalorie
- Cały dzień chcę wrócić do domu, jak wracam, to nie wiem, co ze sobą zrobić
- Weź mnie stąd! Weź mnie stąd! Weź mnie stąd!
- Jak to zatrzymać?
- Jaki był safeword? Jaki był safeword?
- (Jaki był safeword?)
- Wszystko co lubię, się łatwo psuje
- Nabieram wody w usta, mózg mi paruje
- Czuję w kościach, że mi zajdziesz za skórę
- Wszystko sobie tłumaczę, a niczego nie rozumiem
- Jak otwieram mordę, zamykają się drzwi
- Młody Pi - wszyscy mają to coś, ja mam to nic
- Żyję, bo nie ma ciekawych alternatyw
- Miałem robić plany i miałem robić planki
- Coraz bardziej wrażliwy na obrazy, coraz mniej wrażliwy na obrazki
- Żeby wejść mi do głowy starczy parę notyfikacji
- Jak wezmę się w garść, to się po chwili zmiażdżę
- Wszystko to się wydaje jak wczoraj
- Wielka szkoda, że nie było tego nigdy
- Lubię jesień, bo mam bliżej do wieczoru
- Nie sprawiłem ci przyjemności, więc nie jesteś w stanie sprawić mi krzywdy
- Wszystko przed nami
- Wszystko przed nami, więc nic tu po nas
- Nie masz szans z rzeczywistością, jest zbyt doświadczona
- Nie urodziłem się gotowy, więc jestem dla siebie surowy
- Chcę przekartkować życie, wiem że trzymasz moją stronę
- Nie wygram ze skazą - nie jestem Simba
- Boję się obcych, nawet jak nie kręci ich Scott Ridley
- Ludzie albo nie słuchają, albo nie rozumieją
- I wszyscy robią lipsync do cudzych opinii
- Wszystko się sypie - także w klepsydrze
- dno łapie mnie za rękę, jakbym wyjadał Pringles
- Mam amortyzację
- Nieważne, jak będzie niedobrze, od kiedy spierdolenie jest moją strefą komfortu
- Chciałbym kiedyś zobaczyć, że mam problem
- Ale nic nawet nie widać przez te warstwy ironii
- Mówią: spokojnie, Piotrek, to nie koniec świata jeszcze
- Ale koniec świata byłby mi najbardziej na rękę
- adnotacja od młodego pi jakby to się po necie rozeszło (ta do kogo niby): to nie ja pisałem tylko jakiś ziomek z geniusa (któremu chwała), ja bym innej interpunkcji użył, pozdrawiam serdecznie
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement