Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Oct 18th, 2019
159
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 6.44 KB | None | 0 0
  1. Od dziecka wszyscy moi koledzy ciągle narzekali jakich to oni nie mają chujowych i wkurwiających rodziców. No cóż, gdyby wiedzieli cokolwiek o moim starym to zmieniliby zdanie xD. Mój stary jest najbardziej popierdolonym gościem na świecie i nawet z tym nie handlujcie. Historie związane z dziwną osobowością mojego ojca będę pisał randomowo, tak jak je pamiętam.
  2. Jak o 1-szej w nocy zacznę drzeć morde, że jestem głodny to stary zejdzie i mi zrobi kanapki. W środku kurwa nocy. Kiedyś słyszałem jak rozmawiał z hydraulikiem co miał nam kibel przepchać, że obiecał sobie, że nigdy nie pozwoli sobie na to, żeby jego syn był głodny xD.
  3. Spierdolenie mojego starego dręczyło mnie już od wczesnego dzieciństwa. Pamiętam taką historię, która zdarzyła się w dniu moich czwartych urodzin. Normalnie jak codziennie poszedłem do przedszkola. Przez cały dzień wierciłem się w oczekiwaniu jaką niespodziankę moi rodzice dla mnie przygotowali z okazji mojego jubileuszu. Po południu pod przedszkolem zjawił się stary. Powiedział, że ma dla mnie super niespodziankę i żebym wsiadał do auta, bo się spieszymy. Ten debil zabrał mnie kurwa na siłownie. W wieku 4 lat. Ustawił mnie między jakiegoś Sebka o aparycji Michała Jaglaka, a Janusza z bebzolem Makłowicza i kazał robić pompki.
  4. Na piąte urodziny było troszkę lepiej. Parę dni wcześniej oglądaliśmy z ojcem w kinie film „Lessie wróć”. Mój stary był zachwycony seansem i przez tydzień mówił ciągle charakterystyczne „Lessie wróć”. Gdy nadszedł dzień moich urodzin, stary podarował mi identycznego psa jak z filmu. Ja jako mały dzieciak chciałem go nazwać Reks, czy coś takiego. Stary sprzedał mi blachę w potylicę i powiedział, że suka będzie się nazywała „Lessie”. Pół dnia ganiał za nią i krzyczał "Wróć Lessie, wróć", ciesząc się jak dziecko...
  5. Największą aspiracją mojego starego (poza oczywiście charakterystyczną dla osób z jego pokolenia aspiracją do odniesienia sukcesu, spożywania drogich szampanów, jeżdżenia sportowym wozem i ogólnie zarabiania toreb gotówki) było zostanie takim hehe złotym rączką. Pierwsze symptomy tego spierdolenia dostrzegłem jak zepsuł mi się komputer i ojciec zamiast zawołać informatyka za kilka złotych do naprawienia kilku plików, to sam debil próbował się z nimi uporać. Majstrował przy tym komputerze chyba z 8 godzin, aż mu się odciski na rękach od klikania w myszkę porobiły.
  6. Spierdoleni są również nieodłączni jego towarzysze, np. pan Tomek, trzydziestoparoletni mężczyzna z brzuchem. Typical Janush, którego największym hobby jest łażenie do warszawskich barów i podrywanie dziewczyn z obcych krajów. Facet ma w dodatku jakąś chorobę psychiczną czy coś, bo czasem mu się wkręca, że jest gorylem czy innym orangutanem XD. Wchodzi wtedy na stół, aż się szklanki trzęsą i zaczyna się drapać pod pachami. Kolejnym kumplem mojego ojca jest pan Mateusz, taki hehe sportowy świr. Swego czasu pan Mateusz, a raczej Mati, bo tak każe mi do siebie mówić wspominając raz po raz, że jest "dobrym chłopakiem", był osiedlowym "zadymiarzem". Lubił sobie wypić, bazgrać jakieś graffiti. Od jakoś roku nie pije i chodzi na siłownie, o czym na każdym kroku się chwali. Zawsze gdy widzi starego z kumplami jak chleją wóde to mówi "no ja ostatnio piłem rok temu" i zjada batona kulturystycznego. Kiedyś mój stary miał jeszcze jednego kumpla. Jego jedyną cechą charakterystyczną było to, że miał dziwaczny tatuaż. Za chuj nie wiem co to było. Niestety dawno go nie widziałem, bo gość odbił żonę swojego szefa i uciekł z nią do Dubaju czy innych Arabusów.
  7. Jeszcze jedną, kompletnie kuriozalną rzeczą u mojego ojca jest jego zamiłowanie do tradycyjnych ubiorów ludowych. Nie chodzi tu tyle o polskie stroje ludowe, co o zagraniczne. Zawsze gdy jedziemy gdzieś na wakacje stary bierze puste walizki (albo w ogóle nie bierze) i kupuje sobie na miejscu poncza i inne gówna.
  8. Najmocniej się odpierdala kiedy stary idzie na wywiadówke. Mój stary to jest wiecie – hehe kozak. Zawsze drze morde na moje nauczycielki. Raz takiego rabanu narobił na wywiadówce, że wysłali do nas do domu opiekę społeczną, bo stary powiedział, że wszystko ma w chuju i wyjebane jajca. Jak przyszła jakaś baba z opieki i grzecznie się przywitała: "Dzień Dobry, ja przychodzę z opieki społecznej", stary nie dał jej oczywiście dokończyć zdania, tylko krzyknął: "W chuju mam od kogo jesteś" i zamknął jej drzwi przed nosem.
  9. Wspominałem o kumplach mojego starego. Kiedyś ojciec miał jeszcze jednego kolege, dla odmiany w miare normalnego. Facet nazywał się Mirek i był w sumie spoko gościem. W młodości grał na gitarze w zespole rockowym. Pewnego razu stary wraz z kumplami i właśnie panem Mirkiem, wybrali się w góry, gdzieś na ognisko. Żłopali wóde, grali w karty i śpiewali stare piosenki, bo pan Mirek wziął ze sobą swój instrument. W pewnym momencie mojemu staremu nie poszła karta i wkurwił się niesamowicie na Mirka, który akurat brzdąkał coś na gitarze. Zaczął drzeć mordę, że on z natury jest babiarz hazardzista, a Miras tylko z gitarą zabawia przy ogniskach. Nie wiem o co mu chodziło, to jest pojebany gość. Wziął gitare Mirka i wpierdolił ją do ognia. Od tamtego czasu ze sobą nie rozmawiali.
  10. Mógłbym dalej się rozpisywać o pojebanych akcjach mojego ojca, takich jak liczne włamania do sklepu osiedlowego, o tym że w gruncie rzeczy to ja jestem wpadką bo ojcu pękła gumka (xD jeszcze się chwalił, że to nie durex tylko jakaś z biedro na przecenie), o jego lekcjach życiowych (jak na przykład po moim pierwszym złamanym sercu pocieszał mnie mówiąc, żebym nie gonił za babami, bo jak zarobię dużo kasy to same przyjdą), ale w sumie nie chce mi się już o tym rozprawiać.
  11. Opowiem wam tylko ostatnią, najostrzejszą historię z moim starym. Matka chciała nas obu wyjebać za to z domu, ja się otarłem o poprawczak xD. Trzeba wam wiedzieć, że w podstawówce miałem na pieńku z takim Adamem. No nie mogliśmy się znieść. Pewnego dnia ten gość wkurwił mnie tak niemiłosiernie, że już nie wytrzymałem. Poprosiłem ojca o radę i to był jak się domyślacie mój największy błąd. Ojciec wychylił tylko głowę zza gazety i powiedział: "Synu. Jak ktoś cię wkurwia, to rozjeb mu łeb." No posłuchałem się go...
  12. A tak w ogóle to mój stary jeszcze ostatnio postanowił, że raperem zostanie...
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement