cichy bons

>7:25
>Wałbrzych
>Wysiądź z autobusu
>przejdź pare metrów w strone szkoły
>beautifull day.bmp
>czyste cottonworldy i hajdawery założone,brzusio pełny serdelków z polo marktetu a na słuchawkach darude sandstorme e e e
>nagle (o em dżi) czujesz jak ogromna góra stolcowa napiera czubkiem na burte twojego anusowego titanica
>adrenalina rośnie
>stwierdzasz po rekonesansie z mostka że to bonczur
>pora by ten pośladkowy pisklak opuścił gniazdko
>pełno ludzi wokół a ty masz słuchawki więc działasz po omacku żeby nie było za głośno
>masz wypracowane taktyki puszczania bonsów w słuchawkach,wystarczy zwolnić,iść krokiem paralityka i otworzyć pokład ładunkowy
>it's about time,postanawiasz zrobić to na środku pasów kiedy auta zagłuszą i będziesz mógł zwolnić
>wchodzisz na środek pasów,ludzie cie mijają,zwalniasz kroku,rozwierasz podwoje kichy i już masz wchodzić w ostatnią faze rozpylania gazów bojowych
>w tym momencie na skrzyżowanie na którym się znajdujesz wjeżdża opel bagietomobil na sygnale
>nojajebiewpizdujebanakurwamać.mp3
>musisz przyspieszyć kroku i spierdolić z pasów,bonex zostaje i napiera jeszcze mocniej bo go zachęciłeś
>przechodzisz pare metrów chodnikiem,przechodzisz za róg
>zero ludzi,zero świadków - teraz zajebie tego skurwysyna
>uderzasz szybko i niespodziewanie
>wysuwa sie czubek
>o kurwa to nie bons,bonsy nie mają czubków ostrych jak lanca
>+50 do staminy
>góra stolcowa pcha sie na świat jak murzyńskie dziecko (podobny kolor,ciekawe czy rodzą sie głodne)
>zapierdalasz do szkoły stojacej po drugiej stronie ulicy
>schody,pietro,schody gdzie ten jebany ubikatomat?
>wróg u bram
>wpadasz do kabiny
>jedną ręką podnosisz klape drugą zdejmujesz cottonworldy
>wszystko dzieje się w ułamku sekundy
>w połowie obrotu dupy w strone muszli nie wytrzymałeś - messerschmit spuścił bombe
>mamo,mamo snickers!
>podkręciła sie i leci razem z twoją dupą w strone muszli
>kurwa trafie czy nie
>https://www.youtube.com/watch?v=8PbD3I9eumM
>zawisła na brzegu muszli
>siądź w to
>tak jebie w kabinie że po prostu kurwa abominacja