Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Nov 14th, 2019
251
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.24 KB | None | 0 0
  1. Wszędzie syf mimo, że co drugi co weekend odkurza
  2. Wcześniej rzeczy zapowiadał deszcz, nadchodzi burza
  3. Miasto powstało na gruzach, się obróci w nie
  4. Tu kopciuszki gubią cnotę, pamięć, a nie bucik Gucci, weź
  5. Kurwy pruły się, jak kurwy pruły się
  6. Mam dla nich urynę, wprowadzam do buzi ciecz
  7. Obchodzi guzik mnie każdy obłudny cieć
  8. Mam dobrą pamieć i wiem kto był obok mnie, do balasów
  9. Uskuteczniasz chujowy small talk, nie marnuj czasu
  10. Męczysz dupę, posłuchaj Kapoty Numer Skasuj
  11. Przechodzę na czerwonym, a nie unikam pasów
  12. Ostra jazda, ale nie gotuje cracka
  13. Piszę to w nocy, nie po nocy
  14. Pieski węszą tropy, ja węszę interes złoty
  15. Nie za złoty, a za złoto co tu będzie płynęło jak potok
  16. Kurwa będzie potop
  17. To Patorenaton jak wyłącze wam auto-tune to game over
  18. Zabiorę buty, łańcuchy, do budek przywiąże
  19. Ludzie znikną od nich, gdy znikną pieniądze
  20. Ja z kurwami się nie bratam, a było gorzej niż gorzej
  21. Życie nauczyło patrzeć głęboko w oczy
  22. Badać grunt i uważnie stawiać swe kroki
  23. Trzymać pion, jeśli nawet przejebany wiatr jest i napierdala strasznie
  24. Ja wiem, że po nim nie ma chuja, żeby nie było lepiej
  25. Ja nie jestem święty, ale wiem, że becel to becel
  26. Nie zawsze czyste ręce, ale życie to survival
  27. Nie ma czasu by się przygotowywać
  28. Się nie poddam, bo czerwień jest pod żółtym na fladze
  29. Chłopak ze Stolycy zawsze musi se dać rade
  30. Walczy się do końca i to w naszych DNA jest
  31. Czy to na poważnie, czy też balet
  32. Kiedyś byłeś ogarnięty gościu, a dziś jesteś petem
  33. Nigdy nie patrzyłem na opinię, leciałem przed siebie
  34. Nie ma co się podniecać, każda moneta ma rewers
  35. Rachunek sumienia, dodaje, mnożę i dziele
  36. Łeb jak stodoła, bo w bani tylko siano
  37. Czasem jak Stajnia Augiasza, szczególnie w sobotę rano
  38. Mam swoje za uszami, nie latam z obstawą
  39. Tu typy szluga na trzech i jarają się obstawą
  40. Zara będę cały w sosie jak w kebabie
  41. Składam linię jak narkoman, się zacnie bawię
  42. Zbijam pięć z wariatami, bo jest tak w Warszawie
  43. Jesteś dobry chłopak lub pizda jak teabe
  44. Gibony mam grube i dobijam je kciukiem
  45. U ciebie kurwo są cieniutkie, dobijasz je fiutem
  46. Patorenaton liże niuni sutek
  47. I wlatuje z grubą rurą, z grubej rury i se sunę
  48. Prostytutek ja nie zapraszam do tańca
  49. Nie interesuje mnie pozytywna niespodzianka
  50. Nie, że kinder, ale dzwoni żydek, nie Tinder
  51. Dawaj ryju za winkiel, coś się zawsze kabony przytnie
  52. Wygram wojnę, przegrałem bitwę
  53. W górach mówią, że to jest pikne
  54. U was małe chuje jak pikle
  55. Tu słodki sosik jak Blikle
  56. Po zwycięstwo idę se tak jak reklamie Tesco
  57. Widzą mnie, są elektryczni, ale nie jechali Teslą
  58. Wiedzą, że Patorenaton to DJ
  59. Miksuje dwa CD z goudą, ciekawe co z tego wyjdzie
  60. Chcesz podwójny rozpierdol? To naciśnij replay
  61. Tylko jak się onanizuje idę na łatwiznę
  62. Przypałów się naodpierdalałem nie raz
  63. Nie wstydź nigdy się przeszłości pewien zgred mi powiedział
  64. Wziąłem to do serca, każdy błąd mnie ukształtował
  65. Kiedyś wstyd wgniatał mnie w glebę, dziś twardo stoję na nogach
  66. Głodny gry, jakbym wyżarł cały Apetizer
  67. Balet ogień, ale się nie wbijam na remizę
  68. Brudny styl, jak street, nie Champs-Elysees
  69. Nie wielu się wydostanie z gruzów jak przebiśnieg
  70. Ciągle afery jakieś, pranie brudów nie sosu
  71. Badeje pełne, ale nie obsrane tylko przewóz, ale nie osób
  72. Fufu, a nie tofu, Yeyo, a nie Jo-Jo
  73. Wchodzę se do rap gry jak na bojo
  74. Patorenatonik to styl warszawskich szpontów
  75. Zgredy niech się patrzą, buduję od początku tą scenę
  76. Ulicę wy widzicie z samochodów
  77. Jebać celebrytów, ścianki, lizanie dupy na forum
  78. Jebać te legendy, robię swoją mapę
  79. Nie wyparzony ryj, a w gorącej wodzie kąpany
  80. Ja i moi kompani nie przyszliśmy tutaj hetać
  81. Tylko zrobić siano i zagrać kurwom na nerwach
  82. Joł ZOO, ZOO, zapamiętaj dobrze
  83. To Spółka Akcyjna, dzieje się coś ciągle
  84. Nie ma chorągiewek, bo był nie jeden huragan
  85. I kurestwa plaga, doświadczyłem co to zdrada
  86. Padam, żeby powstać, tadam, żyje ryjku
  87. Młody Makłowicz gotuje se sos na winklu
  88. Daję ci temat w porcjach, ale mam go w pizdu
  89. Bo chcę, żebyś sam się pytał kiedy kurwa wyląduje orzeł
  90. Nie ma w kredo, ożeń
  91. Ale nie się z kurwą, nawet jak swędzi cię korzeń
  92. Nie pasuje cena? To zawsze może być drożej
  93. Byku, nie mam czasu, to jest ZOO, ale nie dworzec
  94. Frosti to marka, jak świecąca gruda w samarkach
  95. Przyszedł czas, żeby zamienić na wille traphouse
  96. To nie twoja bajka byku, zarzuć cartoon, cartoon
  97. Nie stworzone rzeczy jak w garniaku parkour
  98. Patorenaton to DJ
  99. Wchodzę na bibę, zaraz coś rozkminię
  100. Kolejka pod kiblem, sami raperzy, bo kładzione linie
  101. Idzie mój człowiek porażony prądem, wchodzimy w real talk, to Spółka ZOO jest
  102. Mordo jebana, ty dawaj na bombę, odpinamy konkret, łoo
  103. Wchodzę na salony, obcinają kondomy
  104. Jak idę porobiony w chuj, mijam kurwiszony fu
  105. Typy napięte jak woof, woof, woof
  106. Już wyżarty mają mó-mó-mózg
  107. Kryształ i feta, a w tygodniu fit life, motivated, tacy są cool
  108. Ty masz jakieś gówno, bo to nie jest kokon
  109. Leci krew z kichawy po każdym pasiurze ziomkom
  110. Dzisiaj lecę grubo, lądowanie jutro
  111. Gumowych zakrętów na tej trasie, elo
  112. Ale pa typeczku jak to bangla
  113. Jak jest balanga to wchodzę jak sułtan i jazda
  114. Poproszę wóde, Jagermeistra, rano pusta kabza, bania, ale jest zajawa raczej
  115. Choć wyjebać dziewięć paczek
  116. Za urwaną pamieć to chuj nie interes, ale było
  117. Bum tralala, było szakalaka, było łohohoho, było ratatata
  118. Było ojojojoj, było hahaha
  119. Typie jak łapię zajawe na gadkę to lepiej zawijaj, bo będzie rozkmina
  120. To jest Animales SP ZOO
  121. Idziemy na balet będzie zoo
  122. Amnezją choć jak piję nie jaram, a fazunia jest non stop
  123. Żelbeton otwiera debatę, ja zamykam flakon i idę
  124. Bo trzeba pogadać o czymś ważnym i zmęczyć kogoś przez chwilę
  125. Wyszliśmy z klatki i siejemy dzikość
  126. Z filmu wycięte klatki, nie pamiętam, to nie było
  127. Mordeczkowanko, spoufalanko również
  128. Rano łapanie za łeb, to sytuację są wtórne
  129. Ale się nikt nie uczy na błędach
  130. Wóda jak jest okazja jak jej brak
  131. Się zbiera stolicy Bohema, Skamander tylko, że teraz
  132. Nowy Picador, dawaj na lokal
  133. Wóda i flex, robimy sztukę jak diler
  134. I jak diler robimy cash, ty kupuj ten temat, bo kurwa to legal
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement