Kamil Zieliński XDDDDDDDDDD

( JEST TEGO CHYBA WIĘCEJ NIŻ SEMESTR TEMU :o )

Elo mordy - to znowu ja...
W poprzednim semestrze napisałem parę rad/uwag odnośnie przedmiotów, kolokwiów czy zajęć.
Mam nadzieję, że były przydatne.

Z racji, że mam trochę wolnego czasu to napisałem tam krótką informację odnośnie przedmiotów, które spotkacie na trzecim semestrze.
Tak jak napisałem w poprzednim poście semestr temu, jestem typem leniwca jeśli chodzi o uczenie się - podziwiam kolegów, którzy potrafią uczyć się na dane kolokwium dwa tygodnie przed...
Co semestr mówię sobie, że spróbuję ich sposobu - i co semestr wychodzi jak zawsze :>>>>

Napiszę jak to wyglądało w przypadku prowadzących moje zajęcia. A więc zaczynajmy.

__________________________________

[Języki formalne i kompilatory]
Jest to przedmiot, w skład którego wchodzą "regexy" - więc Tym co nie ogarniali ich w poprzednim semestrze na JiPPach otworzą się klapki ;)
Wyrażenia regularne są bardzo przyjemne/przydatne, pojawią się i na kolokwium ćwiczeniowym jak i laboratoryjnym.

Wykłady: dr inż. Jolanta Cybulka
Byłem na dwóch wykładach, standardowo - wykład, czytanie ze slajdów.
Wykłady są udostępniane na stronie, która Wam poda.
Do tej pory pamiętam kolegę, który uczęszcza na wszystkie wykłady, zgłasza się oraz pilnie notuje to co mówi wykładowca.
Zauważyliśmy, że leży na ławce, szturchnęliśmy go i zapytaliśmy: "Co tam?", a on powiedział: "Oeezu jakie te wykłady są nudne".

OCENA:
Zaliczenia z wykładu nie było, ocena była przepisywana z ćwiczeń - wy też tak prawdopodobnie będziecie mieli.

Ćwiczenia: dr inż. Jolanta Cybulka
Obecność była obowiązkowa, ewentualnie można było odrobić w innej grupie.

90% osób nie wiedziało co się dzieje na ćwiczeniach, póki nie usiedliśmy tydzień przed kolokwium w Posnanii i staraliśmy się zrozumieć...
Ćwiczenia wyglądają w formie: dyktuję zadania - kto wymyśli rozwiązanie zgłasza się - nikt się nie zgłasza to wybieram "ochotnika".
Za poprawne rozwiązanie ew. "próbę" (rozwiązanie dobre ale nie było zoptymalizowane) otrzymywało się plus.
Teraz do końca nie pamiętam czy te plusy coś dawały, bo w ostateczności, kolega który miał milion plusów dostał 4.5 z kolokwium... i ja, który miałem 0 plusów dostałem 4.5
Na zajęciach jak brała kogoś do tablicy, to mieliśmy bekę z ziomkiem, jak osoba nie wiedziała co ma zrobić :D

XDDDDDDDDDDDD JESZCZE BĘDZIECIE MIELI BEKĘ, JAK KAŻE JEDNEJ OSOBIE, KTÓRA MA ŁADNE PISMO - NAPISAĆ NA TABLICY MILION LINIJEK TYPU:
program return (Program);
poczatek return (Poczatek);
koniec return (Koniec);

OCENA:
No nie oszukujmy się, zadania były w sumie banalne, ale to trzeba zrozumieć o co chodzi.
Są strasznie schematyczne, więc nie powinniście mieć z nimi problemu.

Laboratoria: mgr inż. Jakub Dutkiewicz

Będziecie programowali w dwóch językach "Lex/Yacc" i czymś jeszcze.
My niestety do tego "czegoś" nie dotarliśmy, bo nasz prowadzący często chorował w tamtym okresie.
Lex będzie się skupiał na wyrażeniach regularnych. Yacc jakoś wykorzystywał to co "lex" wypluje, w sumie nawet nie pamiętam dokładnie jak to działało.

OCENA:
Pomimo, że język był bardzo przyjemny, to nasz prowadzący chyba zapomniał, że nie mieliśmy wielu zajęć z Lexa
i dał nam strasznie trudne zadania, których nie omawialiśmy na zajęciach.
On był stuprocentowo przekonany, że je przerobiliśmy, dlatego właśnie je uszykował - niestety mocno się zdziwił.
Wydaje mi się, że 80% osób nie zdało w pierwszym terminie.

__________________________________

[Język Angielski]

Ćwiczenia - każdy tam już wie z kim ma, co jest ważne itp... natomiast chciałem poruszyć sprawę egzaminu.

Egzamin:
Szczerze... nie wiem nawet, która część była trudniejsza: pisanie czy mówienie.

Pisanie:
No to tu podobnie jak w LO:
Słuchanie: 2 różne przemowy
Czytanie: 2 teksty
Jakaś gramatyka chyba była no i ulubiona rzecz "rozprawka"/ "coś tam innego".
(Nie pamiętam co było tą drugą możliwością)

Mówienie:
Pewnie już wiecie, że to nie jest tak jak w LO, że losujecie sobie jakiś temat życiowy i mówicie o nim.
Tematy są powiązane z książką, dlatego każdy bał się, że wylosuje jakiś temat o którym nie będzie miał pojęcia.

Komisje (bo nie tylko moja) były nadwymiar wyrozumiałe, wydaje mi się, że ustną każdy zdał.
Jeżeli pamiętacie coś z książki, to mówcie jak najwięcej szczegółów.
Pamiętajcie, że oni zazwyczaj nie znają się na IT... więc jak im powiecie, że istnieje
super cyberproceor DestroyerXXX 21839 rdzeni, 174712 wątków - to oni nie są w stanie tego zweryfikować.
Przede wszystkim należy posługiwać się informacjami z książki.

__________________________________

[Język Angielski / Drugi język]

Tu w zależności od tego jak poszło Wam na teście próbnym, mieliście/będziecie mieli możliwość wyboru drugiego języka.
Szczerze nie pamiętam czy to się wybierało przed, ale wiem, że dużo osób zmieniało swoją decyzję i przechodziło do innych języków.
Póki jest miejsce w sali - to jest OK.

Ćwiczenia: Marianna Plakueva-Olejniczak
Ja miałem rosyjski, świetnie go wspominam. W końcu rozumiem co te cyka blyat piszą tą swoją cyrlicą.
Język o tyle spoko, że jest strasznie podobny do naszego, więc zawsze można coś zrozumieć.

Prowadząca też świetna, pomimo nauki rosyjskiego, pokazywała mnóstwo zdjęć, przedstawiała różne postacie z jej miasta, kraju.
Wiadomo, że jest to jednak drugi język, więc wiedziała, że nie nauczy nas dużo.

Ogólnie z nieobecnościami to była śmieszna sprawa, bo powiedziała, że wszystkie trzeba odrobić - przyjść do niej na konsultację,
i to co było na lekcji (jakieś zwroty, np. mówienie która jest godzina) trzeba umieć i jej to zaprezentować.
Poszliśmy dwa razy do niej, za każdym razem mówiła, że odrobimy to później - po czym nie mogliśmy tego odrobić.
Stwierdziła, że najwyżej da nam 4/4.5... po czym dostaliśmy 5.0 :DDD

OCENA:: obecności <3

__________________________________

[Metody probabilistyczne i statystyka]

Wykłady: dr inż. Barbara Popowska

Nieobowiązkowe, robiła jakieś listy ale mówiła: "zaszkodzić nie zaszkodzą, ale mogą pomóc tym, którzy są obecni"
Strasznie toporne, powiedziała, że wszystkie wykłady prześle staroście, a ona nam roześle.

Co się okazało, były to skrócone wersje wykładów, bez przykładów - sam tekst.

OCENA:
XDDDDDDDDDDDDD tu był największy ROFL w moim życiu.

Egzamin był identyczny jak z rocznika poprzedniego, był dosyć ciężki, ale z racji, że otrzymaliśmy jakieś tam zdjęcia, no to dwa dni przed rozpracowaliśmy go.
Ileś tam zadań chyba cztery, każde dwuczłonowe:
Teoria - Praktyka
Wystarczyło dobrze napisać 4 zadanka z teorii i ma się zdane - co prawda ta teoria nie jest łatwa... ALE dużo osób ściągało teorię i napisało poprawnie zadania praktyczne.
Jakie było zdziwienie, gdy 80% osób dostało 3.0? - niesamowite XD
A jeśli dobrze pamiętam to wpisywała te oceny tuż przed poprawą z zajęć ćwiczeniowych, także każdy się przestraszył :D

Ćwiczenia: dr inż. Barbara Popowska
Tu był jakiś motyw z przepisem na wykład, ale nie pamiętam co... trzeba było mieć chyba z dwóch kolokwiów średnią 4.75.
Na ćwiczeniach była sprawdzana obecność, można mieć jedną nieusprawiedliwioną.
Tak to wybiera sobie kogoś do przeczytania zadania i jeżeli zadanie ma podpunkty, to leci potem po kolei.
Jeśli dobrze pamiętam, zadanie robiłem tylko raz.
Pomaga przy tablicy, a za zrobienie zadanka dostaje się plusik - który też nie wiadomo co daje XD

.............
Dobra przepis na wykład wyglądał jakoś tak:
3 plusiki z wykładu
6 plusików na zajęciach
4.75
i miało się przepis
.............

OCENA: 2 kolokwia (20 pktów każde), trzeba mieć ponad 50% żeby zdać
Ja szczerze powiem, że nie ogarniałem tego i nawet nie chciało mi się ogarniać, co zaowocowało słabym wynikiem w pierwszym terminie (8.5 pkta)
więc z drugiego musiałem zdobyć 12 pktów. To było możliwe, ale kurczę dzień przed jak siedzieliśmy, to każdy zaczął kombinować,
mówić jak poprawnie obliczyć to zadanie - ześwirowałem i jakiejś złej metody się nauczyłem i elo, dwa zadania poszły się jebać :v
10.5 pkta chyba zdobyłem, poszedłem na konsultację - nic to nie dało :D

A kolokwium poprawkowe, to był zbitek kolokwiów z poprzednich lat :D

__________________________________

[Podstawy techniki mikroprocesorowej] :(((((((((((((((((

Wykład: dr inż. Dominik Belter
Strasznie sympatyczny wykładowca, każdy go lubił. Na wykładach byłem z 3-4, bo pomimo, że wszystko fantastycznie tłumaczył, to niestety
przedmiot nie przypadł mi do gustu. Jestem w 90% zresztą przekonany, że Wam też nie przypadnie.

Na wykładach oprócz teorii przedstawiał zadania, jak ktoś czegoś nie rozumiał to starał się wytłumaczyć.
Wszystkie zadania warto przepisać oraz starać się zrozumieć - gdyż takie pojawią się na kolokwium zaliczeniowym.

OCENA: kolokwium pod koniec ostatniego wykładu, więc jeszcze przed kolosem macie czas na powtórzenie sobie wszystkich rzeczy.

Laboratorium: dr inż. Marek Kraft
XDDDDDDDD no ja tam szedłem w roli obserwatora, kolega coś próbował robić... potem mówił: "eee jebać" i oglądał jakieś filmiki na youtube.
Programy będziecie pisać w języku C na STMach. Takie śmieszne mikrokontrolerki, które ponoć mogą dużo zdziałać.
Zajęcia wyglądały tak: dostawaliśmy instrukcje, zadanka - w razie pomocy wystarczyło zapytać, prowadzący podchodził i pomagał.

Później moje zajęcia wyglądały tak, że siedziałem sobie w autobusie w drodze do domu.
Napisanie prostego kodu było niesamowicie ciężkie, dlatego dobrze, że na kolokwium można było przynieść swoje
kody/instrukcje/dokumentacje na pendrive i korzystać z tego podczas pisania kodu na kolokwium.

Ogólnie to pomimo "luzu" na labkach to mieliśmy najtrudniejszą grupę jeśli chodzi o zadania.

OCENA: jedno kolokwium - sprawa w sumie wyglądała tak, że ten kto zrobił zadanie, umieszczał kod na pendrive i podawał go dalej innym :)))

__________________________________

[Socjologia]

Wykład: dr Jerzy Przybysz

XDDDDDDD
Ani razu tam nie byłem oprócz napisania kolokwium, w którym napisałem takie głupoty, że myślałem, że nie zdam xDDD
Także możecie pójść raz na spróbowanie, potem uczęszczać nie musicie.
Pod koniec kolokwium powiedział, że ten kto potrzebuje wyższą ocenę (stypendium) to ma napisać na kartce "chcę 5" XDDDD
Jeśli dobrze pamiętam, on jakieś wyjściówki(?) robił z filmów, które puszczał, ale to tam też chyba nic nie zmieniało.

OCENA: kolokwium na które trzeba przyjść, napisać z 1,5-2 stron bez sensu i dostać gwarantowane 3.0 :v

__________________________________

[Systemy operacyjne]

Wykład: dr Jerzy Bartoszek

Zostawały omawiane poszczególne moduły dot systemów operacyjnych. Byłem na dwóch wykładach: pierwszym i którymś w połowie semstru.
Pierwszy: na przetestowanie co będzie - prezentacja w języku angielskim, ściąganięta z jakiejś tam strony... z podpisem "Jerzy Bartoszek" :DDDD
Mam nadzieję, że poinformował autora prezentacji, że chcę ją wykorzystać i umieścić na niej swoje imię i nazwisko, ale no to było śmieszne w sumie :D

Tak to na wykładach można było zadawać pytania odnośnie modułów, o jakieś niejasności - aczkolwiek odpowiadał zygzakiem, nie pomagał zbytnio, chyba że
pytanie ocierało się o trudny materiał, wtedy tłumaczył wszystko.

OCENA:
Tu niestety Wam nie pomogę, gdyż miałem ocenę przepisaną za projekt. Ale jeśli dobrze pamiętam nikt nie narzekał na egzamin.

Laboratoria: dr Jerzy Bartoszek

PIERWSZE ZAJĘCIA, KTÓRE SZANUJĘ NA MAXA....
Będziecie tworzyli program, który będzie imitował pracę systemu operacyjnego.
Przychodzicie na pierwsze zajęcia i na prezentację... jeżeli ktoś ma jakieś pytania, to może przyjść na zajęcia -
droga wolna, ale prowadzący nie napisze kodu / nie sprawdzi go. Powie jak on by to widział i tyle.

Po paru zajęciach będziecie pisali kolokwium, które stanowi jakiś tam ułamek oceny końcowej.
Będzie ono dotyczyło działania Waszych modułów - algorytmu w jaki sposób wybierany jest następny proces, np. trzeba będzie napisać po kolei jakie procesy będą wybierane.

Na pierwszych zajęciach dzielimy się po grupki 8-9 osób, więc trzymajcie kciuki aby nikt nie poodpadał,
bo potem jest lipa jak np. w jednej grupie jest 20 osób, a w drugiej 16. Ktoś ucierpi i będzie musiał odejść :/

Po podzieleniu na grupki, losujecie język w którym będziecie pisać Java/C++ oraz każdy losuje moduł, który będzie musiał stworzyć.
Mi się trafił najłatwiejszy moduł: Shell, czyli interakcja z użytkownikiem.
Napisałem go chyba w drugim tygodniu i czekałem za resztą... czekałem... czekałem :D

No niestety to jest praca w grupie, jak wybierzecie sobie osoby, które będą robiły to na ostatnią chwilę, to potem będziecie siedzieli jak my do 1-2 w nocy
i próbowali sklejać to wszystko w jeden program.
Kodu na szczęście nie przeglądał - także poniżej wstawię jak wyglądał nasz - aczkolwiek to co tam się działo w tym sklejaniu, to szok XDD
Extern coś nam nie działał, więc musieliśmy wszystkie moduły podawać w parametrach o ile dobrze się orientuję.

------
Pomimo, że kijowo nam to wyszło, no to z samego sposobu zajęć jestem mega zadowolony.
Pierwsze zajęcia w których mamy coś stworzyć, mając wolną rękę.

OCENA: Jeżeli uda Wam się połączyć i zgrać system, to ocenia całość.
Jeżeli ktoś nie będzie miał czegoś w module/coś nie będzie prawidłowo działać... to wtedy przechodzi do oceniania pojedynczych modułów.
Jeśli uzyskacie ocenę z labów 80%+ to możliwe, że dostaniecie przepis na wykład.

Natomiast sprawa z przepisami nie jest taka jasna... na początku deklarował, że przepisów nie ma, potem stwierdził, że Ci którzy dostaną 5.0 z labów to mają przepis.
Po czym dodał, że Ci którzy mają 4.5 to mogą dostać 4.0 z wykładu jeżeli będą chcieli. (Głupi by nie chciał :D)

__________________________________

[Technologie sieciowe]

To jest ponoć NAJTRUDNIEJSZY przedmiot, z którym spotkacie się na tym semestrze.
Pragnę dodać już na początku informację dla osób z techników informatycznych:

Wy tam jakieś kwalifikacje zdobyliście odnośnie routerów czy czegoś tam, "EE12" czy coś takiego.
Zapytajcie się go na początku czy jeżeli macie te kwalifikacje, to dostaniecie jakieś punkty dodatkowe.
U nas okazało się, że parę osób poszło prywatnie do niego, nikt z roku o tym nie wiedział i dostały max pktów za ostatnie zadanie.
A uwierzcie mi dostać max pktów z jednego zadania na tym egzaminie to już jest coś...

Wykład: dr inż. Tomasz Bilski

Z racji, że te wykłady odbywały się o 8, to wolałem sobie pospać dłużej i nie przychodzić na wykłady.
Aczkolwiek byłem na pierwszych trzech i faktycznie, jest to ciężki materiał, aczkolwiek interesujący.

Prowadzący nie lubi spóźnialskich. ZAPAMIĘTAJCIE JEDNĄ RZECZ: jak zapyta się Was: "Które to spóźnienie?", odpowiedźcie: "Ostatnie" :DDDD
Zazwyczaj studenci mówili: "pierwsze" i ripostował to: "Nie proszę Pana, ostatnie".
Jak u nas kolega odpowiedział: "Ostatnie" to nie wiedział jak odpowiedzieć mu xDD

OCENA: Dostaniecie listę ~50 pojęć, niektóre banalne... niektóre trudne i skomplikowane.
Dodatkowo musicie stworzyć projekt sieci dla małej firmy, w której musi się znaleźć wszystko:
- rysunek
- topologia : plusy i minus
- media transmisji i inne elementy sprzętowe: routery/switche/hosty | wszystkie kable, jakie typy, dlaczego takie wybrane
- protokoły komunikacyjne
- zakładane parametry kanałów komunikacyjnych
- sposób dostępu do internetu
- adresowanie węzłów
- elementy ochrony danych

Podeślę Wam moją sieć, która została stworzona dzień przed w współpracy z kolegą Maksymilianem S. - on praktycznie stworzył sieć, ja notowałem,
poprawiałem jakieś błędy, ewentualnie wyrzucałem jakieś niepotrzebne rzeczy.
Sieć została "pochwalona" przez mojego kolegę, który ogarnia takie rzeczy.

Również mogę dodać, że mój kolega który z pamięci wyrył tą sieć na kartce oraz ŚCIĄGNĄŁ jedno zadanie, dostał 3.0
Także wydaje mi się, że z całego serca mogę polecić ową sieć.

ŚCIĄGNĄŁ - napisałem z dużych liter, żeby Was ostrzec - jeżeli złapie kogoś na ściąganiu, automatycznie wylatujesz + dostajesz ujemne punkty na poprawie...
Również chciałbym dodać, że na poprawie nie ma już zadania "praktycznego" - projektowania sieci, dlatego postarajcie się zdać w piewrszym :)

Laboratorium: mgr inż. Marek Retinger + mgr inż. Michał Apolinarski
Wszystkie zajęcia są obowiązkowe(!)

Plan zajęć jest podzielony na dwie części:
pierwsza bardziej teoretyczna, w której niestety znajdują się wejściówki.
Z Retingerem będziecie mieli styczność z programem Wireshark... i już powiem od razu, że dla mnie to było nudne i satysfakcjonujące.

Nudne - gdyż nikt obok mnie za cholerę nie wiedział co się dzieje, co mamy mierzyć itp.

Satysfakcjonujące - gdyż podchodził do osób i na ocenę pytał się o działanie programu, gdzie się mierzy te parametry itp.

I to ma być satysfakcjonujące? Wynalazłem technikę w której ani razu nie byłem zapytany :D
Gdy tylko podchodził w kierunku moim i kolegi obok, to udawałem, że mu coś wyjaśniam | ewentualnie pytałem się o coś kolegi i on mi wyjaśniał.

Oprócz wejściówek, losuje sobie parę osób, które robią sprawozdanie z tego co zdążyliście zrobić.
I tu był pies pogrzebany... przykład sprawozdania też Wam wyślę - musiały znajdować się w nim screeny z konsolą na której wyświetlał się Twój nr indeksu
Pamiętam, że mój kolega zapomniał wejść do folderu z swoim indeksem i w paincie wpisał liczby... co rozeszło się niemałym echem w sali :D

Pod koniec będziecie mieli 3 mini projekty - które też mega szanuję.
Pierwszy - indywidualnie, każdy musi robić w C++ WinSock2.

W dwóch następnych proponuję podzielić się z kolegom: ja robię 1. ty robisz 2., gdyż te projekty będą robione w parach.

Projekty te były oprate na wymianie informacji - 1 serwer : 1/N klientów
Tutaj Prowadzący dał nam wolną rękę. Chcesz pisać w C++? - a pisz sobie. Chcesz pisać w Pythonie? - a pisz sobie.

Mogę również podesłać projekt gry w C++ (konsolowa) opraty na WinSock2, w której:
- tworzony jest serwer, czeka on na graczy
- tworzony jest gracz -> podłącza się do serwera (dostaje informacje, "oczekiwanie na kolejnego gracza" co jakiś czas)
- tworzony jest drugi gracz -> podłącza się do serwera
- gra jest startowana: serwer losuje JEDNĄ liczbę
- gracze musza ją odgadnąć, serwer czeka na wiadomość od obydwu graczy (nie ma kto pierwszy ten lepszy)
- po kazdej próbie dostają wiadomośc "pudło, masz X prób"
- jeśli ktoś zgadnie a druga osoba nie - to dostają odpowiednie wiadomości (Wygrałeś / Przegrałeś, wylosowana liczba to X)

Był to pierwszy projekt - binarny, ten trudniejszy. Retinger jednak odpowiadał na milion maili z zapytaniami :)

OCENA: Sprawozdanka + Projekty + Odpowiedzi na zajęciach

_________

Druga część:
dostajecie Access Point który ma z 10-20 lat, no i musicie tworzyć jakieś sieci.
Wszystko będziecie mieli opisane w dokumentach z zadaniami, jakbyście mieli problem to przyjdzie prowadzący, aczkolwiek niechętnie :D
Taka tam "fajna" zabawa w sumie, aczkolwiek ja byłem obserwatorem, pozwoliłem się koledze pobawić.

Tu nie ma w sumie za bardzo co się rozpisywać, oprócz UWAGI(!) - naprawdę śledźcie co się gdzie robi, uważajcie na poszczególne kroki.
To będzie ważne, bo będziecie tworzyli jakąś sieć, którą wymyśli prowadzący: i będziecie musieli zastosować to co robiliście na zajęciach.
Przez wiele osób to było niepojęte, że coś co robimy w ciągu 5-6 zajeć mamy potem mieć na kolokwium...
Tego nie można zrobić w domu, gwarantuję, że nigdzie nie spotkacie takiego access pointa.

Również w tej części występują sprawozdania, na szczęście nie ma wejściówek.
Prowadzący jest naprawdę wyluzowany, aczkolwiek wymagający jeśli chodzi o kolokwium.

OCENA: kolokwium teoretyczne i praktyczne:
Oba odbywają się w tym samym dniu, gdy jedni piszą teorię przy parapecie, inni tworzą sieci na kompie.
Niezdanie któregoś z nich skutkuje oceną 2.0

Nie pamiętam szczegółów, jeśli mogę coś doradzić to idźcie najpierw na teorię.
Ja poszedłem na teorię, później oddawałem zadanie praktyczne jako przedostatni (gdyż każdy okupował te komputery,
pomimo że był limit czasu to i tak dużo osób go przekroczyło).
I w sumie z racji, że byłem przedostatnią osobą - to on tylko rzucił okiem na konsolę, że jakiś ping poleciał... i dał mi 5.0
(Zmęczony był, a za chwilę kolejna grupa)

OCENA PRZEDMIOTU: 1_cz+2_cz/2 (zaokraglane w górę na korzyść studenta - 4.5 + 5.0 = 5.0)

__________________________________

Jak się uczyłem:
JFiK:
ćw - tydzień przed (wyłącznie dlatego, że w Posnanii ktoś coś zaczął tłumaczyć/robić) - 4.5
lab - 1-2 dni przed - 3.0

ANG:
egzamin:
na pisemny: ??
na ustny: 2-3 dni (a kolega dzień przed zrobił kozacką "ściągę", która podsumowywała wszystkie tematy, porobił zdjęcia z książek, jakieś kserówki wrzucił)
zdane na tyle aby mieć certyfikat :D (3.5 - na pisemnej części nie chciało mi się czytać i pewnie za moje pismo mi się oberwało w rozprawce)

Rosyjski:
:))))))

MPiS:
ćw: 1-2 dni, o parę dni za mało (przed poprawką uczyłem się tydzień, co nie przyniosło większych rezultatów) - 3.5
wykład: solidne dwa dni jeśli chodzi o teorię - XDDDD 3.0

PTM:
laby: 1-2 dni - 4.0
wykład: 1-2 dni (solidne) - 3.0 (w sumie to nie wiem czemu tak słabo)

Socjologia:
XDDDDDD

SO:
laby: 4.5
wykład: przepis - 4.0

TS:
laby: na wejściówki zawsze dzień przed | na to kolokwium końcowe to uczyłem się 2 dni - 5.0
wykład: tu niestety boli mnie fakt, że miałem poprawę z matmy 14.02 a egzamin z TSów był chyba 15.02/16.02... na to poświęciłbym z 4-5 dni minimum bo ciężki temat - 3.0

W sumie zapomniałem dodać, ale styl sprawdzania jest świetny jeśli chodzi o egzamin z TSów:
powiedzmy, że piszesz odpowiedź w punktach
- abcd
- ŹLE
- abcd
- abcd
- ebcd
- ebeebe
Pomylisz się w drugim punkcie, to Bilski skreśli wszystko poniżej włącznie z złym punktem... czyli zamiast dostać powiedzmy 3 punkty... dostaniesz 0.5

Dlatego najpierw piszecie to czego jesteście pewni itp.