Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Dec 13th, 2018
70
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 2.73 KB | None | 0 0
  1. Stróże prawa już od dłuższego czasu mieli na pieńku ze znanym czarodziejskiemu światu przestępcą, Charlesem Wrightem. Zamordował on setki, jeżeli nawet nie tysiące osób, a mimo to udawało mu się umknąć karze. Budził strach wśród obywateli swoimi działaniami, chociaż swego czasu został nawet uhonorowany Orderem Ulicka Gampa. Oczywiście odznaczenie to odebrała mu ówczesna Minister Magii Skye Navarro, ale niesmak pozostał.
  2.  
  3. W końcu aurorzy zdecydowali się zrobić ruch i w niemałej liczbie postanowili przeprowadzić ryzykowną akcję. Udali się wraz z Charlesem Wrightem na pobliski stadion. Przestępca został otoczony, aż między nim, a obecnym Szefem Kwatery Głównej Aurorów - Trevorem Wrightem, nawiązał się dialog. Oskarżony ku zdziwieniu wszystkich nie stawiał żadnego oporu i wykazywał chęci do współpracy z Ministerstwem Magii. Nieco zbici z tropu stróżowie prawa nie chcieli wierzyć w jego dobre chęci i poczęli rzucać lekceważącymi groźbami w stronę Charlesa, który przecież “wywiesił białą flagę”. Nikt chyba się nie spodziewał takiego obrotu sprawy, a już na pewno nie tego, co miało miejsce chwilę później.
  4. Na miejsce zdarzenia wkroczył Emil Gingerblade - były kapitan reprezentacji Anglii w Quidditchu oraz znana osobistość w magicznej społeczności. Wyglądało na to, że miał on coś za złe oskarżonemu, bo ewidentnie rzucał w niego przysłowiowym “błotem” i prowokował go do walki. Towarzyszka Emila - Nora Colleti Bell również nie szczędziła ciętych uwag, drąc się w niebogłosy. O dziwo Charles wykazał się, aż nazbyt uległą w tym konflikcie postawą, bo pozostawał niewzruszony na wszelkie zaczepki. Chcąc udowodnić swoją dobrą wolę, zrobił coś, co wstrząsnęło całym światem magii. Uniósł w górę legendarną czarną różdżkę rodem z “Baśni Barda Beedle’a” i na oczach dziesiątek gapiów połamał ją na cztery części, aby następnie samemu sobie związać ręce. Był to czyn, który wprawił wszystkich obecnych w osłupienie. W tym momencie Charles swoją postawą zaćmił niejednego czarodzieja. Można było dostrzec, że widownią kierowały skrajne emocje. Mimo to nikt nie zaprzeczy, że ten młody człowiek swoim zachowaniem zasłużył na respekt i uznanie w tej jakże krótkiej chwili. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jego przeszłe czyny są godne potępienia. Niestety nie każdy potrafił się odpowiednio zachować i uszanować dobrą wolę oskarżonego, co pokazał Emil Gingerblade, używając czarnomagicznego zaklęcia na bezbronnej osobie. Ten całkowity brak honoru zniszczył panującą wówczas wyniosłą atmosferę. Co z tym fantem zrobią aurorzy? Czas pokaże czy i taką osobistość może czekać kara.
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement