Jestem sam, jestem wręcz wędrówki pan,
który jedzie sam przed siebie,
Wie co będzie przykazane,
to twoim darem, odebranym wręcz zza życia,
czekaj na mnie będziesz mógł doświadczyć ciosa mego bicza. x2

Hejter moim słowem ciągle wnet pogardza,
zobaczymy co poradzi jak doświadczy też cierpienia.
Nie jestem tworem, ani żadnym złym potworem,
biednym wolę pozostawać, pokazywać przyszłość.
To jest mój jedyny cel, który daje wygrać,
za tych co dotąd od lat dojść nie mogli.
Jednak udowodnię wszystkim, moją rapgrę,
która była od momentu zmartychwstania p. Boga.
Nie jeden nerd powie przecież że brak racji,
bo od kiedy Bóg doświadczył swojej reinkarnacji?
No pewnie nigdy, jednak to jest twa zagadka,
zobaczymy co pokażesz gdy doświadczysz kłamstwa drania.
Jestem sam, jestem wręcz wędrówki pan,
ja za życia ogarnąłem co to znaczy wygrać.
Bo byłem sam, miałem czas na wymyślanie,
postanowiłem w szybkim tempie udowodnić swoje narastanie.


Jestem sam, jestem wręcz wędrówki pan,
który jedzie sam przed siebie,
Wie co będzie przykazane,
to twoim darem, odebranym wręcz zza życia,
czekaj na mnie będziesz mógł doświadczyć ciosa mego bicza. x2

Idzie szkoła, idzie cała ta ferajna,
która chce zrozumieć przecie życie to jest frajda.
Więc podąża, jednak idzie wnet na próżno,
udowadniam przecie tylko jak rozpalić te ognisko.
Ciepło przecie nas połączy, zobaczymy jak się skończy,
czy to może się połączy. Jak to się skończy?
Zobaczymy wkrótce, jak dojrzymy progi muru Donalda Trumpa.
To jest koniec naszej więc wędrówki,
bo to kłamstwo przecież było, pokazało co to przyląd.
To przecie nic nie znaczy, a jak skończy się to zobaczymy wnet na drogi nowej pracy, tacy.
Jak to się skończy, pyta mnie wręcz każdy, czy to sąsiad czy sąsiadka,
może nawet Anka. Co oni mówią? Ja nic z tego nie rozumiem, więc was żegnam bezlistośnie, więcej się nie zobaczymy.