Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Wkrótce strefę ograniczonego transportu na Kazimierzu zastąpić ma strefa czystego transportu. W praktyce zmieni się niewiele, ale urzędnicy chcą sprawdzić, czy jej zasady będzie można rozszerzyć na większy obszar Krakowa.
- Możliwość wprowadzenia stref czystego transportu (SCT) daje krakowskim urzędnikom przyjęta na początku roku ustawa o elektromobilności. Zgodnie z jej zapisami do centrów miast bez ograniczeń będą mogły wjeżdżać tylko samochody o napędzie elektrycznym i wodorowym oraz z silnikami spalinowymi zasilanymi gazem ziemnym.
- Kto wjedzie, kto nie
- Zasady te już należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie, a doprecyzować i zaostrzyć ma je jeszcze nowelizacja, która wejdzie w życie wraz z nową ustawą o biopaliwach i biokomponentach ciekłych. Po podpisaniu jej przez prezydenta Andrzeja Dudę samorządy będą mogły warunkowo dopuścić samochody z silnikami spalinowymi do jazdy po SCT – ale tylko przez trzy lata i za opłatą (jej stawka ma wynosić maksymalnie 2,5 zł za godzinę i będzie obowiązywać od godziny 9 do 17).
- Kraków tak daleko iść nie chce. W mieście zarejestrowanych jest zaledwie 86 samochodów elektrycznych, więc stworzenie strefy przeznaczonej tylko dla tak wąskiej grupy kierowców byłoby bezzasadne. Urzędnicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu postanowili nowe narzędzie, jakim jest ustawa, wykorzystać do ratowania strefy, która już istnieje.
- – Do 18 lipca wojewoda nakazał nam zlikwidować strefę ograniczonego ruchu na Kazimierzu. Ale wielu mieszkańców tego nie chce i nam także nie zależy, by z powrotem na te ulice wpuszczać ruch – mówi Łukasz Franek, wicedyrektor ZIKiT ds. transportu. – Dlatego dokładnie na tym samym obszarze chcemy wprowadzić strefę czystego transportu – dodaje. O tym, czy się to uda, w środę zdecydują radni.
- Kazimierz na początek
- Projekt uchwały w tej sprawie zakłada, że SCT będzie obowiązywać na ul. Miodowej (od ul. Krakowskiej do ul. Bożego Ciała), na fragmencie ul. Bożego Ciała i odcinku ul. Meiselsa, a także na ulicach Józefa, Nowej, Estery, Warszauera, Kupa, Izaaka, Jakuba, Wąskiej, Bartosza, Szerokiej, Ciemnej, Lewkowa i Na Przejściu oraz na placach Nowym i Bawół. Bez ograniczeń co do rodzaju pojazdów do strefy wjeżdżać będą mogli jej mieszkańcy, taksówki czy pojazdy zaopatrzenia (przez cztery godziny w ciągu dnia).
- Czy strefa czystego transportu ma szansę objąć także inne obszary Krakowa? Urzędnicy ZIKiT nie chcą tego przesądzać. – Nie chcemy od razu wprowadzać ograniczeń na dużym obszarze, np. w Starym Mieście, bo jeszcze nikt nie wie, jak to narzędzie, jakim są strefy czystego transportu, sprawdza się w praktyce – wyjaśnia Franek. – Strefę na Kazimierzu chcemy potraktować jako pilotaż, który pozwoli za kilka miesięcy ocenić, jak to działa, i rozpocznie nieuniknioną dyskusję o poszerzaniu SCT w Krakowie. Zebrane przez nas doświadczenia przydadzą się także innym miastom – twierdzi wicedyrektor.
- Popierają wjazd aut do centrum
- Urzędnicy argumentują, że strefy czystego transportu mogą stać się elementem walki o lepsze powietrze w mieście. Choć organizację ruchu na Kazimierzu zakwestionował wojewoda, zmiany broni część mieszkańców, która w tej sprawie napisała petycję do prezydenta Krakowa. Poparcie dla polityki transportowej, która ma ograniczyć ruch samochodów w centrum, pokazują także najnowsze badania wykonane na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego.
- Jak mówi Anna Dworakowska z KAS, aż 60 proc. badanych krakowian jest za zakazem wjazdu samochodów do centrum. – Aż 81 proc. badanych popiera ograniczanie wjazdu pojazdów z silnikami spalinowymi, a 60 proc. chce intensyfikacji działań antysmogowych poprzez zmiany w polityce transportowej miasta – cytuje wyniki badań Dworakowska. – Nie możemy ignorować potrzeby ograniczania ruchu, jeśli chcemy mieć czyste powietrze w Krakowie – podkreśla.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement