Advertisement
Not a member of Pastebin yet?
Sign Up,
it unlocks many cool features!
- Czując lekkie pociągnięcie za włosy sam przystanął i zerknął na Aragorna kątem oka, lustrując go przez ułamek sekundy spojrzeniem od góry do dołu. Zaraz zacisnął lekko wargi i zaczął ni z tego, ni z owego przeszukiwać kieszenie. Zazwyczaj nie spinał włosów, ale w tej sytuacji może rzeczywiście było to lepszym rozwiązaniem?
- - Jestem przyzwyczajony do noszenia ich rozpuszczonych. Zwyczajnie dzisiaj natura działa przeciwko mnie.
- Wzruszył delikatnie ramionami z niewielkim i jak zwykle, niepewnym uśmiechem, zanim wsunął pomiędzy wargi kawałek rzemyka i zabrał się za zbieranie włosów, gdzie w pewnym momencie zatrzymał się, myśląc, czy aby na pewno nie zapleść warkocza. W Mrocznej Puszczy uczyli go spinać włosy na tyle sposobów, a on ani razu ich nie użył. W porządku, może kiedy indziej. Sięgnął więc dłonią po rzemyk i sprawnie upiął kosmyki w rzeczoną kitkę. Czuł się z tym dość dziwnie, ale nie najgorzej. Tylko kilka razy podnosił rękę do głowy i upewniał się, czy wszystko jest na swoim miejscu. Więcej z tym zachodu, niż to potrzebne.
- - Przyznaję, że nie mam pojęcia. Miejmy nadzieję, że będzie, jak mówisz.
- Pokręcił lekko głową w rozbawieniu, mrużąc nieznacznie powieki. Oho, czyżby to jakaś przydrożna karczma błysnęła mu w oddali? Bez wątpienia tak!
Advertisement
Add Comment
Please, Sign In to add comment
Advertisement