Advertisement
Guest User

Untitled

a guest
Oct 16th, 2019
152
0
Never
Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features!
text 18.99 KB | None | 0 0
  1. 1.
  2. Swego czasu z kumplem pojechalismy do Zielonej góry na winobranie i spalismy na pobliskim pustostanie.
  3.  
  4.  
  5. Pewnego dnia idziemy sobie na naszą miejscówe a tam wejście zasłonięte od srodka wielka dyktą to my dykte z buta i słyszymy w srodku płacz dziecka a tam jakiś chłop z babą na materacu a obok stoi wózek z dzieckiem to idziemy na nasza kanape a typ sie tylko zapytał czy szluga mamy xD Ale kurwa to jest patologia mocna że oni poprzykrywani kocami itd a dziecko w wózku zaziębione.
  6. 20px-Quote-alpha.png2.
  7. Zanim odpowiecie mi na tamta historyjkę zaserwuję wam następną z Zielonej Góry: Pewnego słonecznego dnia jak codzień poszliśmy kraść alkohol z Netto, wzięliśmy 3 połówki żołądkowej gorzkiej i poszliśmy my 2 i jedna miejscowa laska pić to w okolicy pkp.
  8. Nachlaliśmy sie jak samoloty, koleżanka zasneła to poszliśmy do Netto po następną wódke gdzie juz z samym podnoszeniem sie mieliśmy problemy.
  9. Kumplowi udało się wyjśc a mnie złapali- jakieś pół godziny czekałem na przyjazd policji na zapleczu to zasnąłem.
  10. Obudziła mnie śliczna blondwłosa policjantka i wyznałem jej miłość to dostałem z liscia i wlepiła mi 500zł mandatu za kradziez, najlepsze jest to ze mnie nawet nie przeszukali bow kieszeniach kurtki miałem jeszcze kilka słoików z flaczkami i kiełbase.
  11. Wychodze z marketu patrze a kumpel śpi wtulony w maske jakiegoś auta leżąc na chodnikutak że jedna nogę miał pod autem a rękę miał na masce.
  12. Budziłem go chwile to przyszło jakichś dwóch typów co chcieli juz ruszać samochodem i ni chuja nie dalismy rady to go przesunęliśmy i oni pojechali.
  13. Jak mu zaczął telefon dzwonić to chciałem go wyjąć z kieszeni a jakis dziad zaczął drzeć morde ze go okradam.
  14. Chwila kłótni i cwel zadzwonił po pogotowie które przyjechało w kilka sekund na sygnale.
  15. Pielęgniarz zaczął go rozbierać żeby mu zbadać tętno czy coś i spod bluzy wyciąga dwie flaszki, słoiki ze śledziami, bigosem, mięso na grilla juz przyprawione, kiełbasy etc a ja to wszystko chowam do plecaka a wokół tłumik gapiów.
  16.  
  17.  
  18. Nie dali rady go ocucić to wzięli go na nosze i wtedy na chwile otworzył oko i powiedział \"eeeeee\" i zawieźli go na wytrzeźwiałkę.
  19. 20px-Quote-alpha.png3.
  20. A teraz opowieść urodzinowa.
  21. Kumpel postanowił zorganizować urodziny w pewnej knajpce w centrum w której bardzo czesto bywaliśmy.
  22. Zeszło się nas kilkanaście osób, większośc dolewała browar pod stołem i rzucała tam puszki.
  23. Siedzielismy akurat w tzw drugiej salce no i zaraz za naszym siedziskiem jest taka szafka z droższymi winami a kłódka była na takim zawiasie na zewnątrz szafki to postanowiliśmy to rozmontować.
  24. Kumpel zaczął scyzorykiem wykręcać śruby a ja stałem w przejściu między jedną salą a drugą jak zobaczyłem że idzie barmanka to krzyknąłem do kumpla a ten siada i sie uspokoił ale czegos sie sucz domyśliła ze kombinujemy i zajrzała pod stoły przy których siedzieliśmy a tam od chuja puszek i butelek to zaczęła na nas drzeć morde zebyśmy wykurwiali, ktos ją oblał piwem nawrzucaliśmy jej i przy samym wyjsciu stał taki zabytkowy rower jako dekoracja uwiązany łańcuchem to bagażnik był na tyle cienki że mogłem go bezproblemowo złamać.
  25. Zabraliśmy wtedy razem z solenizantem rower i wybiegliśmy na Piotrkowską (główna ulica miasta) a tam straż miejska w naszą stronę to pobiegliśmy w taką bramę z przejściówką i rower wstawiliśmy do śmietnika i pobiegliśmy sobie dalej a potem poczekaliśmy aż reszta ekipy dojdzie chlać z nami w plenerze dalej.
  26. Jak wszyscy już mieli dość to przenosiliśmy impreze do mnie, jakby nigdy nic zabraliśmy rower i poszliśmy na nocny autobus.
  27.  
  28.  
  29. A jak szlismy po rower to jeszcze mielismy mniejszą przygodę bo jakiegoś typa na ulicy pociągnąłem z bara i krzycze \"chodź tu kurwo! no chodź dawaj!\" a on juz odchodził sobie to rozbiega się w nasza stronę akurat kumpel go nadział na buta i akurat psy przejeżdżały tędy to zatrzymuja sie i pytaja co sie stało, powiedzieliśmy ze tamten jest pewnie naćpany i nas zaatakował to go wzięli do radiowozu a nam kazali sobie pójść :D Żeby nie było ze kłamię to dodaję zdjęcie z rowerem jak juz szlismy do mnie, rower postawiłem w przedsionku piwnicy w swoim bloku ale ktoś zajebał.
  30. 20px-Quote-alpha.png4.
  31. A teraz krótka historia która mi sie przypomniała jak właśnie srałem.
  32. Kiedyś w Jarocinie sobie chlejemy i kumpel poszedł srać a nie miał się czym podetrzeć to ktoś zarzucił luźno żeby sie podtarł chlebem.
  33. Tak zrobił a potem złożyliśmy z tego kanapkę i jakiegoś żul-punka zapytaliśmy czy nie jest głodny- powiedział ze tak.
  34.  
  35.  
  36. Zjadł to.
  37. 20px-Quote-alpha.png5.
  38. Ja mam lepsza historie z brudstocku.
  39. Budze się w namiocie pewnej laski po seksach a jakichś dwóch typów macha mi kosą przed oczami ja sie pytam \"CO JEST KURWA?!\" A oni że jestem w ich namiocie i że mam wypierdalać.
  40. Tak zrobiłem.
  41.  
  42.  
  43. A tą laske im zostawiłem, niech se ruchajo i tak jej nie znałem xD
  44. 20px-Quote-alpha.png6.
  45. W pewne Juwenalia jak juz bylismy dobrze wypici postanowiliśmy się przejśc do Mamby po browar- taki sklep prowadzony przez araba na osiedlu akademickim z któego zawsze sie kradło w dużych ilościach.
  46. No i standardowo ja pod bluze ile sie zmiesci, koleżanka do torby z 10 a chłopaki w gadke z \"ochroną\" którą stanowiło dwóch miejscowych żuli a dali się zwieść na pytanko kumpla \"przepraszam gdzie na tej smietanie jest termin ważności?\" i szukali tego razem z nim.
  47. Wychodzimy, popiliśmy potem posprzedawalismy lsoowym studentom browar zeby miec na wódke i idziemy a tam stoi ekipa z którą sie znalismy ale ja z jednym kolezką miałem akurat pewne scysje wtedy to ten biegnie na mnie (około 100kg wagi, dobry zawodnik), myśle sobie że to juz koniec ale bez walki sie nie dam (suchoklates mocno) nie udało mu sie mnie trafić, ja trafiłem prosto w nos, leci krew i w jednej chwili rozdziela nas policja razem ze wszystkimi znajomymi.
  48. Zabrali nas do radiowozu i pies sie pyta o co chodzi itd.
  49. Mniejsza o to o co chodziło ale gadka wyglądała tak: pies: O co sie pokłóciliscie? on: o dziewczyne pies: czyją? on: jego (i pokazuje na mnie) ja: tak, to prawda Pies w tej chwili otwiera radiolke i sie pyta \"która pani jest sprawczynią całego zamieszania?\" tam z ekipy nikt nie wiedział o co chodzi to odzywa sie E. najstarsza bebza z całego towarzystwa lat prawie 30 (ja mam 20) i tak sie łapie za spódniczke kłania i zalotnie mówi \"to jaaaa\" i sie usmiecha.
  50. Psy ledwo tłumią śmiech i ans wypuścili.
  51.  
  52.  
  53. Potem połączylismy ekipy i poszliśmy chlać razem no i nawet poszliśmy znowu okraść mambę a potem sprzdawaliśmy ten browar losowym studentom po 2zł/puszka i kupiliśmy wódke HAPPY END
  54. 20px-Quote-alpha.png7.
  55. Następna historia z Zielonej Góry.
  56. Pewnego dnia jak zwykle z kumplem chodziliśmy sobie po centrum i poznawalismy coraz to nwoe dupy czestujace winem, zbieralismy butelki po piwach i winach które sprzedawalismy zeby kupic następne mustaki no i spotkaliśmy dwóch ziomków co pili i jeden mówi ze jest samochodem i zaraz do chaty wraca to mówimy żeby nas podwiózł na jakąś stację benzynową po drodze sobie tam skoczymy zorganizować jakis browar.
  57. No i wysadził nas na stacji, tam pusto to najebaliśmy do plecaków mnóstwo piwa i żarcia w słoikach.
  58. Już byliśmy mocno najebani to przez jakieś 2 godziny szukalismy drogi z powrotem na naszą miejscówe do spania (jak sie później okazało obeszliśmy pół miasta dookoła) No i szliśmy przez taki wiadukt czy coś i tam na dole były domki jednorodzinne.
  59.  
  60.  
  61. A na tym wiadukcie pełno takich stojacych płotków ze nie mozna przejechać czy coś toje wszystkie pozzrzucaliśmy na dół ludziom do ogródków, nie dosc ze sie nachlaliśmy jeszcze i nażarliśmy w tą noc to rano mieliśmy w chuj tego wszystkiego jeszcze i chodziliśmy co chwile do zabki wymieniać butelki na browar i przy okazji kraść po kilka piwek.
  62. 20px-Quote-alpha.png8.
  63. Umówiliśmy się w knajpie w centrum, było nas kilkanaście osób i w pewnej chwili zrobiło się tłoczno to postanowiliśmy pójść w plener.
  64. W plenerze pochlaliśmy trochę a potem idziemy się przenieść na inny lokal i w drodze do knajpy mijamy jakichś czarnuchów, jednego oplułem to się wywiązała awantura, czarnuchy dostają wpierdol ze aż gubią czapki (to był listopad), jakies białe kurwy co z nimi były gadają ze mną a ja im najebany tłumaczę że trzeba dbać o czystośc rasy i zeby się nie kurwiła z czarnuchami bo jest śliczna jak księżniczka i sie w niej zakochałem.
  65. Zabrały pobitych czarnuchów a kumpel wziął murzyńską czapke i jeszcze przy nich rzucił ją na środek ulicy i zaczął na nią się odlewać.
  66. Potem trafiliśmy do ziomka na kwadrat to przed tym idziemy na stację benzynową, tam wszyscy kupują jakies wódki a ja z małolatem jednym jedyni już bez kasy i głodni rozkminiamy które żarcie sobie ukraść, pakujemy pełno tych słoików do kieszeni kurtek, obsługa nas widzi ale boi sie coś powiedzieć ja sie nawet nie krępuje i głosno opierdalam młodego \"nie! gulasz niedobry! flaczki bierz!\".
  67. Wychlaliśmy jedna flaszkę tam u kumpla to poszedł spać a my się zwinęliśmy.
  68. Rozchodzimy się, ja małolata wziąłem do siebie przekimać i zwineliśmy jedną flaszkę ze sobą no i mamełe wpada do pokoju a my siedzimy przy 0,7 i palimy (mimo ze mam zakaz palenia w domu) i mówie mama to jest XXX on tu dzisiaj nocuje itd.
  69. Został nazwany małym menelem a moja mamełe spanikowała jak usłyszała ze on ma 16 lat i czy na pewno jego rodzice wiedzą że on tu jest.
  70.  
  71.  
  72. Ogólnie urodziny wesołe.
  73. 20px-Quote-alpha.png9.
  74. Ogólnie wstepem do wycieczki na festiwal była 3 dniowa libacja u mnie w domu.
  75. Uderzamy sobie na dworzec a po drodze zatrzymuje nas Straż Miejska, spisuje nas gosciu a laska chodzi dookoła nas i notuje wszystko co mamy na przypinakch i anszywkach.
  76. W autobusie spotykamy kumpla co też akurat jechał na Jarocin to idziemy na pociąg.
  77. Kitramy się w kiblu ale mały był starsznie jak na 5 osób to kumpli dwóch się przebiegło po wagonach szukać większego.
  78. Nagle otwieraja się drzwi a tam konduktorka i mówi do nas \"A moze wyjdziecie na przedziały?\" i się śmieje z nas.
  79. A my \"nie, nie tu nam fajnie i chłodno\" i w tym momencie wracaja tamci dwaj kumple i się śmieją, wchodizmy do srodka i sie zamykamy.
  80. Jedziemy i jest pierwsza stacja a w tej chwili kumpel lał do zlewu.
  81. Otwierają się drzwi tym specjalnym kluczem konduktorskim a tam konduktorka ta sama i w śmiech z nas i mówi \"Dobra jedźcie sobie\".
  82. Jedziemy jakis czas i jakiś skurwiel zaczął się dobijać, my jak zwykle mówimy mu żeby poszedł sobie naprzeciwko bo mam srake i długo zajęte będzie a ten uparty napierdala aż poszedł po konduktorke.
  83. Wtedy przyszły dwie i ta z którą wczesniej już sie widzieliśmy mówi \"No przykro mi\".
  84. Wysiadka była w Sieradzu- chujowe miasto, idziemy pod Kaufland, kupujemy po piwku a tam jakaś baba sie pyta czy nam moze zdjęcie zrobić.
  85. My oczywiście ze nie, to za chwile psiarnia przyjechała, jako że było +30 stopni to postawili nasze piwo na słońcu i specjalnie jak najdłużej nas spisywali o obszukiwali.
  86. Potem przenieśliśmy się na dworzec i przed wejsciem sępimy sobie fajki i na browce następne to podjeżdża znowu psiarnia ta sama i mówią że są skargi że zaczepiamy ludzi to poszliśmy sobie do srodka na dworzc i spotkaliśmy jakiegos starego dziada co też sobie podróżował bez biletu ale pojechał innym pociągiem niż my.
  87. Jak weszli na dworzec za 3 razem to juz powiedzieli \"Weźcie sobie pojedźcie stad w końcu bo was mamy dość!\" Jak nasz pociąg już nadjeżdżał to idziemy w jego stronę a tam otwieraja się drzwi i konduktorka sie pyta: -Są bilety?! -Są! -A legitymacje szkolne?! -Są! -To poproszę! -Dobra, jak znajdziemy sobie miejsce! i pobiegliśmy w inną część pociągu, zabunkrowaliśmy się w kiblu i dojechaliśmy do Ostrowca.
  88.  
  89.  
  90. A tam była przesiadka to juz w osobówce na ładne oczy poprosiliśmy o przejazd za darmo i daliśmy radę.
  91. 20px-Quote-alpha.png10.
  92. Miał być piątek jak piątek.
  93. Zakończenie roku szkolnego klas 3 w moim LO.
  94. Mimo ze LO juz wtedy było skończone to znałem trochę osób kończących, nawet koleżanka z dawnej klasy przyjechała ze swoim chłopakiem i znajomymi ze studiów.
  95. Zanim uczniowie powychodzili ze szkoły to wychlaliśmy sporo taniego wina pod samym wejsciem do szkoły, browarów też duuuuuużo pękło a nauczyciele mogli nam gówno zrobić- nawet nachlani wchodziliśmy do szkoły odlewać sie ale jak na apel końcowy chcieliśmy to nas wyjebali.
  96. Nie dość ze przelizałem się z koleżanką (na szczęście ładną) to przy jej chłopaku xD Teraz zaczyna się okres dziurełe w pamieciełe więc opisuję z relacji kolegów: Siedzimy przy stoliku takim szachownicy z ławkami ja podsypiam i podobno przy wszystkich ludziach obróciłem się o 90 stopni (siedziałem na brzegu ławki) i się odlałem a wszyscy w brecht.
  97. Potem mieliśmy jechać na miasto to ja na parkingu otwierać próbowałem wszystkie samochody bo stwierdziłem że jedziemy samochodem kumpla (który nie miał samochodu) aż udało mu sie przekonać mnie ze jedziemy tramwajem.
  98. W tramwaju się przekimałem, poszliśmy do Tesco w galerii handlowej, nakradłem jakichś browarów burżujskich w butelkach po 6zł/sztuka, przed wejsciem przy stoisku promocyjnym SLD gadałem z ich przedstawicielem 20 minut a na koniec mu nawrzucałem od kurw i szmat bo jak nie uważają ze papież to pedofil to nie są naprawde antyklerykalni.
  99. Potem trafiliśmy do parku w któym chlała młodziez z zawodówki do któej nasi kumple chodizli i tam odzyskałem świadomość i dalej pamięć mam.
  100. Ogólnie próbowałem zarywac jakąś alternatywną gimbusiarę, a do kumpla sie przykleiła jakaś fajna dupeczka i całkiem zabawna.
  101. Gdzies ją nawet przemacał w krzakach jak odeszli trochę dalej a potem ona nas przeprosiła ze musi juz iśc bo własnie po nią idzie tutaj jej NARZECZONY.
  102. My myśleliśmy że nas trolluje ale pokazała pierścionek na paluszku xD Już się z parku rozchodzili wszyscy to wpadlismy na miejscówkę w centrum gdzie zawsze znajomi siedzą i faktycznie trochę osób było.
  103. Pochlaliśmy z nimi browar a potem poszliśmy zmienic miejscówkę.
  104. Jak wszyscy sieldi sobie na murku to my z ziomkiem jednym łazimy po rusztowaniu i przechodzimy przy oknie jakiejś klatki schodowej w kamienicy a tam jakieś typy trzy z wódką i pytają czy pijemy.
  105. My ze jasne pijemy, zaprosiliśmy ich na dół do naszych, pochlaliśmy trochę razem i potem w drodze zobaczyliśmy jakies słupki na drodze to zaczęliśmy ja zakładać na głowę i biegać tak po ulicy ze słupkami na głowach xD Żeby nie było postuję zdjęcie siebie w słupku na głowie.
  106.  
  107.  
  108. Potem już standardowy koniec wieczoru, rozeszliśmy się do domów.
  109. 20px-Quote-alpha.png11.
  110. Własnie mi się przypomniała jedna w chuj śmieszna brudaska- akcja sprzed ponad roku jak był darmowy koncert KSU.
  111. Koncert był na terenie uniwersytetu, grali razem z jakimis alternatywnymi spierdolinami typu Cool kids of death albo Psychocukier.
  112. No i czekam na znajomych pod jednym sklepem zanim szliśmy na koncert i idzie w moja strone jakaś beza- rudy irokez, chyba ze 120kg wagi, bluza KSU i spodnie w krate wyciągnięte chyba ze smietnika i podbija do mnie z hasłem \"oi! oi! oi!\" ja jej mówie \"cześć\" i ona zagaduje o jakies pierdoły na co czekam czy die na koncert itd.
  113. Juz sie zbierałem żeby jej kazać spierdalać ale powiedziała ze ma połówke żołądkowej de lux i postawi jakieś browarki to ja mówie że dobra, mozesz z nami isć bo akurat znajomi dołaczyli.
  114. Przeszlismy kilka metrów a ona podnosi z ziemi ogórka i mówi \"oo nie jadłam już dawno nic\" a jakis żul siedzący na ławce mówi \"ja go wyrzuciłem bo zepsuty\" a ona tak głośno \"jestem brudem my tak robimy!\".
  115. Potem wzięła łyka wódki i poszła żygać to my uczynnie wypiliśmy wóde za nią.
  116. Potem widzimy jak smarka w bluze, chcemy jej dać chustkę a ona mówi \"ja jestem brudem my tak robimy\".
  117. Tak samo kiepy podnosiła z ziemi i cały czas to samo hasełko.
  118. Potem jak KSU grało to widzieliśmy ja pod sceną jak jakiegoś brudasa przygniotła do ziemi i zaczeła całować a on biedny próbował uciec a nie mógł.
  119. Inne co było zabawne na tym koncercie to jak przechodziłem przez płot z jakiąś kostką napchaną winami i browarami i andziałem sobie nogę na kolec, taki mam tylko prześwit pamieci.
  120.  
  121.  
  122. Potem jakis kuc sie skarżył na last.fm ze mu kostka zginęła xD No i jak sie obudziłem w domu rano to mnie oczy piekły wiec pewnie gazem dostałem od kogoś i miałem z niewadomych źródeł koło 30zł w kieszeni w drobnych.
  123. 20px-Quote-alpha.png12.
  124. A teraz historia licealnej nienawiści.
  125. Nie będę się rozwodził nad tym co kto komu narobił ale opiszę tu nasze akcje bo bidulka miała pecha i mieszkała w centrum miasta więc chlejac na miescie czesto przechodziliśmy obok jej kamienicy i oto co zrobiliśmy Oli: -w cemencie świeżym przy wjeździe do jej bramy zrobiliśmy napis OLA TO KURWA i swastykę -Następnym razem jakos koło 6 rano przy lodziarni ozdoba- lód z gipsu lezy sobie to zabraliśmy i podrzuciliśmy jej na wycieraczkę i odlaliśmy się na niego -następny tydzień, zerwaliśmy śmietnik w centrum i wyjebaliśmy jej śmieci na wycieraczkę a potem jebnelismy koszem w drzwi i spierdoliliśmy -innym razem przechodzimy z kumplem a tam jakis koks pod jej bramą prezentuje swoja siłę kolezankom i wyrywa jakis wielki kwiat czy drzewko nawet z donicy a ja mówie \"słuchaj tu taka szmata mieszka cho jej to podrzucimy\" ten sie zgodził i podrzucilismy jej pod same drzwi i spierdoliliśmy -A tu sie zrobiło hardkorowo bo wysrałem siez a smietnikiem w jej kamienicy wziąłem to na chusteczkę higieniczną i wysmarowałem drzwi.
  126. Jeszcze dwóch ziomków poza mną jej sie odlało na drzwi.
  127.  
  128.  
  129. Dzień później pisała mi na gg i groziła bagietą ale nie miała nawet jak mi tego udowodnić -jakis czas później podrzuciliśmy jej martwego gołębia i rozdeptaliśmy na wycieraczce a potem skończyliśmy już LO wiec odpuściliśmy -Ale ostatnio jakoś w lipcu (ponad rok od skończenia licbazy) postanowiliśmy tak dla przypomnienia sobie starych czasów odlalismy się jej na drzwi
  130. 20px-Quote-alpha.png13.
  131. O i przypomniała mi się pewna historyjka jak jeszcze byłem podwiekiem.
  132. Z kumplem jak to czesto bywało nachlani na pewnym placyku w centrum miasta wlaliśmy płyn do kąpieli do fontanny i wyjebałow chuj piany to zauwazyliśmy ze nieopodal stoi sobie namiocik taki ze stelażem PISu. no to rozmontowaliśmy go i z tymi płachtami chodizlismy po całej głównej ulicy miasta i dawalismy ludziom do deptania xD Potem poszlismy koleżanke na autobus odprowadzić i na skrzyzowaniu na czerwonym wybiegamy na środkowy pas pokazujemy taksiarzowi i kładziemy przed nim i pytamy \"przejedzie pan?!\" a ten kiwa głową że tak to przejechał a z drugiego pasa koleś Vectrą wjeżdża na to, zaciąga ręczny i spalił na tym kapcia zatrąbił 2 razy i pojechał dalej.
  133.  
  134.  
  135. Widok przezajebisty
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement