Hej ten list będzie podzielony na 4 części do 3 osób: Michaela, Harley oraz Amy.

Jak widzieliście ostatnio nie czułem się najlepiej oraz nie zachowywałem się normalnie, zacznijmy od tego że wyjazd miał pomóc, dać oddech, pozwolić na przemyślenia jednak było inaczej. Po wyjeździe przez pierwsze dni było naprawdę fajnie jednak wszystko zaczęło się psuć, w życiu człowieka dochodzi chwilami do takich momentów w których się załamuje i albo człowiek odbija albo... albo no właśnie,
albo kończy jak ja, po paru dniach w tym stanie zaczyna ci odbijać szukasz ukojenia, coś co może ci pomóc ja znalazłem to w lekach, po zażyciu świat stawał się znośny, ludzie normalnieli i nie byli aż tak wkurwiający, jednak przesadziłem, doszło do takiego stanu że nie potrafiłem bez nich funkcjonować wtedy postanowiłem wrócić (teraz wiem że to był błąd). Myślałem że gdy przylecę poczuję się lepiej przy was przy was przy najbliższych, jednak rzeczywistość okazała się inna, czułem się odrzucony, czułem że wszystko się zmieniło, nie wiem czy tak faktycznie było czy to moje urojenie. Teraz już wiecie czym było spowodowane moje zachowanie za które was przepraszam, myślałem że to opanuje jednak okazało się inaczej (nie jestem ćpunem jak to fajnie określał mój PRZYJACIEL).

Przechodząc dalej następną część kieruje do Michaela.
Przyjacielu ostatnio nie było między nami jak powinno jak kiedyś, była to moja wina jak i twoja obaj zawiniliśmy nie powinno tak być, byliśmy dla siebie jak bracia jednak od jakiegoś czasu odwróciliśmy się od siebie. Proszę cie abyś pamiętał tylko nasze wspólne szczęśliwe chwile, wszystko dobre co nas spotkało wspólne przygody oraz cudowne momenty których było nie mało, teraz będziesz mieć rodzinę wiele razy żartowałem z ciebie z tego jak działasz ale teraz jest chwila szczerości i chcę abyś wiedział że jestem z ciebie cholernie dumny i kibicuje ci z całego serca masz świetną kobietę która cię kocha oraz dziecko w drodze (nie spierdol tego). Wybacz mi moje docinki, wiesz jaki jestem i wiesz że w głębi serca cie kocham, kocham jak brata powodzenia i pamiętaj że rodziną jest najważniejsza.

Kolejną część kieruje do Harley.
Harley Harley pamiętasz jak z rybą spotkałem cię na lotnisku? Kto by pomyślał że ta historia poszybuje aż tak wysoko, teraz jesteś w ciąży z moim przyjacielem i mam nadzieję że dziecko urodzi się zdrowe a ty będziesz szczęśliwa nie jako jego dziewczyna czy kobieta a jako jego żona. Chcę tutaj poruszyć coś co stało się w 2 dzień po twoim przylocie plaża, latarnia było miło fajnie jednak potem było jak było jednak chcę ci podziękować, przez to co się stało zrozumiałem że jest tylko 1 osobą którą mogę kochać, gdy spacerowaliśmy cały czas myślałem o kimś innym, to co zrobiłaś zraniło ale nie zraniło na sercu a na honorze. Nie mam ci tego za złe, życzę ci jak najlepiej tobie twojemu przyszłemu mężowi oraz dziecku które urodzisz (nie obrażę się jeżeli dostanę informacje jak już urodzisz i pozwolicie wujkowi zobaczyć tego małego bachorka).

Ostatnia część najtrudniejszą kieruję do Amy.
Tę cześć pisałem najdłużej chciałem to załatwić rozmową ale po naszej wczorajszej rozmowie zrozumiałem że nie jestem raczej mile widziany w waszej słodkiej rodzinie i pewnie sam sobie na to zapracowałem. Chciałbym abyś wiedziała że wtedy w tych trudnych momentach od totalnego załamania trzymała mnie tylko myśl o tobie o naszych wspólnych chwilach. Pamiętasz jak śmiałem się z ich zaręczyn? Pokazałem ci wtedy jak by to wyglądało gdybym to ja oświadczał się tobie, wszystko co wtedy powiedziałem było szczere i prosto z serca to że staję się dzięki tobie lepszy, że jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało, to że gdy wstaję rano i widzę że do mnie napisałaś od razu poprawia mi dzień, gdy pomyśle o naszych chwilach promienieje i wszystkie smutki przechodzą, chciałem abyś widziała że to wszystko było szczere i prawdziwe, wszystko co mówiłem, pisałem robiłem to byłem ja. Nawet głupie wspólne ubrania mimo że było robione tylko po to aby utrzeć nos twojemu bratu coś dla mnie znaczyły mimo że dla ciebie to było nic. Twój charakter jest cudowny i unikalny proszę cię nie zmieniaj się nie ulegaj ludziom, bądź taka jak zawszę ostra, miej swoje zdanie i pamiętaj że to ty jesteś najlepszą wersją siebie (krótkie włosy były lepsze btw), a to w połączeniu z piękną urodą powoduje mieszankę wybuchową najcudowniejszej istoty.

Na zakończenie nie mówię wam żegnajcie lecz do zobaczenia, jadę z Mario w nieznane, wyciągnął do mnie pomocną dłoń (zamiast zakuwać i nazwać ćpunem) i mam nadzieję że gdy wrócę będę taki jak kiedyś a wy chodź trochę będziecie za mną tęsknić i na mnie czekać.

(część tylko dla Amy) jeżeli ten list wpływa jakkolwiek na twoją decyzję to czekaj na mnie bo ja będę czekać na ciebie wiecznie, kochałem kocham i będę kochać za zawszę twój Dav.