[Werset 1: ZillaKami]
Hej, jestem czarną owcą w tym stadzie.
Pierwszym synem mamy i taty. (co?)
Jak mówie im, że będzie z tego hajs - pytają kiedy? Póki co straty.
Poradzę sobie w życiu codziennym.
Jestem wciąż taki sam, pod każdym względem.
Ziomal leży mi siano, ja leże ziomalom i jakoś tak się kręci. (co?)
Chcę wyrwać się z tego gówna, bo stracę tu głowę do reszty.
A jak już wyrwę się, kurwa, pierwszy posmakujesz podeszwy.

[Chór: ZillaKami]
Hej, wiele razy się potykałem.
Żyję ciągle w nadziei, że nie pozostanie tak samo.
Żyję ciągle w nadziei, że w końcu to się zmieni.
Po raz ostatni...
Hej, nazywają mnie szaleńcem.
Z nadzieją, że w końcu się zmienie.
Mam nadzieję, że będzie mnie słychać w kurwe.
Po raz ostatni...

[Werset 2: SosMula]
...

[Chór: ZillaKami]

Hej, wiele razy się potykałem.
Żyję ciągle w nadziei, że nie pozostanie tak samo.
Żyję ciągle w nadziei, że w końcu to się zmieni.
Po raz ostatni...
Hej, nazywają mnie szaleńcem.
Z nadzieją, że w końcu się zmienie.
Mam nadzieję, że będzie mnie słychać w kurwe.
Po raz ostatni...