Mój stary to fanatyk Gothica. Pół mieszkania jego koszulkami z nickiem na plecach, plakatami i pudełkami po grach. Średnio raz w miesiącu kupuje nową myszkę za około 150-200 zł bo starą wypierdala przez okno w nerwach kiedy mu "schodzi". W swoim 22 letnim życiu juz jakieś 30 razy biegałem do mediamarkt po nową mx518 czy deathaddera. Tydzień temu już tylko wszedłem do sklepu, a chłopaczek z obsługi od razu podał mi logitecha g4 i zapytał czy jestem sponsorem jakiegoś multi-gamingu.

Kiedyś grał tylko w singleplayera i to sprawiało mu przyjemność, grał po 2 godziny dziennie i mu się nudziło. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety i zaczął grać online na multi-playerze. Na początku upatrzył sobie jeden serwer Enklawa, na którym to już miał stałych "ziomków", witali go zawsze kiedy wbijał na serwer SIEMA CARON, CZEŚĆ CARON, CO TAM CARON. Grał tam przez pół roku po czym pojechał na zlot graczy tego serwera gdzie mieli pograć, napić się i wybrać adminów. Wrócił w niedziele wieczór, wkurwiony, poszarpany, z podbitym okiem. Pokłócił się z jakimś Espadre, że nie wybrali go na admina jak on tam gra tyle czasu i podali argument "MASZ KRZYWEGO XD" to się wkurwił i zaczał wojować na pięści xD Wrocił rozjebany i już nigdy więcej nie wszedł na ten serwer chyba, że na jakimś innym nicku tylko po to żeby powyzywać. To były czasy GMP więc przy naszej neostradzie mógł zmieniać IP do woli (o czym też niepotrzebnie mu powiedziałem). Nie raz spędzał całe dnie na zmienianiu IP wchodzeniu na nowo na serwer i wyzywaniu Espadre i reszte administracji. Założył tez konto na kilku forach gothica jakieś gothic online klany, gothic phx, draconis itp. Na wszystkich oczerniał i wyzywał administracje i głównego admina Espadre xD miałem z tego srogą beke bo jako niedzielny gracz obserwowałem to z boku do czasu... Mój ojciec na jakimś innym serwerze poznał KoeVa, KoeV był kolesiem w moim wieku i zaprosił mojego ojca do klanu. Kurwa! Mój ojciec w klanie. Teraz już nie spędzał 5 godzin dziennie w tygodniu pracującym na nakurwianiu w Gothica tylko 8-10. Wracał z pracy pierwsze co zasiadał na kompa i napierdalał na jakimś pierdolonym DM (rozgrzewał się, tak mówił). Po 3 godzinach rozgrzewki zbierała się jego klanowa ekipa i zaczynali grać SPARY. Grali te spary i średnio po 3 godziny w tygodniu bo większość musiała iść spać bo od rana gimbaza czy licbaza, a mój ojciec pierdolił pracbaze bo miał swój biznes i z tymi co zostawali siedział do 2 w nocy nie raz i opracowywali TAKTYKI gdzie "spierdalać" gdzie "bugować" kto jak wbije w której sekundzie itd.. Potrafili kurwa przez 2 tygodnie rozkminiać jedną mape. Tak grali na Jarkendarze, która nazwali swoją mapką xD chuj, że 50 godzin, rozkminiali taktyki, które są podstawowymi i byle debil z erpe je zna, ale mieli swoją mape! Regularnie od 8 lat mój ojciec co miesiąc czy dwa wypierdala z klanem obecnym i innym na zloty albo lan party wypierdalając mase hajsu na paliwo, hotel, jedzenie i alkohol. Jeszcze nigdy nic nie wygrał. A nie sorry, raz wygrali 500 zł, po podziale po 100 na głowe i zwróciło się za benzynę.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę z klanu, KoeVa z którym gra w GMP. Kiedyś towarzyszem był hehe Sibol. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia. Raz ojciec miał imieniny Sibol przyjechał specjalnie z Siedlec na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o Gothicu i GMP. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze jest 1h czy 2h.

WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ SIBOLEC, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE 1H JEST SZYBKIE

KURWA PIZDON 2H MA TAKIE OBRAŻENIA, ŻE TWOJE 1H TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

CO TY MI O 1H PIERDOLISZ JAK LEDWO ERPEKA Z ŻWŚ ROZPIERDALASZ. 1H TO JEST KRÓL GOTHICA JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwonił Tidas, że Sibola zgarnęła Maria Gawron za spiskowanie przeciw koronie polskiej w internetach. Odebrała akurat matka, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

"""i bardzo kurwa dobrze""

Tak go za te 1h znienawidził.

Kiedy ojciec już nie je przy kompie co się zdarza głównie w niedziele, kiedy babcia - jego matka je z nami obiad to cały czas pierdoli o gothicu, o taktykach, o życiu kolegów z klanu.. JA PIERDOLE.

Przy jedzeniu zawsze pierdoli o GMP i za każdym razem temat schodzi w końcu na Gothic Multiplayer Team (GMPT), ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy "tylko kurwa hajs z reklam by ciagneli, a modyfikacja upada"  robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać instrukcję do Gothica żeby się uspokoić.

 Moja matka i ja już nie wiemy co mamy robić. Na początku to było fajne jak miałem te 13 lat, a teraz wstyd mi przed kolegami. Mój ojciec nie zważa na to co się dzieje. Co weekend sobota/niedziela jest u mnie w pokoju od 6:30-7:00. Wstaje, idzie się umyć bądź nie, robi kawę i jajecznice po czym zasiada do kompa i zaczyna napierdalać. Co sobote i niedziele budzą mnie kurwa odgłosy wciskania klawiszy A D  i krzyki NO KURWA NAPIERDALAJ GO Pewnego weekendu, spała u mnie dziewczyna, wiadomo spaliśmy nago po nocy pełnej namiętności. Ojca to nie rusza, wchodzi 6:40 jakby nigdy nic, odpala kompa i zaczyna nakurwiać. Mówiłem dziewczynie, że takie coś ma miejsce to nie chciała wierzyć. I leżała nago do 11:30 (mimo, że o 10 chciała już do domu wracać) bo nie mogła wstać gdyż mój ojciec siedział na kompie. Dopiero jak zachciało mu się siku to szybko wyskoczyła z wyra. Masakra.

Już nie wspomne o tym, że mój tato napierdziela do wszystkich slangiem GMP, którego obecnie nawet jak nie rozumiem. W liceum, byli u mnie kumple i piliśmy piwko, gadaliśmy - mój ojciec siedział z nami w pokoju i grał. Potem wstał, wchodzi, wychyla łeb przez drzwi i mówi: CHCECIE NALEŚNIKÓW Z NAPIERDALEM? A ja kurwa buraka spaliłem, a kumple w śmiech. Zaraz przyniósł nam jakieś naleśniki z grzybami. Non-stop powtarza "PATRZ JAKI KRZYWUS", "ALE NAPIERDAL", "KURWA ZNOWU SCIELO MI AD". To jeszcze nic. Najgorzej jest kiedy gra wieczorami/nocami, wtedy ja nie mam prawa spać zupełnie jak w weekendy o poranku. Cały czas słyszę tylko AD AD AD AD, BIERZ 1H DEBILU, KURWA ALE LAGI! itp. Sytuacja z wczoraj: 23:40, ja na 8 do roboty, on napierdala 1h, umarł (ktoś go rozjebał z łuku) drze morde CO ZA KURWA PYTĄG KRZYWY po czym odwraca się do mnie widzi moją wkurwioną twarz, F5 i mówi, patrz pierwszy jestem. A ja dobrze tato i morda w poduszkę.

Kiedyś zabrał mnie na 18 urodziny na zlot graczy GMP, no spoko fajny prezent. Nie dośc, że patrzyłem jak mój ojciec 40+ letni biega bez koszulki z nastolatkami po kafejce internetowej i polewa im wódkę to jeszcze kazał mi grać i wyzywał, że jestem JEBANYM ERPEKIEM I NIE OGARNIAM. Taka 8nastka była :(

Raz pokazuje mi swoje stary miał chyba z 80/3, mówie mu ładnie ładnie po czym zaczyna się runda, a ja patrze on widzi przez ściany, jakieś makra, instant movement, szybsze AD i generalnie mój ojciec był cziterem. Wrzucili go na forum GO do "BLAKLISTY CZITERÓW" oczwiście się wypierał, robił milion mulitkont gdzie trolował ich i pisał, że jest czysty, clear, nic nie wiadać itd. Chuj, że napierdalał ludzi trzy razy szybszym AD i w ogóle się nie krył.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój ojciec postanowił odwiedzić AC (anti czitera), który go osądził i wpisał na czarną liste. Jak się okazało był to BIMBOL mój ojciec wrócił z rozjebanym ryjem i potarganą kurtką + dostał po 2 tygodniach pozew do sądu. Za miesiąc rozprawa, a on dalej troluje na forum piszę sobie sam, że jest czysty i dobry gracz i nie wie co od niego chcą. Dodatkowo szuka klanu i wpisuje sobie, że był w BzN, IMP, CR, Kyuu itd.

Matka odeszła od nas 3 lata temu, ma szczęśliwe życie z facetem, z którymi miała romans od dłuższego czasu bo ojciec grał w gre. Nie wiem czy do tej pory zauwazył, że jej nie ma.