Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- To był rok 2011, siedzę sobie u fryzjera z ojcem na solcu. Czekamy na swoją kolejkę a tu jeb - owsiak wchodzi
- Stary mnie szturchnał i mówi
- - Pa to ten z teleexpressu
- - O kurwa faktycznie ojciec, to on
- Siedzimy dalej, staramy się nie zwracać na jurka uwagi
- Fryzjerka mówi proszę, panowie siadają
- Siadamy z ojcem, babeczka nas strzyże, wszystko pięknie fajnie
- Gdy nagle
- Zauważyłem że owsiak podpierdala cukierki dla dzieci z koszyczka w poczekalni
- Myślę sobie
- Nieee, to niemożliwe. Pewnie mi się wydaje
- Minęło 5 minut, jesteśmy dalej strzyżeni
- Owsiak niewiele miał do zaoferowania ale i tak trochę mu pojeździla maszynka po tym głupim łbie
- Przyszedł moment płacenia, kątem oka zerkalismy z ojcem żeby dojrzeć ile ma w portfelu
- I wiecie co się wtedy stało?
- TEN SKURWYSYN WYCIĄGNĄŁ Z TORBY PUSZKĘ DO KTÓREJ LUDZIE WRZUCAJĄ PIENIĄDZE, CAŁA OBKLEJONA SERDUSZKAMI
- OTWORZYŁ JĄ I ZAPŁACIŁ
- Do dziś tę historię poza wami zna niewielu, dlatego musiałem wam ją opowiedzieć
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement